Jest naturalnych rozmiarów bolid Formuły 1, dwa stanowiska komputerowe, ale też planszówki czy kącik dla najmłodszych. W Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Zielonej Górze powstała sala gamingowa. – Na tym miejscu nasza współpraca i partnerstwo się nie kończą – deklaruje Anna Nowak, współwłaścicielka firmy Domator 24, która wyposażyła pokój gier i zabaw.
5-letni Filip z Broniszowa wsiada do czerwonego bolidu i pędzi jak Robert Kubica. Obok inni pacjenci oddziału pediatrii uruchamiają komputery. Na biurku leżą gry: Minecraft, FIFA… W czwartek (17 listopada) w Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Zielonej Górze nastąpiło oficjalne otwarcie gaming roomu, czyli pokoju gier i zabaw.
– To na pewno fajne miejsce – przyznaje 16-letnia Nikola z Zielonej Góry, miłośniczka gier przygodowych i strategicznych. – Jak trafiłam do szpitala, to się obawiałam, że będę się tutaj nudziła, że będą tylko igły… A okazało się, że jest fajne miejsce, w którym będę mogła spędzać czas, może poznam inne dzieci.
Obejrzyj wideo z otwarcia sali gamingowej w Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Zielonej Górze
Emil Korczak: To wyraz zaufania do naszego szpitala
– Szpital może sobie pozwolić na wiele wydatków, natomiast nie mamy możliwości finansowania tego typu przyjemności dla dzieci. Przynajmniej nie w takim zakresie, jak tutaj – tłumaczy Emil Korczak, lekarz naczelny Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. – Dlatego bardzo nas cieszy to, że znajdują się firmy, które dzielą się z nami nie tylko swoim sercem, ale także pieniędzmi, fundując tego typu sale zabaw. Uważamy to za wyraz zaufania do naszego szpitala, ale także doceniamy gest w stosunku do naszych pacjentów, ponieważ tego typu udogodnienia bardzo nam pomagają w pracy. Możliwość spędzania komfortowo czasu w szpitalu przez naszych pacjentów jest dla nas nieocenione.
Anna Nowak: Mam nadzieję, że jesteśmy prekursorami
Wyposażenie sali gier to sprawka rodzinnej firmy Domator 24 z Zielonej Góry. A zaczęło się w… 2019 roku. Wówczas z inicjatywy Pawła Nowaka, właściciela firmy, powstał pierwszy w Polsce szpitalny gaming room – jeszcze w starym budynku lecznicy.
– Wtedy robiliśmy mikrosalę i mąż obiecał, że w momencie, kiedy powstanie Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, wrócimy tutaj, zrobimy dużą salę, postawimy pełnowymiarowy bolid Formuły 1 – i taki jest – uśmiecha się Anna Nowak, współwłaścicielka firmy Domator 24. – Jak wiemy, proces rehabilitacji postępuje lepiej, kiedy dzieci mogą się pobawić, zrelaksować, poczuć się bardziej jak w domu. Bardzo cieszymy się, że możemy stworzyć dla dzieci salę rozrywki. Chciałam też obiecać, że na tym miejscu nasza współpraca i partnerstwo się nie kończą.
W 2019 roku szpital w Zielonej Górze miał pierwszy gaming room w Polsce, a jak sytuacja wygląda dziś? – Z naszych informacji wynika, że tego typu projekty nie pojawiają się nigdzie indziej nawet na świecie. Mamy nadzieję, że jesteśmy swego rodzaju prekursorami – dodaje pani Anna.
Marcin Zaniew: Tutaj dzieci nie tylko grają
Sala gier pełni funkcję nie tylko rozrywkową. – Dla nas – lekarzy, którzy pracują w oddziale – to jest jeden z elementów terapii – podkreśla dr hab. n. med. Marcin Zaniew, prof. UZ, kierownik Klinicznego Oddziału Pediatrii Centrum Zdrowia Matki i Dziecka. – Badania dowodzą, że pobyt w przyjaznym otoczeniu zmniejsza stres u dziecka i tym samym korzystnie wpływa na efekty naszego leczenia. Dlatego tak bardzo zależało nam na bajkowym wystroju wnętrza Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, jak i powstaniu gaming roomu. Granie odciąga myślenie dziecka o chorobie, daje mu odskocznię od sytuacji, w której się znalazło. To powoduje, że dziecko bardziej akceptuje pobyt w szpitalu. Dodam, że w sali zabaw dzieci mogą korzystać z różnego rodzaju gier zarówno planszowych, jak i komputerowych, jest telewizor, kącik dla małego dziecka… Wydaje się, że tak to powinno wyglądać. Tutaj dzieci nie tylko grają, ale też edukacyjnie spędzają czas.
