Jerzy Sobolewski: Premier rozdaje wirtualne pieniądze zaprzyjaźnionym samorządom, a blokuje fundusze UE (WIDEO)

Wiceprzewodniczący Rady Miasta Gorzowa Wlkp. nie szczędził słów krytyki wobec ostatniej narracji płynącej z gorzowskiego magistratu
W programie Region Północ nie zabrakło komentarza do informacji Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp. o przyznaniu miastu 250 mln zł z Polskiego Ładu. – Na razie tych pieniędzy nie ma w mieście, zobaczymy, kiedy wpłyną i ile będą warte przy takiej inflacji – mówi gość programu, wiceprzewodniczący gorzowskiej Rady Miasta Jerzy Sobolewski. W magazynie także o akademickości w Gorzowie i o funduszach europejskich w nowej perspektywie finansowej.

Jednym z ważniejszych wydarzeń w regionie w październiku były obchody jubileuszu 50 -lecia Zamiejscowego Wydziału Akademii Wychowania Fizycznego w Gorzowie Wlkp. filli w Poznaniu. To najstarsza uczelnia w Gorzowie Wlkp. Podczas uroczystości nie zabrakło wspomnień o początkach jej funkcjonowania, o wspaniałych sportowcach, którzy ją ukończyli, a także o historiach związanych z powstawaniem wydziału.

Ważna rocznica

– Przeszliśmy wiele meandrów historii, budowaliśmy jednak środowisko akademickie w Gorzowie Wlkp. 51 lat temu byliśmy tu pierwszą uczelnią. Rozwijamy się kształcąc na kierunkach dietetyka, wychowanie fizyczne i fizjoterapia. Największym zainteresowaniem cieszy się dietetyka i fizjoterapia, wychowanie fizyczne jest nieco mniej popularne ze względu na słabe płace w szkołach – mówi dziekan filii w Gorzowie prof. AWF dr hab. Piotr Żurek. Jak podkreślił dziekan, uczelnia ma wiele sukcesów, to nie tylko wspaniali sportowcy, ale również dobra kadra naukowa. – Po raz pierwszy w historii uczelni otrzymaliśmy ostatnio kategorię A w parametryzacji uczelni. W ostatnich trzech, czterech latach działalność naukowa bardzo się rozwinęła – dodaje dziekan.

Najlepsi kajakarze i kajakarki na świecie studiują w lubuskiem na AWF w Gorzowie Wlkp. Wymienić można Annę Puławską, trzykrotną mistrzynię Europy, mistrzynie świata, wicemistrzynię olimpijską Karolinę Naję, choć reprezentuje inny klub, Wiktora Głazunowa, Aleksa Koliadycha czy Julię Olszewską. Dzięki wejściu w program Narodowa Reprezentacja Akademicka udało się pozyskać środki umożliwiające tok indywidualny studiów, który uwzględnia roczny plan treningowy poszczególnych zawodników. Ci sportowcy są ambasadorami regionu lubuskiego. Sztandarowym absolwentem uczelni jest dwukrotny mistrz olimpijski Tomasz Kucharski, obecnie dyrektor Zespołu Szkół Sportowych w Gorzowie. To plejada zawodników sportów wodnych, sportów walki, lekkiej atletyki, medalistów paraolimpijskich.

Przypomnijmy, że decyzją Zarządu Województwa Lubuskiego z dnia 8 marca 2022 r., gorzowski AWF otrzymał dotację w kwocie 350 tys. złotych na pokrycie kosztów związanych z prowadzeniem studiów na kierunkach dietetyka i fizjoterapia oraz utworzenie pracowni gastronomicznej. Dofinansowanie pozwoliło na poprawienie warunków nauczania i wzbogacenie oferty edukacyjnej w celu ograniczenia migracji młodzieży do innych ośrodków akademickich. Stworzenie pracowni gastronomicznej to także odpowiedź na potrzeby pracodawców z terenu województwa lubuskiego, z którymi AWF współpracuje w ramach praktyk czy tzw. interesariatu. Ponadto w pracowni będą organizowane warsztaty dietetyczne, prelekcje na temat zdrowego stylu życia, zdrowego odżywiania, gotowania oraz edukacja żywieniowa dla mieszkańców województwa lubuskiego. Samo uruchomienie kierunku dietetyka również było możliwe dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego.

