141 zawodników stanęło w niedzielę na starcie VI Biegu Sulecha w Sulechowie. Zdecydowana większość wybrała dystans 10 km, na którym najszybsi okazali się: Sandra Nowak z Zielonej Góry i Adam Marysiak z Astry Nowa Sól. Na 5 km triumfowali: Agnieszka Stachowiak z BBL Świebodzin i Bartosz Wyruszyński z Piasta Międzyrzecz.
W niedzielne (11 września) popołudnie ze stadionu lekkoatletycznego w Sulechowie wystartowali najpierw zawodnicy rywalizujący na 10 km, a chwilę później – na 5 km.
Zwycięzca na metę wbiegł z synkiem na ręku
W 106-osobowej stawce w biegu głównym mocne tempo narzucił Adam Marysiak z Astry Nowa Sól, któremu kroku starał się dotrzymać klubowy kolega Jakub Wawrzykowski. Pan Adam finiszował z niewielką przewagą, ale na ostatniej prostej zdążył jeszcze złapać Boryska i z synkiem na ręku przeciął linię mety.
Wśród kobiet od startu prowadziła Sandra Nowak z Zielonej Góry. Biegła tak, jak lubi – własnym tempem, wykręcając średnią 3.46 min/km. Panią Sandrę, która miała 45 sekund przewagi nad Wiolettą Kuczyńską z Taemu Baryła/17. WBZ Gorzów, wyprzedziło tylko dziesięciu mężczyzn.
Na dystansie 5 km rywalizowało 21 zawodników. W odstępie zaledwie 10 sekund na mecie zameldowała się trójka: Bartosz Wyruszyński z Klubu Biegacza Piast Międzyrzecz, Grzegorz Herman z Zielonej Góry i Agnieszka Stachowiak z BBL Świebodzin. Nie obyło się jednak bez perypetii na trasie, o których opowie nam pani Agnieszka.
Agnieszka Stachowiak: Jestem bardzo zawiedziona
– Nie jestem zmęczona, bo przebiegłam 4 kilometry. Dokręciłam sobie jedno kółeczko na stadionie, wyszło mi 4,5 – relacjonuje Agnieszka Stachowiak. – Nie jestem zadowolona ani z trasy, ani z organizacji biegu – z niczego. Jestem bardzo zawiedziona i już chyba nigdy tutaj nie wrócę. Musiałam się zatrzymywać, pytać wojskowych, którędy mamy biec, oni rozkładali ręce, nie wiedzieli. Pytałam dalej, jacyś inni ludzie mówili mi, gdzie mam biec. W pewnym momencie przebiegłam jakąś uliczką, nie wiem gdzie i jak – patrzę, z prawej strony biegną zawodnicy, którzy wystartowali wcześniej na 10 kilometrów, to po prostu dołączyłam do nich. Dobiegłam, na mecie było 4 kilometry.
– Nie zniechęcam się do biegania ogólnie, ale do tych zawodów w Sulechowie. Chciałam tutaj pobiegać, sprawdzić się na 5 kilometrów, przetrzeć się, trochę się zmęczyć, a się denerwowałam i z tego biegania tak naprawdę nic nie było – tłumaczy pani Agnieszka. – Już mi się nawet odechciało dokręcić do 5 kilometrów, bo miałam w planie jeszcze dwa kółka na stadionie pobiec, a stwierdziłam, że po jednym zatrzymuję się i kończę.
Bartosz Wyruszyński: Biegłem luźno, noga do przodu, bez stresu
– Dobrze było – ocenia 16-letni Bartosz Wyruszyński. – Trenuję już od trzech lat, sześć razy w tygodniu i przychodzą sukcesy. Parę razy już na 5 kilometrów biegłem i dziś mam podobny czas do ostatniego biegu – w Trzebiechowie, w którym byłem drugi.
– Nie jestem zmęczony. Biegłem luźno, noga do przodu, bez żadnych stresów, spinań. Było spokojnie, dobrze – stwierdza Bartosz. – Biegliśmy we trójkę, a później już bieg tak się ułożył, że ja prowadziłem swoim tempem i reszta biegła swoim.
Sandra Nowak: Od siódmego kilometra walczyłam z kolką
– Strasznie dużo zakrętów, naprawdę można było się pogubić i troszkę wybijało to z rytmu. Ale jestem zadowolona. Od siódmego kilometra walczyłam z kolką, naprawdę było mi bardzo ciężko, ale udało się pokonać – mówi uśmiechnięta jak zawsze Sandra Nowak. Od startu podyktowała tempo, które dla koleżanek okazało się zbyt mocne. – Ja tak lubię najbardziej, bo wtedy równo trzymam swoim tempem. Nie lubię, jak ktoś wybija mnie z rytmu – wolniej, szybciej, wolniej, szybciej. Biegnę sobie sama i jest mi dużo lepiej.
Adam Marysiak: Cieszę się, zwycięstwo to zwycięstwo
– Generalnie już odpuściłem, jak po pierwszej pętli źle zostaliśmy skierowani, więc tylko biegłem na zwycięstwo – przyznaje Adam Marysiak. Przy średnim tempie 3.18 min/km niełatwo było zgubić Jakuba Wawrzykowskiego… – Zawsze jest trudno, tym bardziej jak się nadrobi. Ale cieszę się, zwycięstwo to zwycięstwo. W planach na najbliższe dni mam start w Świebodzińskiej Dziesiątce. Jestem po kontuzji, więc nadrabiam.
VI Bieg Sulecha w Sulechowie – wyniki
5 km, kobiety
- Agnieszka Stachowiak (Świebodzin) – 16.39
- Bożena Borkowska (Sulma Sulechów) – 23.56
- Dorota Ratajczak (Trio Fortis Zielona Góra) – 24.05
- Iwona Blacha (Virgotech/Trasy-biegowe.pl Zielona Góra) – 24.19
- Natalia Zjawin (LLKS Osowa Sień/Sulechów) – 24.56
- Agata Kluj (Świebodzin) – 26.12
- Mannuela Doller (LTSV 1990 Forst E.V.) – 26.27
- Marta Kowalczyk-Hetnar (KB Wikon Nowa Sól) – 26.33
- Joanna Michalak (Zielona Góra) – 27.34
- Ludmiła Zielińska (KB Wikon Nowa Sól/Modrzyca) – 29.27
5 km, mężczyźni
- Bartosz Wyruszyński (Klub Biegacza Piast Międzyrzecz) – 16.29
- Grzegorz Herman (Zielona Góra) – 16.35
- Maurice Doller (LTSV 1990 Forst E.V.) – 20.04
- Mateusz Kaczmarek (Świebodzin) – 22.59
- Artur Hetnar (KB Wikon Nowa Sól) – 26.05
- Marcin Skoczylas (Sulechów) – 29.12
- Bogdan Bilon (Sulechów) – 31.53
- Mateusz Karczmar (GSP Gorzów) – 32.58
- Bogdan Bykowski (Zielona Góra) – 36.05
10 km, kobiety
- Sandra Nowak (Zielona Góra) – 37.50
- Wioletta Kuczyńska (Team Baryła/17. WBZ Gorzów) – 38.35
- Ewelina Michnowicz (Krosno Odrzańskie) – 40.11
- Anna Bajserowicz (Zielona Góra) – 43.32
- Justyna Kuberacka (Zielona Góra) – 43.57
- Agnieszka Karczmar (Pan Jagoda Gorzów) – 45.50
- Paulina Jackowska (Międzyrzeckie Gazele) – 46.47
- Katarzyna Tomczak (BBL Sulechów) – 47.33
- Katarzyna Włodarczyk (Słubice) – 49.02
- Katarzyna Cybulska (Sulęcin) – 49.46
10 km, mężczyźni
- Adam Marysiak (Astra Nowa Sól) – 33.08
- Jakub Wawrzykowski (Astra Nowa Sól) – 33.10
- Aleksander Wostal (Streamsoft Zielona Góra) – 33.36
- Michał Hulewicz (Hulewicz Running Team Gorzów) – 34.34
- Paweł Szatkowski (Harpagan Zielona Góra/Niwiska) – 35.11
- Adam Śledź (Rockwool/Triamo Sulechów) – 35.49
- Konrad Imianowski (Sieraków) – 36.18
- Zbigniew Kostrzembski (Zielona Góra) – 36.30
- Dacjan Rzeźnik (Zielona Góra) – 37.03
- Arkadiusz Kasica (Międzyrzeckie Gazele) – 37.15
Fotogaleria z VI Biegu Sulecha