Kto znów dosolił Odrze? – pytają nasi zachodni sąsiedzi

Czy lubuski odcinek Odry czeka powtórka z 2022 roku? / Fot. Dariusz Chajewski, LCI
W niemieckich mediach ponownie zrobiło się głośno o Odrze. Oto ostatniego dnia października berliński dziennik „Die Tageszeitung” donosił, że w wodach Odry ponownie wykryto znacznie zwiększony poziom zasolenia.

Potwierdziło to Ministerstwo Środowiska w Poczdamie, powołując się na ustalenia Krajowego Urzędu Ochrony Środowiska w Brandenburgii. Brandenburski urząd ds. ochrony środowiska odnotował to na swojej automatycznej stacji pomiarowej we Frankfurcie nad Odrą. Niemcy mówią o powtórce z „rozrywki”. Zawartość soli jest nieco niższa niż podczas sierpniowej katastrofy, ale jest też więcej wody. Czyli soli jest tak naprawdę co najmniej tyle samo, co latem.

Według Ministerstwa Środowiska w Brandenburgii obecna temperatura wody, wynosząca około 13 stopni Celsjusza, nie doprowadzi do gwałtownego i masowego wzrostu trujących alg. Występują one bowiem głównie w wodach tropikalnych i subtropikalnych. Jak powiedział tygodnikowi „Die Zeit” Christian Wolter, badacz Instytutu Ekologii Słodkowodnej i Rybactwa Śródlądowego im. Leibniza w Berlinie, „temperatury wody są teraz zbyt niskie dla zakwitu glonów. Ale przeraża mnie fakt, że nie robi się nic z przyczyną katastrofy, do której doszło w lecie, tylko dlatego, że nie widać już martwych ryb”.

Zarówno dziennikarze, jak i działacze niemieckich organizacji ochrony środowiska podkreślają, że raport polskich władz nie wyjaśnił skąd wzięło się tak znaczne zasolenie rzeki.  Strona polska stwierdziła, że nie widzi żadnych nieprawidłowości.

Z kolei „Maerkische Oderzeitung” informuje, że brandenburskie Ministerstwo Środowiska zamierza złożyć do sądu skargę, aby w ten sposób wyegzekwować wstrzymanie prac przy rozbudowie Odry, które prowadzone są po polskiej stronie. Nie będzie to pierwsza skarga złożona w tej sprawie. Pod koniec września br. organizacje ekologiczne Nabu, BUND z Brandenburgii i Deutsche Naturschutzring złożyły podobny pozew. Ponadto, warszawski sąd administracyjny już w czerwcu br. uwzględnił wcześniejszy pozew Brandenburgii i stowarzyszeń ekologicznych przeciwko Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ). Dotyczył on rozpoczęcia rozbudowy Odry jeszcze przed zakończeniem procedury transgranicznej oceny oddziaływania na środowisko.

W tej samej gazecie można jednak przeczytać, że „strona niemiecka nie będzie zadzierać z Polską w sprawie Odry w związku z kryzysem energetycznym i ogólną sytuacją w polityce zagranicznej”.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content