Radosław Grech: Rząd PiS praktycznie zabił energetykę odnawialną w Polsce (WIDEO)

Radosław Grech podkreślał, że modernizacja energetyczna w dzisiejszych czasach zaczyna się w wielu miejscach od termomodernizacji budynków. Fot. LCI

Jak Lubuskie realizuje “zieloną strategię” dla ochrony klimatu? Ile może trwać kryzys energetyczny? Czy Polska zaniedbała inwestowanie w OZE? Czy realne jest, by UE stała się neutralna klimatycznie do 2050 roku? Gościem LCI był Radosław Grech, prezes zarządu Centrum Energetyki Odnawialnej Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Budownictwo pasywne staje się coraz bardziej popularne, a jego wartość wzrosła szczególnie w obecnych czasach energetycznego kryzysu. Gość Rozmowy Dnia LCI stwierdza, że województwo lubuskie stawia na zieloną energię, tym samym wpisując się w program UE, tzw. Green Deal.

-Źródła energii odnawialnej na pewno powinny stać się podstawą naszego funkcjonowania i dobrze, że zaczynamy coraz mocniej i częściej o tym wspominać. Kilka aspektów się na to zgrało: z jednej strony polityka Unii Europejskiej, z drugiej strony wymagania związane z kryzysem energetycznym wywołanym przez wojnę na Ukrainie. To wszystko powoduje, że mocno przyspieszamy w zakresie energetyki odnawialnej – mówił Grech.

Prezes Zarządu Centrum Energetyki Odnawialnej podkreślał też, że obecna sytuacja jeszcze dosadniej pokazuje nam, że inwestycja w zieloną transformację ma dwa aspekty: oszczędność i ochronę klimatu.

-Okazało się, że najlepszym i najbardziej współmiernym wskaźnikiem rozwoju energetyki odnawialnej, zielonej energii, są po prostu koszty energii, która zdrożała już o tyle, że opłaca się wytwarzać ją samemu z odnawialnych źródeł energii. W związku z tym przechodzimy do budownictwa, tak zwanego pasywnego, które powoduje, że zmniejszamy zapotrzebowanie na energię. W związku z mniejszymi źródłami, tymi lokalnymi, jesteśmy w stanie zagwarantować sobie produkcję energii na potrzeby danego obiektu.

Grech dodawał również, że obecnie forsowane jest nie tylko odejście od węgla, ale również od gazu. Oznacza to, że w większości przypadków przechodzić będziemy np. na ogrzewanie elektryczne, a to wymaga pilnych inwestycji w ten sektor.

-Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, gdzie w kryzysie energetycznym zaczynamy mówić o tym, że energii może zabraknąć. Nawet dokumenty rządowe mówią o tym, że w 2024 roku może energii w sieciach energetycznych zabraknąć. Mamy na dobrą sprawę zmianę dogmatu ogrzewania obiektów, bo będziemy odchodzić od gazu, praktycznie przechodząc na ogrzewanie elektryczne w postaci pomp ciepła, które też dociążą sieci energetyczne i tutaj też dużo musimy jeszcze zrobić.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Ostatni sejmik tej kadencji (FOTO)

Ważniejszymi punktami ostatniego posiedzenie lubuskiego sejmiku kończącej się kadencji było z pewnością odwołanie i powołanie skarbnika województwa. Alicja Woźniak i Tomasz Wojciechowski, za zgodą rady,

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content