Zastal Zielona Góra w czwartek spudłował 11 rzutów wolnych i pozwolił Kingowi Szczecin na 12 zbiórek w ataku. Koniec końców przegrał mecz, którego przegrać po prostu nie wypadało. Goście wyszarpali zwycięstwo po akcji 3+1 Tony’ego Meiera.
Enea Zastal BC Zielona Góra – King Szczecin 78:79 (22:23, 17:27, 25:10, 14:19)
Enea Zastal BC: Hadzibegovic 13 (1×3, 10 zbiórek), Kutlesic 13 (4/6 z gry, 2×3), Zecevic 9, Żołnierewicz 8 (5 asyst, 5 strat), Alford 6 oraz Kowalczyk 13 (3/4 za trzy), S. Wójcik 12 (6/6 za dwa), Brewton 4, Pluta 0.
King: Meier 25 (4/6 za dwa, 4/4 za trzy), Fayne 12 (5/6 za dwa, 6 zbiórek), Cuthbertson 10 (11 zbiórek), Matczak 4 (5 zbiórek), Mazurczak 4 (5 asyst) oraz Brown 15 (3×3), Borowski 5 (1×3), Kostrzewski 4.
Widzów 1668.
Zastal przegrał wygrany mecz
O przebiegu czwartkowego (19 stycznia) spotkania w Zielonej Górze będzie króciutko. Bardzo słaba pierwsza połowa, a zwłaszcza druga kwarta, w wykonaniu Zastalu. Po przerwie i ostrej reprymendzie trenera Olivera Vidina zespół wychodzi z szatni odmieniony. Efekt jest taki, że w trzeciej ćwiartce straty odrabia z nawiązką.
W decydującej kwarcie też jest dobrze. W 38 minucie prowadzimy 74:68, a 15 sekund przed końcem 78:75. Nic nie zapowiada katastrofy. Tymczasem King w ostatniej akcji zdobywa 4 punkty – Tony Meier trafia za trzy przy faulu Szymona Wójcika i dokłada punkt z rzutu wolnego. Mamy 10 sekund na odwrócenie losów pojedynku, ale nie wykorzystujemy tej szansy.
Mieliśmy faulować zawodnika kozłującego piłkę
Trener Vidin, nie wdając się w wielkie dywagacje, wskazuje kilka pozycji z meczowych statystyk. Rzuty wolne Zastalu: 18/29 (6 niecelnych w czwartej kwarcie). A po stronie rywali: 12 zbiórek w ataku i w konsekwencji 12 punktów drugiej szansy, a także 16 punktów z szybkiego ataku.
Dziennikarze (i pewnie kibice też) zastanawiają się jednak, czy w ostatniej akcji Kinga nie trzeba było faulować któregoś z koszykarzy gości. Pytają trenera Arkadiusza Miłoszewskiego, czy nie jest zaskoczony brakiem taktycznego przewinienia w końcówce.
– Zawsze są dwie szkoły – stwierdza szkoleniowiec ekipy ze Szczecina. – Na przykład w Hiszpanii się nie fauluje, tylko się broni. Taktyka mogła być taka, żeby faulować. Jesteśmy mądrzy dopiero po szkodzie. Ja też nie jestem mądry, czy bym faulował, czy bym bronił. Podejrzewam, że bym bronił. Jeśli Zastal podobno chciał faulować, to może też nie chciał ryzykować przewinienia niesportowego. Trudno mi powiedzieć.
Z kolei trener Vidin prosi Wójcika, żeby odpowiedział na pytanie o taktykę na ostatnią akcję Kinga. – Mieliśmy sfaulować zawodnika, który kozłuje piłkę, żeby nie pozwolić tylko na rzut za trzy – przyznaje nasz skrzydłowy. – Jak są jakiekolwiek zasłony, to je switchować [przekazywać krycie – red.]. No i wiadomo – nie zrobić tego błędu, który ja zrobiłem. Nie podchodzić pod gracza. Jak już oddaje rzut, to mu na to pozwolić – najwyżej będzie dogrywka.
Fotogaleria z meczu Enea Zastal BC Zielona Góra – King Szczecin