Radny Piotr Wilczewski: Walczmy o wypłatę środków z Brukseli, a nie między sobą (WIDEO)

W magazynie Region Północ - komentarze do sytuacji w mieście i regionie.
Polska nie otrzymała jeszcze pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, ani w ramach nowej perspektywy unijnej na realizację polityki spójności. Tymczasem w regionie toczą się spory kto i ile ma dostać pieniędzy z UE na mieszkańca. – Jako klub wspieramy miasto w tej sprawie, ale rozmowami, a nie wojenką. Powinniśmy jako samorządy wspólnie zaapelować o jak najszybszy przepływ środków unijnych, bo na razie nie mamy nic – mówi gość programu Region Północ Piotr Wilczewski.

Kogeneracja to przyszłość

W programie odwiedzamy gorzowski szpital i sprawdzamy, jakie są efekty realizacji unijnego projektu za około 6 mln zł. Po modernizacji kotłowni Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. sam wytwarza energię cieplną i elektryczną, a to jest bezcenne w dobie szalejących cen i zagrożenia dostaw prądu i gazu. Pan Krzysztof Golczyk – operator kotłowni od 1995 roku. – Teraz o wszystko po modernizacji wygląda inaczej. Są nowoczesne systemy – pokazuje nam Pan i tłumaczy – Kotłownia wytwarza parę, centralne, wodę ciepłą i prąd. Teraz dodatkowo doszedł nam ten prąd. Silnik działa, wytwarza nam prąd, zasila nam kotły wodne, parowe. Wszystko jest podwójnie. To dodatkowe zabezpieczenie. Jeden kocioł wysiada, drugi włączamy. Kotły wodne to samo. Pompy są, które zasilają kotły, czy zbiornik zasilania. To wszystko naczynia połączone – mówi Pan Krzysztof. – Od 1 września silnik chodzi już z pełną mocą. Szpital ma własny prąd, własne ciepło. W tym momencie szpital na pewno jako jedyny w Europie ma taki układ zasilania w energię ciepła i prądu. Generator jest przygotowany na pracę wyspową. Czyli może zasilić szpital cały nie mając dostaw z zewnątrz – mówi Piotr Michałowski główny inżynier Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp.

– Szpital nie mówił, że zrobi, tylko zrobił i pokazał efekty. To świetna inwestycja, bo jest zabezpieczeniem dla działania lecznicy na wypadek braku zasilania z zewnątrz. Cieszy mnie, że tego typu projekty są realizowane, bo przecież całkiem realny jest scenariusz braku dostaw energii – mówi gość programu Region Północ, radny Rady Miasta Gorzowa Wlkp. Piotr Wilczewski. W programie także komentarz do projektu budowy Miejskiej Elektrowni Słonecznej. Prezydent Gorzowa Wlkp. Jacek Wójcicki określa projekt mianem dziejowego i jedynego w skali kraju. Szacowana wartość inwestycji przekroczy 500 milionów złotych, a pierwszy prąd z miejskiej farmy słonecznej mógłby popłynąć w 2024 roku. Docelowo może produkować 250 megawatów mocy ze słońca.  – Kibicujemy miastu w kwestii uniezależnienia się energetycznego, ale byłbym ostrożny z prezentowaniem projektu opinii publicznej przed ustaleniem rzeczywistych kosztów inwestycji. Według moich danych to zadanie pochłonie ponad 800 mln zł, a nie ma jeszcze zgody na wpuszczenie tej energii do sieci. Jest tu jeszcze dużo niewiadomych. Wiadomo również, że bezpośrednio mieszkańcy nie będą płacić mniej za energię, jeśli uda się zdobyć promesę na sprzedaż energii do sieci, zyska miasto. Niewątpliwie to jest zabezpieczenie na wypadek kryzysu, ale chcielibyśmy poznać więcej szczegółów, m.in. jak to będzie sfinansowane – mówi gość LCI.

