Przełożenie wyborów samorządowych na wiosnę 2024 roku – co to zmienia? Jak wygląda przygotowanie Świebodzina na okres jesienno-zimowy pod kątem oszczędzania energii elektrycznej i zapewnienia ogrzewania publicznym podmiotom? Obwodnica południowa wreszcie znalazła finansowanie – do świebodzińskiego ringu coraz bliżej. Wielkie inwestycje – gmina się rozwija i zyskuje na tym finansowo. Czy Świebodzin ma plany na kolejne atrakcyjne projekty? Gościem LCI był Tomasz Sielicki, burmistrz Świebodzina.
-U nas nie jest najgorzej. Z perspektywy tego, co było przed podpisaniem aktualnej umowy do obecnej, to ten wzrost kosztów energii po naszej stronie wynosi mniej więcej 100 proc., czyli to, co mieliśmy wcześniej razy dwa. Wcześniej było to ok. 530 zł netto za MWh, dzisiaj jest to ok. 1000 zł netto. W dobie szalejących cen uznaję to za cenę promocyjną, bo gdy widzę jak otwierają się liczne przetargi w miejscowościach wokół Świebodzina, czy nawet w naszych wodociągach i ceny zaczynają się od 2000 zł za MWh, to mnie napawa to pewną dozą niepokoju, jeśli chodzi o to, co dzieje się na rynku energetycznym – mówi gość LCI o aktualnej sytuacji w Świebodzinie.
Oszczędności tak, ale nie kosztem mieszkańców
Samorządy w całej Polsce zastanawiają się, gdzie i w jaki sposób można wprowadzać rozwiązania, które pomogą oszczędzać energię elektryczną. Tomasz Sielicki podkreślał, że Świebodzin jest aktualnie w uprzywilejowanej sytuacji i podchodzi do tematu w spokojny sposób.
-Po naszej stronie panuje przekonanie, że w pierwszej kolejności nie chcielibyśmy doprowadzić do sytuacji, w której obniżyłaby się jakość funkcjonowania miasta i jakość życia mieszkańców. Tak naprawdę my też stajemy przed określonymi problemami, bo nie mówimy tylko o wzroście cen energii.
Burmistrz Świebodzina zwraca uwagę, że nie tylko ceny energii elektrycznej są w tym momencie obciążeniem dla samorządowych budżetów.
-Mówimy też o wzroście cen chociażby gazu. My w tym roku spotkaliśmy się z takim problemem, że po sześciu miesiącach skończyły nam się w budżecie pieniądze na ogrzewanie miejskiego basenu. 450 tysięcy, które do tej pory starczało nam na cały roku, teraz wystarczyło jedynie do czerwca! Faktura styczniowa, rok do roku, była pięć razy wyższa.
Jak mówił Sielicki, obecnie jest bardzo dużo ruchów za strony rządzących, które uderzają bezpośrednio w finanse samorządów.
-Dochodzą kolejne informacje o wzroście minimalnego wynagrodzenia. Dla nas oznaczało to będzie zabezpieczenia dodatkowego miliona złotych na wynagrodzenia, chodzi chociażby o pracowników obsługi naszych jednostek oświatowych. To wszystko zbiera się w jedną całość i jak popatrzy się na to globalnie to przed nami trudny rok.
Wróci nauka zdalna? Jest taka szansa, ale…
Wśród samorządowców pojawiają się coraz donośniejsze głosy, że pogłębiający się kryzys energetyczny, z którym mamy do czynienia, spowodować może konieczność wprowadzenia nauki zdalnej w szkołach. Burmistrz Świebodzina na razie uspokaja w tej sprawie, ale podkreśla przy tym, że sytuacja jest dynamiczna.
-To zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja. Jeżeli chodzi o finanse to myślę, że jesteśmy na tę zimę przygotowani. Ja bardziej boję się innej sytuacji, w której faktycznie tego ogrzewania zabraknie. I co wtedy? Bo można mieć pieniądze, ale jeżeli ogrzewania po prostu w sieci nie będzie, to właśnie wtedy pojawić się mogą realne problemy.
Sam Sielicki jest przeciwnikiem do powrotu nauki z domu, bo cierpią na tym przede wszystkim sami uczniowie.
-Bardzo nie chciałbym, żeby podopieczni naszych przedszkoli i szkół wylądowali na nauce zdalnej, bo tego zdalnego nauczania było w ubiegłych latach za dużo. Uważam, że jest najwyższy czas przepracować cały rok szkolny bez nauki zdalnej, w sposób niezakłócony, żeby dzieci i młodzież mogły na stałe wrócić do normalnego trybu funkcjonowania.
Cała rozmowa:
