Polski Ład. Miejskie spółki cienko piszczą

Nowe tramwaje. Gorzów. Fot. Tomasz Pawłowski
Pasażerowie w Gorzowie poczekają dłużej na tramwaje i autobusy. Powodów cięć w miejskiej komunikacji jest kilka. Pandemia, brak kierowców, ale przede wszystkim wyższe koszty utrzymania miejskiej spółki. – Co roku dokładamy do funkcjonowania MZK, korekty w rozkładzie pozwolą nam uniknąć podwyżek cen biletów. Mieszkańcy i tak już za dużo płacą za towary i usługi – mówi prezydent Jacek Wójcicki.

Z czym od początku lutego muszą liczyć pasażerowie? Doświadczyła już tego Pani Jolanta Kwiatkowska z Gorzowa, która dojeżdża codziennie do pracy i z pracy autobusem linii 104. – Teraz chyba szybciej trzeba będzie z domu wyjść, żeby zdążyć. No nic. Przyzwyczaimy się. Lepsze to, niż podwyżka biletów. Już i tak za wszystko jak za zboże płacimy, ten rok się zaczął takimi podwyżkami, że dramat – mówi Pani Jolanta.

No to sobie poczekają…

Czemu autobusy jeżdżą rzadziej? Spytaliśmy w magistracie. Urząd miasta podaje, że praca przewozowa została obniżona o około 10%. W praktyce oznacza to, że na tramwaj i autobus poczekamy dłużej. Zmniejszona została częstotliwość kursowania linii 104, 124, 126. Dodatkowo zmniejszono liczbę kursów linii 113, 121, 128, 134 oraz nocnych. W razie potrzeb w dni nauki szkolnej zostaną uruchomione dodatkowe kursy w tzw. mikroszczycie – czyli w porach dojazdu do szkół i zakładów na terenie KSSE. Do tego linia tramwajowa 1 i zastępcza autobusowa T2 również będą jeździć rzadziej – co 15 minut, również w szczycie, zamiast co 10 minut. Jednocześnie Gorzów zapowiada, że od lipca do dyspozycji pasażerów będą już wszystkie trzy linie tramwajowe.

Wybrać oszczędny kompromis

Cięcia w rozkładzie Miejskiego Zakładu Komunikacji były konieczne. Tak przynajmniej tłumaczy miasto. Spada sprzedaż biletów, weszły w życie ograniczenia covidowe, lawinowo rośnie cena prądu, gazu, paliwa. Gorzów wylicza, że w ostatnich latach finansowanie komunikacji rosło lawinowo – z ponad 38 mln zł w 2015 r. do ponad 53 mln zł w 2021 r. Jednocześnie spadły przychody ze sprzedaży biletów – z 17,7 mln zł w 2015 r. do ok. 10,5 mln zł w 2021 r. (prognoza). Ten rok zapowiada się jeszcze trudniej. Rekompensata z budżetu wyniesie ponad 57 mln zł, ale to nie wystarczy. „Przy gwałtownym i wysokim wzroście cen paliwa i energii elektrycznej – dochody ze sprzedaży biletów – będące zapłatą za usługi tych mieszkańców, którzy korzystają z przewozów – będą w stanie sfinansować jedynie koszty paliwa i energii elektrycznej. Dodatkowym źródłem ryzyka jest w dalszym ciągu niepewna sytuacja pandemiczna. Inne niezbędne do ponoszenia koszty to m.in. wynagrodzenie pracowników, części i podzespoły do napraw taboru, amortyzacja, ubezpieczenia czy usługi sprzątania, ochrony i wiele innych – muszą oprzeć się na rekompensacie z budżetu miasta” – przekonuje magistrat. Wiele miast w Polsce zdecydowało się na podwyżki cen od nowego roku. Tak jest w Warszawie, Szczecinie, Olsztynie. Gorzów nie idzie tą drogą. Stąd korekta rozkładu. Podobną korektę planuje np. Olsztyn.

Jeden z przystanków w centrum miasta. Fot. Tomasz Pawłowski
Transport nadal ważny

Z jednej strony cięcia, z drugiej zaś inwestycje. Miasto nie szczędzi na nowych autobusach, tramwajach, torowiskach i przystankach. Na trasach jeżdżą już zupełnie nowe pojazdy. Wydzielają dużo mniej spalin. Udało się pozyskać na to fundusze unijne i rządowe. – Nie mówimy stop – przekonuje prezydent. – Wciąż mamy zamiar unowocześniać tabor, niebawem uruchomimy kolejne nowe torowisko, na Piaski. Poprawiamy jakość transportu zbiorowego, mówi prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki. Miasto dodaje, że opracowuje specjalny plan komunikacji dla miasta i okolicznych gmin, by podróżowało się lepiej i wygodniej.

Podwyżki cen nie ominęły także kolei. Eksperci nie mają wątpliwości. Zalała nas fala drożyzny, ale to już zupełnie inny temat…

Udostępnij:

Więcej artykułów

Z nowoczesnych aparatów USG cieszą się między innymi gorzowskie Amazonki od lat namawiającej lubuszanki do profilaktyki. Na zdjęciu z dr n. med. Piotrem Zorgą kierownikiem Klinicznego Zakładu Medycyny Nuklearnej.

Diagnostyka w gorzowskim szpitalu na nowym poziomie

Nowy Ambulatoryjny Zakład Diagnostyki Obrazowej, sfinansowany ze środków Krajowego Planu Odbudowy, został oficjalnie otwarty na terenie gorzowskiego szpitala. Inwestycja warta dziesiątki milionów złotych ma znacząco

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści