Odra Nietków w sobotę na własnym boisku pokonała Ilankę Rzepin 4:2 w meczu piłkarskiej IV ligi. W zespole gospodarzy dwie asysty zaliczył Fabian Tomaszewski, w drużynie gości – Marcin Graczyk. Odra, wykorzystując kolejne potknięcie imienniczki z Bytomia Odrzańskiego, awansowała na pozycję lidera.
Przed sobotnim (17 września) pojedynkiem Odra Nietków była w “wielkiej trójce”, która po siedmiu kolejkach miała 18 punktów i nadawała ton rozgrywkom. Z kolei Ilanka Rzepin z sześcioma punktami na koncie plasowała się w dolnych rejonach tabeli, więc na korzystny wynik teoretycznie liczyć nie powinna.
Dwie bramki w pierwszej połowie i cztery po przerwie
Tymczasem to goście pierwsi objęli prowadzenie, a stało się to w 8 minucie. Z prawej strony boiska dośrodkował Marcin Graczyk, w polu karnym głowę dołożył Brazylijczyk Eliel Ferreira Araujo i Karol Kubasiewicz musiał wyciągać piłkę z siatki. Gospodarze wyrównali w 42 minucie. Fabian Tomaszewski wyłożył piłkę tuż przed pole karne, a Szymon Szczerba bardzo ładnym technicznym strzałem pokonał Adama Dziemidowicza.
Po przerwie padły aż cztery bramki. W 61 minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. Tomaszewski popisał się szybkim dryblingiem na lewym skrzydle, posłał piłkę wzdłuż linii końcowej, a Dawid Leoszko zamknął akcję. Cztery minuty później Odra podwyższyła na 3:1. Tym razem efekt przyniósł wysoki pressing, piłka trafiła do Patryka Trzmiela, który umiejętnie przelobował Dziemidowicza.
Przyjezdni jednak wcale nie mieli zamiaru się poddać i w 84 minucie zdobyli gola kontaktowego. Graczyk z prawej strony boiska podał w pole karne do Andrzeja Pawłowskiego, ten – osaczony przez rywali – dość długo zwlekał z uderzeniem, ale koniec końców pokonał Kubasiewicza. Tymczasem Odra odpowiedziała błyskawicznie, bo po trzech minutach. Michał Lewaszow pokazał się na lewym skrzydle, dograł do Igora Szymczaka, który ustalił wynik spotkania na 4:2.
Dawid Chanas: Spodziewaliśmy się, że to będzie trudny mecz
– Zabrakło drugiej połowy tak dobrej, jak pierwsza – ocenił Dawid Chanas, trener Ilanki. – Na początku drugiej połowy mieliśmy ze dwie sytuacje do strzelenia, nie strzeliliśmy, później nadzialiśmy się na dwie dwie sytuacje i ciężko było coś zrobić.
– Spodziewaliśmy się, że to będzie trudny mecz dla nas, bo tabela pokazuje, że Odra jest wysoko – dodał trener Chanas.
Remigiusz Chyła: Zespół z Rzepina bardzo fajnie gra w piłkę
– Większość meczów mamy takich, że dostajemy bramkę i dopiero się budzimy – przyznał Remigiusz Chyła, drugi trener Odry. – Dzisiaj początek mieliśmy troszkę słabszy, natomiast trzeba powiedzieć, że zespół z Rzepina bardzo fajnie gra w piłkę i trochę mnie dziwi, że w tabeli mają takie miejsce, jakie mają. Naprawdę się postawili, chcieli grać w piłkę, dużo fajnych momentów, dużo fajnych zawodników. Także mecz na pewno mógł się podobać.
– W końcówce, od 70-75 minuty, już przeważaliśmy. Oczywiście, jeszcze dostaliśmy bramkę na 3:2, ale za chwilę fajnie odpowiedzieliśmy. I tu też trzeba zaznaczyć, że jednak w większości meczów jak dostajemy bramkę, to zespół potrafi fajnie zareagować i za chwilę ją odrobić. Oczywiście, mieliśmy jeszcze parę sytuacji, ale przeciwnik też miał. Cieszymy się, są kolejne trzy punkty i jedziemy dalej – podkreślił trener Chyła.
Skąd zmiana w postawie Odry w drugiej połowie? – To, co sobie powiedzieliśmy w szatni, to troszeczkę pomysł na pressing. Bo w pierwszej połowie oni fajnie wychodzili, a my albo byliśmy spóźnieni, albo nie bardzo wiedzieliśmy, jak zareagować. Ale w przerwie wprowadziliśmy dwie korekty i w drugiej połowie już fajnie to funkcjonowało – skomentował trener Chyła.
Fotogaleria z meczu Odra Nietków – Ilanka Rzepin