Odra Nietków w sobotę pokonała na wyjeździe Pogoń Świebodzin 2:1 i została samodzielnym liderem piłkarskiej IV ligi. Pierwszą bramkę zdobyła już w 1 minucie, drugą dołożyła, grając w dziesiątkę. Ale do końca musiała się bronić przed remisem, bo rywale mocno przycisnęli.
Przed sobotnim (24 września) pojedynkiem Odra była liderem IV ligi, a Pogoń wiceliderem. Oba zespoły miały jednak tę samą liczbę punktów – po 21. Czyż mogła być lepsza rekomendacja spotkania w Świebodzinie?
Odra gra w dziesiątkę i podwyższa na 2:0
Goście z Nietkowa prowadzenie objęli już w 1 minucie. Poważny błąd popełnił Michał Łokietek, źle zagrywając do bramkarza Michała Hajdasza w polu karnym. Kapitan Łukasz Kaczorowski zareagował momentalnie, atakując wślizgiem, a do odbitej piłki dopadł Dawid Leoszko i bez trudu umieścił ją w siatce. Wynik 0:1 utrzymał się do przerwy.
W 69 minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Szymon Szczerba. Wydawało się, że teraz gospodarze ruszą z jeszcze większym impetem, tymczasem świetną kontrę wyprowadzili przyjezdni. Patryk Trzmiel uruchomił Fabiana Tomaszewskiego, ten zgubił dwóch obrońców, pognał prawym skrzydłem i w dogodnej sytuacji posłał piłkę w “długi” róg, pokonując Hajdasza. W 71 minucie zrobiło się więc 0:2.
Miejscowi odpowiedzieli w 75 minucie. Nikodem Rafalik zagrał na lewą stronę do Dawida Sowińskiego, który “nawinął” Jarosława Mućkę i pięknie przymierzył pod poprzeczkę. W końcówce Pogoń rzuciła wszystko na jedną szalę, w roli skrzydłowego i dośrodkowującego wystąpił nawet Hajdasz. Wyrównująca bramka jednak nie padła, choć sędzia przedłużył mecz o 7 minut. Zwycięstwo świętowała Odra: “Lidera mamy!”…
Roman Kopacz: Nawet jeżeli cierpimy, to wygrywamy, a to znaczy, że jesteśmy bardzo mocni
– Bardzo się cieszymy z tych trzech punktów – przyznał Roman Kopacz, pomocnik Odry. – Mecz na szczycie, lider z wiceliderem, także mieliśmy świadomość tego, że mecz będzie trudny. Przede wszystkim wielkie podziękowania dla całej drużyny, bo mimo że gramy w dziesiątkę, to nikt nie oddaje pola i staramy się walczyć do końca. Nawet jeżeli cierpimy, to wygrywamy, a to znaczy, że jesteśmy bardzo mocni.
Tak mocni, że grając w dziesiątkę, piłkarze z Nietkowa strzelili gola na 2:0. – Tutaj wielki szacunek dla Fabiana Tomaszewskiego, który po indywidualnej akcji zdobył piękną bramkę – podkreślił Roman Kopacz. – Jeszcze straciliśmy bramkę na 2:1, zrobiło się troszkę nerwowo, ale dowozimy te trzy punkty i cieszymy się bardzo.
Dawid Sowiński: Praktycznie sami sobie strzeliliśmy bramkę w 1 minucie
Czego zabrakło zespołowi ze Świebodzina, żeby choć zremisować? – Ciężko powiedzieć… Przypadkowa bramka – trzeba sobie powiedzieć, że po naszym błędzie. Praktycznie sami sobie ją strzeliliśmy w 1 minucie – skomentował Dawid Sowiński, napastnik Pogoni. – To był mecz walki. Wiedzieliśmy, jak Odra chce grać, jaki ma pomysł na granie. Pech, pech i jeszcze raz pech.
Czy po czerwonej kartce dla rywala w szeregi Pogoni wkradło się chwilowe rozprężenie, nastąpił moment dekoncentracji, który drużyna z Nietkowa bezlitośnie wykorzystała? – Cały czas mówiliśmy sobie, że Odra ma bardzo groźny punkt w postaci właśnie Fabiana Tomaszewskiego. Odpuściliśmy, może zbyt delikatnie podeszliśmy i skorzystał z sytuacji – przyznał Dawid Sowiński.
Fotogaleria z meczu Pogoń Świebodzin – Odra Nietków