Gorzowski szpital postawił na kogenerację i to był strzał w dziesiątkę (WIDEO)

Piotr Michałowski główny inżynier Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. tłumaczy nam jak działa kogeneracja
To jedyny taki projekt wśród lecznic w Polsce! Wszystko dzięki funduszom europejskim. Po modernizacji kotłowni Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. sam wytwarza energię cieplną i elektryczną, a to jest bezcenne w dobie szalejących cen i zagrożenia dostaw prądu i gazu.
Pacjenci mogą czuć się bezpiecznie

Te wszystkie terminy, które podaje nam Pan Piotr, główny inżynier szpitala, wydają się bardzo skomplikowane i specjalistyczne. Pokazuje wyremontowaną kotłownię, nowy, ogromny silnik, który zastąpił ten poniemiecki. Są specjalistyczne urządzenia, jest bardzo głośno. Wszystko pracuje 24 godziny na dobę. W niej niezmiennie Pan Krzysztof Golczyk – operator kotłowni od 1995 roku. – Teraz o wszystko po modernizacji wygląda inaczej. Są nowoczesne systemy – pokazuje nam Pan i tłumaczy – Kotłownia wytwarza parę, centralne, wodę ciepłą i prąd. Teraz dodatkowo doszedł nam ten prąd. Silnik działa, wytwarza nam prąd, zasila nam kotły wodne, parowe. Wszystko jest podwójnie. To dodatkowe zabezpieczenie. Jeden kocioł wysiada, drugi włączamy. Kotły wodne to samo. Pompy są, które zasilają kotły, czy zbiornik zasilania. To wszystko naczynia połączone – mówi Pan Krzysztof.

– Od 1 września silnik chodzi już z pełną mocą. Szpital ma własny prąd, własne ciepło. W tym momencie szpital na pewno jako jedyny w Europie ma taki układ zasilania w energię ciepła i prądu. Generator jest przygotowany na pracę wyspową. Czyli może zasilić szpital cały nie mając dostaw z zewnątrz – mówi Piotr Michałowski główny inżynier Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp.

W razie braku dostaw energii elektrycznej szpital jest zatem zabezpieczony. A oszczędności? Szacuje się na poziomie ok. 1,5 mln zł rocznie! Wszystko dzięki modernizacji kotłowni i dopłatom do zastosowanej technologii opartej na zasadzie kogeneracji, czyli urządzeniach wytwarzających jednocześnie energię cieplną i elektryczną. Do tego system pozwala na redukcję o 1/3 emisji dwutlenku węgla. Z Regionalnego Programu Operacyjnego Lubuskie 2020 szpital otrzyma pieniądze na połowę kosztów tego przedsięwzięcia. Całość to koszt około 6 mln zł.

Kogeneracja w najczystszej postaci

W kotłowni został zainstalowany silnik gazowy z generatorem prądu i kocioł z wytwornicą pary do tego silnika; powstał nowa stacja transformatorowa i inne niezbędne instalacje.

Do ogrzewania szpital wykorzystuje gaz, ale przy okazji produkuje energię elektryczną na swoje potrzeby. Produkt uboczny w postaci pary już teraz zaczyna być wykorzystywany do ogrzania szpitala, a latem, po schłodzeniu, dzięki wytwarzaniu wody lodowej para ta będzie klimatyzowała szpitalne pomieszczenia.

– Udało nam się nieco wyprzedzić ten kryzys energetyczny. Jeszcze zanim te ceny były najwyższe podjęliśmy decyzję o modernizacji tej kotłowni. W uproszczeniu: do tej pory było tak, że szpital kupował gaz, gaz spalał w kotłowni szpitalnej, tam było wytwarzane ciepło i para i tym ogrzewaliśmy szpital i oprócz tego kupowaliśmy prąd. Teraz zastosowany mechanizm powoduje, że kupujemy gaz, spalamy go i z tego procesu powstaje prąd, a odpadem przy produkcji prądu jest ciepło, którym ogrzewamy szpital. W przyszłości to ciepło będziemy zamieniali na wodę lodową i będziemy klimatyzowali cały szpital. Nie dużo większą ilością gazu udaje nam się dzisiaj ogrzać szpital i zapewnić prąd. To powoduje niskie koszty, co jest bardzo ważne, ale co jeszcze ważniejsze, musimy być przygotowani na wyłączenia prądu, a to jest zjawisko, które będzie narastało – mówi wiceprezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. Robert Surowiec.

Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo:

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content