Jacek Smykał: – Przez pandemię straciliśmy odporność, dlatego grypa uderzyła z taką siłą (WIDEO)

Fot. LCI

Grypa, covid, RSV – miliony Polaków w ostatnich miesiącach zmaga się z różnymi chorobami wirusowymi. Czy kumulacja zachorowań związana jest z osłabieniem naszej odporności po pandemii? Dlaczego w Polsce tak mało popularne są szczepienia przeciwko grypie? Gościem LCI był dr Jacek Smykał, kierownik Klinicznego Oddziału Zakaźnego Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

-Tak to wygląda, że mamy bardzo dużo zachorowań i to zachorowań mieszanych. Mamy pacjentów, którzy mają covid i grypę, RSV i grypę, sam covid… Mamy wymieszane te wirusy. Sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że dla niektórych pacjentów jest to bardzo groźna choroba, mieszanka tych dwóch czy trzech wirusów, szczególnie dla osób z wielochorobowością – mówił gość Rozmowy Dnia LCI.

Smykał wskazywał, że objawy przy tych trzech wirusach są do siebie bardzo podobne, ale większość chorych może bezproblemowo dochodzić do zdrowia w domu.

-Problemy są podobne jak przy covidzie, więc pewnie i umieralność będzie podobna. Do szpitala przyjmowani są ci pacjenci, którzy mają zapalenie płuc i objawy niewydolności oddechowej. Pozostali pacjenci muszą się leczyć w domach – podkreślał.

Kierownik Klinicznego Oddziału Zakaźnego Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze stwierdził, że za aktualną epidemię grypy odpowiedzialna jest pandemia i restrykcje z nią związane.

-Myślę, że covid przetarł szlaki. To znaczy, że społeczeństwo przez izolację i zamknięcie troszeczkę straciło swoją odporność. Przez to właśnie mamy taką dużą ilość zachorowań na inne choroby wirusowe, ale także bakteryjne. Obserwujemy to u nas na oddziale. Pojawiły się choroby, które do tej pory zdarzały się rzadko, infekcje rzadkich bakterii – opisywał.

Doktor Smykał po raz kolejny, podobnie jak w trakcie pandemii, apelował o szczepienia.

-Grypa dostała swoją szansę po tych dwóch latach. Podobnie jest z RSV, o którym kiedyś rzadko się w ogóle mówiło, a teraz mamy z nim ogromne problemy, w szczególności dzieci. Te wirusy i inne też będą, w tej chwili przecież oczekujemy nowej wersji omikrona, który jest w Chinach. Ten wirus, niezależnie od wszystkiego, i tak się u nas pojawi. Nie wiemy czy będzie tak silny i wywoła tak mocne powikłania, jak poprzedni wirus, ale osoby zaszczepione mają duże szanse na to, że w ogóle nie zachorują. Dlatego jeszcze raz apelujemy: po pierwsze o szczepienie przeciwko covid, ale także przeciwko grypie! – przekonywał.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content