Stal Gorzów pokazała moc i charakter. 40 punktów wystarczy do złota

Osiem osób na torze żużlowym
Stal Gorzów zrobiła wielki krok w stronę tytułu drużynowego mistrza Polski na żużlu Fot. Stal Gorzów/Facebook
Stal Gorzów w niedzielę przed własną publicznością nadspodziewanie wysoko pokonała Motor Lublin w pierwszym meczu finału żużlowej ekstraligi. Żeby sięgnąć po złoto, w rewanżu musi zdobyć 40 punktów. Bartosz Zmarzlik otarł się o geniusz.

Moje Bermudy Stal Gorzów – Motor Lublin 51:39

Moje Bermudy Stal: Woźniak 11+2 (1, 3, 1, 1*, 2*, 3, ), Hansen 6+1 (2, 0, 0, 2, 2*, 0), Vaculik 14+2 (3, 1, 2*, 3, 3, 2*), Thomsen zz, Zmarzlik 16+1 (2*, 3, 2, 3, 3, 3), Paluch 2+1 (w, 1*, 1), Bartkowiak 2 (2, 0, 0), Jasiński ns.

Motor: Michelsen 4+1 (0, 1*, 3, d, -), Drabik 3+1 (0, 2, 0, 1*, -), Hampel 6+1 (2, 1, 2*, d, 1, 0), Bowes 0 (-, -, -, -, -), Łaguta zz, Lampart 2 (1, 0, 1, 0), Cierniak 8+2 (3, 2*, 0, 2, 1*), Kubera 16 (3, 3, 3, 3, 1, 2, 1).

Stal wygrała podwójnie aż cztery z ostatnich sześciu wyścigów

Motor miał przewagę w postaci juniorów, ale nie aż tak dużą, jak można było się spodziewać. Różnicę zrobili natomiast seniorzy Stali, którzy w trójkę przywieźli aż 41 punktów, czyli więcej niż cały zespół rywali. Ale po kolei…

Po pierwszej serii startów gospodarze prowadzili dzięki podwójnemu zwycięstwu pary Szymon WoźniakBartosz Zmarzlik w III wyścigu. Chwilę wcześniej, wbrew przewidywaniom, młodzieżowcy gości jednak nie wygrali 5:1, tylko 4:2. I to mimo wykluczenia Oskara Palucha.

Druga seria należała do przyjezdnych, a zwłaszcza do Dominika Kubery, który w pierwszej części zawodów był nieprawdopodobnie spasowany z nawierzchnią. Wspólnie z Jarosławem Hampelem w biegu V i Mateuszem Cierniakiem w VII sprawił, że w okolicach półmetka było 19:23.

Miejscowi odrobili straty w X gonitwie i wcale nie powiedzieli wtedy ostatniego słowa. Ba, przepięknie poszli za ciosem! Podwójne zwycięstwa w wyścigach XI i XIII sprawiły, że przed biegami nominowanymi Stal zbudowała 8-punktową przewagę. Wprawdzie oznaczało to dodatkowy strat dla Kubery w ramach rezerwy taktycznej, ale jak idzie, to nie wolno kombinować, tylko trzeba jechać.

I zespół trenera Stanisława Chomskiego pojechał! Na 3:3 w gonitwie XIV i na 5:1 w XV, uzyskując bardzo solidną zaliczkę przed rewanżem 26 września w Lublinie. Dodajmy, że zastępstwo zawodnika za kontuzjowanego Andresa Thomsena dało gospodarzom 9 punktów. Woźniak, Zmarzlik i Martin Vaculik przywieźli po trójce, zaś Patrick Hansen zaliczył “śliwkę”.

Bieg po biegu

I: Vaculik, Hampel, Woźniak, Michelsen 4:2 (4:2)

II: Cierniak, Bartkowiak, Lampart, Paluch (w) 2:4 (6:6)

III: Woźniak, Zmarzlik, Hampel, Drabik 5:1 (11:7)

IV: Kubera, Hansen, Paluch, Lampart 3:3 (14:10)

V: Kubera, Hampel, Vaculik, Hansen 1:5 (15:15)

VI: Zmarzlik, Drabik, Michelsen, Bartkowiak 3:3 (18:18)

VII: Kubera, Cierniak, Woźniak, Hansen 1:5 (19:23)

VIII: Kubera, Zmarzlik, Paluch, Hampel (d) 3:3 (22:26)

IX: Michelsen, Hansen, Woźniak, Drabik 3:3 (25:29)

X: Zmarzlik, Vaculik, Lampart, Cierniak 5:1 (30:30)

XI: Vaculik, Woźniak, Kubera, Michelsen (d) 5:1 (35:31)

XII: Vaculik, Cierniak, Drabik, Bartkowiak 3:3 (38:34)

XIII: Zmarzlik, Hansen, Hampel, Lampart 5:1 (43:35)

XIV: Woźniak, Kubera, Cierniak, Hansen 3:3 (46:38)

XV: Zmarzlik, Vaculik, Kubera, Hampel 5:1 (51:39)

Mecz o III miejsce w żużlowej ekstralidze
  • For Nature Solutions Apator Toruń – Zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 46:44

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content