Czarzasty i Zandberg odwiedzili Lubuskie (WIDEO)

Dwóch witających się mężczyzn.
Fot. Lukasz Wawer
Do wyborów został jeszcze praktycznie rok, ale posłowie największych partii ruszyli już w objazd po kraju. Dziś Lubuskie odwiedzili posłowie lewicy, w tym jej liderzy Adrian Zandberg i Włodzimierz Czarzasty. Politycy przedstawili socjalne postulaty: chcą leków za 5 zł, zasiłku pogrzebowego na poziomie 7 tys. zł oraz obniżki cen paliw. Poza tym domagają się podniesienia minimalnej emerytury, czy też bezpłatnych przejazdów dla dzieci i młodzieży.

Lista postulatów Lewicy oraz partii Razem jest długa, ale jak przekonują politycy – realna, pomimo trudnej sytuacji gospodarczej. – Skąd brać pieniądze? Po pierwsze jest kwestia KPO. Rozmawiamy w tej chwili o prawie 300 mld zł, jeśli by wpłynęły, ustabilizowałyby złotówkę, otworzyłyby rynek pracy i inwestycje – przekonuje Włodzimierz Czarzasty, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy.

Poza tym Włodzimierz Czarzasty podkreśla, że transfery socjalne powinny być kierowane nie do wszystkich, a osób faktycznie potrzebujących. – Jaki jest sens dawania 3 tys. zł na węgiel dla ludzi, którzy zarabiają 3 mln zł rocznie? Jaki jest sens 500+ dla kogoś, kto zarabia 4 mln zł rocznie? Ta pomoc powinna być przemyślana. My nie jesteśmy za rozdawnictwem – przekonuje wicemarszałek sejmu.

Politycy spotkali się z zielonogórzanami na miejskim rynku przy ul. Owocowej, a więc nie mogło zabraknąć lokalnych tematów. Posłanka Anita Kucharska-Dziedzic przekonywała nas, że Nowa Lewica myśli także regionalnie: – Tematy stricte lubuskie, o których chcemy mówić, to chociażby kwestia Odry. We wtorek mamy wyjazdowe posiedzenie na Kanale Gliwickim, gdzie rozpoczęło się zanieczyszczenie Odry. Mamy też dzisiaj spotkania z przedstawicielami samorządów lokalnych oraz związków zawodowych. Są na terenie województwa konflikty o płace i prawa pracownicze. O tym również będziemy rozmawiali – wylicza Kucharska-Dziedzic.

Do Zielonej Góry przyjechał też lider Partii Razem Adrian Zandberg, który odwiedził studio Lubuskiego Centrum Informacyjnego. Odniósł się m.in. do kwestii transportu publicznego, ponieważ jak sam przyznał, sporo porusza się pociągami. Z tego względu miał okazję jechać autobusową komunikacją zastępczą na linii Zielona Góra – Zbąszynek, którą wymusza aktualnie prowadzony remont torów. – Na transport publiczny trzeba patrzeć nie jak na zwykły biznes. Mówimy o “arteriach” łączących cały kraj. Jeżeli transport publiczny “sypie się”, to przestajemy być jednym krajem i zaczynamy żyć w odciętych od siebie enklawach – twierdzi Adrian Zandberg (CAŁY WYWIAD PONIŻEJ).

Politycy lewicy odwiedzą dzisiaj (24 listopada) kilka miejscowości, pojawią się chociażby w Gorzowie Wlkp.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content