– Kończyłem tę uczelnię, jest ona historią Gorzowa Wlkp. To gorzowski AWF wypuścił ze swoich murów medalistów i multimedalistów m.in. w kajakarstwie. Będę apelował do prezydenta o wsparcie finansowe uczelni na podobnym poziomie jak AJP. Trwa bój o studenta, tymczasem w regionie na uczelniach powstają podobne kierunki. Ktoś powinien nad tym zapanować – mówi gość LCI i podkreśla, że kierunki dietetyka oraz fizjoterapia to dziś przyszłość.

Marzenie czy zadłużenie?

Jak już informowaliśmy na naszym portalu, ostatnio gorzowski magistrat pochwalił się czekiem od premiera na 250 mln zł z programu inwestycji strategicznych na rozwój strefy przemysłowej.

Chodzi o piątą edycję programu Inwestycji Strategicznych – Rozwój Stref Przemysłowych.

-Hasło mojej pierwszej kampanii brzmiało – pobudzić rozwój. Przystąpiliśmy do jego realizacji budując przyjazną infrastrukturę, poprawiając ciągi komunikacyjne oraz jakość funkcjonowania w mieście rozpoczynając od szkół, poprzez drogi, parki na ofercie kulturalnej kończąc. To się dzieje od lat, ale brakowało jednego silnego impulsu, który umożliwiłby dokonanie epokowego skoku w rozwoju miasta – mówił Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa.
Dofinansowanie w ramach Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych dotyczy infrastruktury drogowej, infrastruktury energoelektrycznej i oświetleniowej oraz infrastruktury wodno – kanalizacyjnej terenów inwestycyjnych w Gorzowie Wielkopolskim.
Gorzów otrzymał 250 milionów złotych dofinansowania na rzecz podniesienia standardu 250 hektarowej działki oferowanej nowym inwestorom.

– Prezydent miasta starał się o te środki, ale na ten moment tych środków jeszcze nie mamy. Zobaczyliśmy na razie kartonik. Jak będą już realnie przekazane wykonawcy wtedy będziemy mogli na 100% powiedzieć, że te pieniądze trafiły do Gorzowa. Miejmy nadzieję, że tak się stanie ponieważ wpłynie to na pozyskanie nowych inwestorów i stworzenie nowych miejsc pracy. Jestem jednak dość ostrożna w tym. Do póki nie zaczniemy tej inwestycji nie możemy do końca powiedzieć, że te pieniądze są w Gorzowie. Potrzebne są nam nowe miejsca pracy. Mam nadzieję, że ściągniemy międzynarodowych inwestorów, którzy stworzą miejsca pracy dla osób z średnim wykształceniem, ale także dla kadry wysoko wykształconej z lepszymi zarobkami. Miejmy nadzieje, że nie stanie tam kolejny magazyn, w którym znajdzie zatrudnienie 60 osób. Nie takich inwestorów chcemy ściągać do Gorzowa – mówi radna Paulina Szymotowicz. – Premier jeździ po Polsce ze swoim zapleczem i rozdaje kartoniki. Tymczasem tych pieniędzy jeszcze nie ma, one są na razie wirtualne. Jest to obietnica na coś, co według mnie nie będzie zrealizowane, po pierwsze mamy za rok wybory. Tymczasem projekty, które mają być realizowane za te środki to perspektywa kilku lat. Sam projekt to około dwóch trzech lat, do tego północna obwodnica Gorzowa z całą dokumentacją. To lata świetlne. Dla mnie pokazywanie się z tym prowizorycznym czekiem to kabaret wręcz. Wolałbym jednak, żeby te pieniądze były na wydatki bieżące. Poza tym, przy tej inflacji i wartości złotówki to ile będą warte dziś przekazane środki za kilka lat? – mówi gość magazynu. Jerzy Sobolewski dodaje również, że nie rozumie optymizmu prezydenta, gdy w tle jest zagrożenie braku środków z Unii Europejskiej i to już nie tylko z Krajowego Planu Odbudowy po pandemii. Zagrożone są także środki dla regionów, w tym dla lubuskiego. – Te pieniądze są na dziś bardzo zagrożone, bo my z każdym walczymy. Nie mamy żadnego sprzymierzeńca w Unii Europejskiej. Na każdym polu jest konflikt. Samorządy powinny dziś apelować do rządu o porozumienie z Komisją Europejską – mówi Jerzy Sobolewski.

