„Dzięki negocjacjom prezydenta Janusza Kubickiego koszty ogrzewania mieszkań przez Elektrociepłownię ZG wzrosną w tym sezonie jedynie o 10%” – pisał jeszcze we wrześniu 2022 r. radny miasta Robert Górski. O sprawie informowały także lokalne media, powołując się na rozporządzenie prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Niestety dotychczasowe ustalenia boleśnie zderzyły się rzeczywistością. Zgodnie z aktualnymi informacjami od 17 stycznia drożej będzie o blisko 57 proc!
Systematycznie rosnące ceny produktów, coraz wyższe rachunki, do tego widmo wzrostu podatków – z taką mało optymistyczną wizją w 2023 r. wkroczyli mieszkańcy wielu miast w Polsce, tym Zielonej Góry. Pocieszeniem dla zielonogórzan mogła być podana już wcześniej informacja o niewielkim wzroście opłat za ogrzewanie, o czym można było przeczytać m.in. na Facebook’u (screen poniżej). News o jedynie 10% podwyżce podały także we wrześniu zielonogórskie media.

Dobre informacje przetrwały tylko kilka miesięcy, choć zgodnie z pierwotnym rozporządzeniem prezesa Urzędu Regulacji Energetyki miały objąć okres do września 2023 r. I tak w tym sezonie miało być drożej o tylko 10%, a będzie o niespełna 57%. Biorąc pod uwagę, że dla wielu mieszkańców koszt ogrzewania to jedna z wyższych pozycji na liście rachunków, nie ma powodów do zadowolenia.
O nowych stawkach, które mają zacząć obowiązywać od 17 stycznia, można przeczytać na stronie zielonogórskiej elektrociepłowni [TUTAJ przeczytasz oficjalny komunikat]. To m.in. tam zamieszczono dane o zmianie taryf ciepła. Ceny mają spaść o przeszło 20 proc. od 1 maja 2023 r., ale trudno się z tego cieszyć, uwzględniając długość okresu grzewczego w Polsce.
DECYZJA O NOWYCH TARYFACH WYDANA PRZEZ PREZESA URZĘDU REGULACJI ENERGETYKI