Ośrodek jak na lekarstwo

Od 1 grudnia przy Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. rusza Ośrodek Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży.– Świadczeniami będą objęci nie tylko młodzi pacjenci, ale również rodzina. Ten ośrodek pozwala nam na weryfikację funkcjonowania pacjenta w środowisku zarówno domowym, jak i szkolnym. Tutaj pojawia się nowa funkcja terapeuty. Koordynuje on proces leczenia wstępnego, zbiera też wywiad w miejscu zamieszkania, obserwuje funkcjonowanie dziecka. Jest łącznikiem między nami profesjonalistami a na przykład szkołą lub przedszkolem. W zakresie tych świadczeń możliwe jest również koordynowanie poszczególnych pacjentów przez indywidualnego opiekuna, którym będzie psychoterapeuta. Mamy pierwszy stopień referencji, a docelowo mamy w planach utworzyć drugi poziom, czyli oddział dzienny dla dzieci i młodzieży. To będzie wtedy ośrodek, w którym dziecko będzie mogło przebywać 12 miesięcy, pełne leczenie połączone z obowiązkiem szkolnym. To wszystko w jednym miejscu – mówi Olga Pazdan – lekarz psychiatra, psychoterapeuta, kierownik Centrum Zdrowia Psychicznego w Gorzowie Wlkp. Kierownik Centrum Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży, które właśnie powstaje. – Mam kontakt z młodymi osobami i wiem, jak bardzo potrzebna jest taka bezpłatna pomoc na miejscu, takich usług w Gorzowie Wlkp. bardzo brakowało. Jako radny staram się wspierać także tworzenie miejsc do rekreacji i uprawiania sportu dla młodzieży, bo to także wyciągnięcie ich z domu – mówi P.Wilczewski. W programie pytamy także o komentarz do słów Jarosława Kaczyńskiego o przyczyny problemów z dzietnością polskich rodzin i rzekomy powód tych problemów, a mianowicie jak to określił prezes, ciągłe “dawanie w szyję” młodych Polek. – To poniżej krytyki, nie warto komentować. Przyczyną małej liczby urodzeń jest m.in. porzucenie programy dofinansowania do In -vitro przez rząd. Cieszę się, że udało się uruchomić miejski program oraz program wojewódzki, mamy już szczęśliwych rodziców dzięki temu wsparciu, ja do takich należę – mówi Piotr Wilczewski.

Kampus edukacyjny przy Warszawskiej

W programie także dobra wiadomość dla gorzowskich uczniów. Ponad 42 mln złotych będzie kosztowała budowa internatu, nowej siedziby Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej oraz Centrum Doradztwa Zawodowego. Inwestycję zrealizuje gorzowska firma GOTECH, która wygrała przetarg. Podpisano umowę w tej sprawie.We wrześniu środki na inwestycję zostały zwiększone o 11,5 mln złotych decyzją radnych na wniosek prezydenta.Budynek poszpitalny przy ul. Warszawskiej zostanie dostosowany do potrzeb internatu dla 83 uczniów.Inwestycja otrzymała dofinansowanie z programu Rządowy Fundusz Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych w kwocie 28,9 mln złotych.Budowa Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu za prawe 120 mln zł była jedną z największych inwestycji w ramach modernizacji szkolnictwa zawodowego, realizowaną z Regionalnego Programu Operacyjnego Lubuskie 2020 w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.

Skoro o ZIT-ach mowa, zapytaliśmy także radnego Piotra Wilczewskiego, co sądzi o wojence o unijne środku między tzw. dużymi ZIT-ami, gorzowskim i zielonogórskim a Urzędem Marszałkowskim. – W nowej perspektywie podzieliliśmy w ten sposób środki, żeby każdy mógł w ramach ZIT-ów otrzymać taką samą pulę – 184 euro na mieszkańca. W poprzedniej perspektywie małe ZIT-y miały tylko 74 euro na mieszkańca. Zdecentralizowaliśmy środki na obszary wiejskie. W kończącej się perspektywie przeznaczyliśmy na nie 10 procent, na nową perspektywę zwiększyliśmy pulę do 18,56 proc. – powiedziała lubuska marszałek i zaapelowała do prezydenta Zielonej Góry: – Panie prezydencie, kto tu kogo okrada? Zwracam się do prezydenta Janusza Kubickiego z uprzejmą prośbą, aby się pohamował i zmienił swoje zachowanie. Zależy nam na przywróceniu standardów! Obrzucając się inwektywami i niesłusznymi oskarżeniami nie prowadzi się negocjacji i nie osiąga się kompromisów – napominała lubuska marszałek. – Zarząd województwa jako instytucja zarządzająca prowadzi swoją politykę regionalną w sposób transparentny i merytoryczny.

-Wiadomo, że jako radni będziemy działać dla dobra mieszkańców. Chcemy jedna wypracować rozwiązania rozmową, nie wojenką. Pomożemy w rozmowach z Urzędem Marszałkowskim, ale jednocześnie prosimy o wspólny nacisk na Polski rząd, by jak najszybciej odblokował środki z UE dostosowując nasze prawo do unijnego. Na wpisanie tego apelu do stanowiska w sprawie ZIT prezydent się nie zgodził. Czy walczymy o mieszkańców? Czy chodzi o politykę? Na razie jesteśmy z niczym, bo pieniędzy nie ma, a są niezbędne dla miast. Polski Ład to nie wszystko – mówi Wilczewski.

Zapraszamy do obejrzenia Magazynu Region Północ:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Ostatni sejmik tej kadencji (FOTO)

Ważniejszymi punktami ostatniego posiedzenie lubuskiego sejmiku kończącej się kadencji było z pewnością odwołanie i powołanie skarbnika województwa. Alicja Woźniak i Tomasz Wojciechowski, za zgodą rady,

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content