Polski Związek Wędkarski (oddział w Zielonej Górze) otrzymał nowe łodzie do patrolowania Odry. Do zakupów dorzucili się m.in. samorządowcy z województwa zachodniopomorskiego oraz lubuskiego. Sprzęt będzie służył straży rybackiej w powiecie krośnieńskim. – Wędkarze stanęli bohatersko na wysokości zadania podczas katastrofy na Odrze – mówiła marszałek Elżbieta Anna Polak podczas przekazania jednostek.
Społeczna straż rybacka otrzymała w sumie dwie łodzie – płaskodenną oraz aluminiową razem z wyposażeniem. Jednostki są już gotowe do działania. Na co dzień wędkarze patrolują akweny o łącznej wielkości ok. 6,5 ha. – Łodzie są lekkie i łatwe w wodowaniu. Dzięki temu będziemy mogli częściej bywać nad różnymi akwenami. Nowe łodzie bardzo mocno zwiększą nasze możliwości – cieszy się Zdzisław Kowalski, wiceprezes PZW oddział Zielona Góra.
Zakup łodzi ma szczególne znaczenie, uwzględniając ostatnią katastrofę na Odrze. Wtedy to właśnie wędkarze-społecznicy byli jedną z głównych grup pomagających opanować sytuację. – Wędkarze nie szczędzili sił, w dzień i w nocy odławiali śnięte ryby. Ratowali, co się dało ratować, ale też kreowali wnioski i podpowiadali, co należy zrobić, aby sprostać sytuacji – zapewnia marszałek Elżbieta Anna Polak.
Działania PZW docenia także burmistrz Krosna Odrzańskiego. To na tym odcinku Odry nowe łodzie będą widoczne najczęściej. – Straż rybacka robi świetną pracę dla nas wszystkich. Rzeka jest patrolowana i mamy natychmiast sygnały, gdy dzieje się coś złego. Trzeba podkreślić, że mówimy o społecznikach oraz pasjonatach – mówi Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego.
Podczas konferencji nieco miejsca poświęcono ostatniej katastrofie na Odrze i tym, jak w przyszłości uniknąć takich sytuacji. – Dorzecze rzeki Odry to 1/3 powierzchni Polski. To pokazuje, że katastrofa pośrednio dotyka ogromną część ludności. Każde działanie na rzece związane z zakupem nowych jednostek pływających i wsparciem wędkarzy jest bardzo wartościowe. Dajemy im narzędzia do poprawy stanu wód – argumentuje Marek Cebula.
Samorządowcy mówili także, że trwają wspólne prace nad koncepcjami na zwiększenie bezpieczeństwa na rzece. – Spotykamy się ze specjalistami, naukowcami uniwersytetów Polski Zachodniej. Mam nadzieję, że na podstawie rzetelnej diagnozy wspólnie z Polskim Związkiem Wędkarskim uda wypracować wnioski, które będą służyły rewitalizacji całego ekosystemu Odry – twierdzi marszałek Elżbieta Anna Polak.
Koszt zakupu nowych łodzi to niespełna 190 tys. zł.