Rafał Ostrowski: Po pierwszym gwizdku będziemy oddzielać chłopców od mężczyzn (WIDEO)

Mężczyzna w marynarce
Cała presja spoczywa na drużynie gości, którzy - jak nie wygrają - to mogą być przez kibiców "zjedzeni", więc nie mamy nic do stracenia - uważa Rafał Ostrowski, piłkarz Lechii Zielona Góra
Wydaje mi się, że chcemy pójść na całego, zagramy otwarty mecz. Wiadomo, że jeżeli przeciwnik zepchnie nas do defensywy, to będziemy musieli przecierpieć swoje – mówi Rafał Ostrowski, obrońca Lechii Zielona Góra, przed meczem z Jagiellonią Białystok. I typuje wynik 1:0.

W środę (12 października) o godz. 14.30 III-ligowa Lechia Zielona Góra zmierzy się z ekstraklasową Jagiellonią Białystok w pojedynku 1/16 finału piłkarskiego Pucharu Polski.

– Podchodzę do tego meczu, jak do każdego kolejnego. Chcę po prostu zagrać dobre zawody, tak jak pewnie cała drużyna. Widomo, że ranga meczu jest dużo wyższa niż zwykłe ligowe spotkania, ale też nie możemy się za bardzo przepompować – stwierdza Rafał Ostrowski, który gościł w telewizyjnym studiu Lubuskiego Centrum Informacyjnego. – Cała presja spoczywa na drużynie gości, którzy – jak nie wygrają – to mogą być przez kibiców “zjedzeni”, więc nie mamy nic do stracenia. Musimy tylko wyjść i dobrze się zaprezentować.

W tym meczu możemy tylko zyskać

Jagiellonia ma najlepszy atak w ekstraklasie: Jesus Imaz – 8 bramek, Marc Gual – 6. Czy w momencie, kiedy tacy napastnicy wejdą na boisko, stoperowi Lechii zaczną drżeć nogi?

– Nie, wręcz przeciwnie – zapewnia Rafał Ostrowski. – Kiedy się zacznie mecz, pierwszy gwizdek, będziemy oddzielać w drużynie chłopców od mężczyzn. Teraz będzie można się pokazać. Na taki mecz czeka się bardzo długo i w tym meczu możemy tylko zyskać. Jeżeli się super zaprezentujemy, to kto wie – furtka na Polskę jest otwarta. Tym bardziej że mamy wielu młodych zawodników w kadrze i na pewno niejeden skaut będzie ten mecz oglądał, więc nie mamy nic do stracenia i z pełną odwagą do tego meczu podejdziemy.

Chcemy pójść na całego, zagramy otwarty mecz

Wielu piłkarzy, zwłaszcza z formacji defensywnych, mówi, że ważna jest pierwsza interwencja. Niektórzy wychodzą z założenia, że dobremu napastnikowi trzeba od razu ostro się “zameldować”, żeby wiedział, że nie będzie miał łatwo. Jak to widzi Rafał Ostrowski?

– Wiadomo, że wejście w mecz jest bardzo ważne i takie są realia piłki nożnej, że gra się twardo, i to już od pierwszego wejścia. Jeżeli chce się wygrywać z tak mocną drużyną, jaką jest Jagiellonia, nie można odpuszczać i tak też będzie w naszym przypadku – przekonuje obrońca Lechii.

– Wydaje mi się, że chcemy pójść na całego, zagramy otwarty mecz. Wiadomo, że jeżeli przeciwnik zepchnie nas do defensywy, to będziemy musieli przecierpieć swoje, grając bez piłki, przesuwając się, tylko czasami wybijając piłkę. Bo wybić piłkę czasami przy takim rywalu, przy takiej randze to nie wstyd – podkreśla Rafał Ostrowski. – Ale na pewno, kiedy nadarzy się sytuacja, będziemy chcieli grać otwarcie, utrzymywać się przy piłce i grać bez żadnego strachu całą drużyną.

Jesteśmy w stanie wygrać 1:0

Czym Lechia może zaskoczyć Jagiellonię?

– Przynajmniej stałym fragmentem gry, który w piłce nożnej jest w dużej części losowością. W przypadku górnej piłki nie liczą się umiejętności piłkarskie, tylko trochę fizyczności, a tej fizyczności mamy dużo, patrząc na wzrost i budowę naszych zawodników, więc na przykład tym możemy zaskoczyć – uważa stoper Lechii. – Do tego jakiś szybki atak, nawet błąd przeciwnika może spowodować, że strzelimy bramkę, więc dróg do bramki jest wiele. Grunt, że jak znajdzie się ta jedna sytuacja, to trzeba ją wykorzystać.

Jest jeszcze około 200 biletów na środowy pojedynek 1/16 Pucharu Polski. Można będzie kupić je w kasie (szczegóły znajdziesz TUTAJ). Jak Rafał Ostrowski zachęciłby kibiców do przyjścia na stadion?

– Wielkie święto nie tylko zielonogórskiej piłki, ale i całego województwa lubuskiego. Taka drużyna, jak Jagiellonia, może bardzo długo w naszym województwie nie zawitać, więc jeżeli chcielibyście obejrzeć taki mecz, z taką drużyną u nas w województwie, w Zielonej Górze, to lepszej okazji już może nie być – mówi obrońca Lechii. A poproszony o wytypowanie wyniku, odpowiada: – Myślę, że jesteśmy w stanie wygrać 1:0.

Obejrzyj całą rozmowę z Rafałem Ostrowskim, piłkarzem Lechii Zielona Góra

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content