Co z tymi funduszami

Dzięki Funduszom Europejskim w Gorzowie Wlkp. wybudowano między innymi nadwarciański bulwar, odkryto uroki Kłodawki budując strefę rekreacyjno – sportową wzdłuż rzeki, są nowe ścieżki rowerowe, wyremontowano szkoły, drogi, wisienką na torcie jest olbrzymi projekt transportowy. To nie tylko przebudowa głównych ulic w mieście, ale także zakup nowoczesnych tramwajów i autobusów. Wszystko idzie w setki milionów złotych. – Rząd traktuje Unię Europejską jak największe zło, jest to bardzo zła droga, ja sobie nie wyobrażam prowadzić taką politykę. Rząd wypuszcza obligacje, a inwestorzy się zastanawiają, czy Polska będzie krajem wypłacalnym. Każdy rządowy czek i każde kolejne świadczenia rozdawane samorządom i mieszkańcom jak kiełbasa wyborcza powiększają nasz dług. Będą go spłacać nasze wnuki. My się ciągle zadłużamy, spłacamy odsetki, rośnie dług publiczny, o karach za nie wykonanie wyroków TSUE nie wspominając – mówi gość LCI.

W magazynie komentarz do ostatniego komunikatu Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp. ze spotkania w ramach powiększonego już Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego.

Warunki podziału środków unijnych są nie do zaakceptowania – uważają przedstawiciele Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego z północy województwa. Włodarze dziesięciu gmin tworzących Miejski Obszar Funkcjonalny na północy województwa nie są zadowoleni ze stanu negocjacji z Urzędem Marszałkowskim w sprawie podziału środków na rozwój gmin. Spotkali się w czwartek (20.10. br.) w Gorzowie, by przedstawić stan ponad rocznych rozmów z Urzędem Marszałkowskim na temat nowej perspektywy finansowania projektów w ramach ZIT. Samorządowcy uważają, że proponowany podział jest niekorzystny, a negocjacje idą w złym kierunku.

Jesteśmy głęboko zaniepokojeni negocjacjami. Prowadzimy je od roku i nie przebijamy się z argumentami. Kwoty podziału proponowane przez Urząd Marszałkowski nie są do zaakceptowania. Są one o ponad połowę niższe niż to było dotychczas. W trakcie obecnej perspektywy finansowania Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych zaprosiliśmy do uczestnictwa w naszym obszarze funkcjonalnym nowe gminy, tworzyliśmy wspólne strategie rozwoju, wpisaliśmy się w oczekiwania Unii Europejskiej w funkcjonowanie Miejskich Obszarów Funkcjonalnych i dzisiaj stoimy przed wizją zahamowania tego rozwoju –powiedział Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa.

Tymczasem siedem lat temu zarząd województwa dołożył pieniędzy na gorzowski obszar spoza puli ZIT, żeby alokacja na mieszkańca była większa. – Dziś prezydent zdaje się o tym nie pamiętać. Poza tym jest to dzielenie skóry na niedźwiedziu, te pieniądze unijne też na dziś są wirtualne, bo są zablokowane. Na tym spotkaniu nie było przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego, a już wypływa komunikat do mediów. Włodarze miast i gmin powinni się skupić na walce o ich uwolnienie dla Polski, a nie na walce z Urzędem Marszałkowskim. To narracja podyktowana przez partię rządzącą. W tamtej perspektywie były dwa Miejskie Obszary Funkcjonalne, teraz mamy cztery. Każda gmina będzie mogła dodatkowo startować w konkursach – mówi Jerzy Sobolewski.

Zapraszamy do obejrzenia Magazynu Region Północ:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content