Paweł Pisarek, wójt Santoka: Jesteśmy zmuszeni do cięć, a rząd odrzuca nasze projekty (WIDEO)

Tak jak w domowych budżetach, także w tych samorządowych czas zaciskania pasa. W gminie Santok trzeba było wprowadzić cięcia w komunikacji. Problem ten sam co w gminie Deszczno, wysoka stawka wozokilometra narzucona przez Gorzów. Gościem LCI jest wójt gminy Santok Paweł Pisarek. W programie także o planowanych inwestycjach i o tym, jaki będzie ten rok. Krótko mówiąc, jak to powiedział wójt – wróżenie z fusów. Przy takiej inflacji ciężko cokolwiek przewidzieć. Gmina nie otrzymała rządowych środków za usuwanie skutków zeszłorocznej nawałnicy, wniosek na rozbudowę szkoły w Janczewie z Polskiego Ładu został odrzucony.

Gdzie cięcia?

-W pierwszej kolejności postanowiliśmy zaoszczędzić na inwestycjach. Gmina musi zachować zdolność do pełnienia zadań publicznych. Tniemy koszty remontów dróg, utrzymania zieleni, gospodarki komunalnej. Komfort utrzymania dróg gruntowych będzie zdecydowanie mniejszy, liczba równać i koszeń. Ograniczyliśmy kursy autobusów podmiejskich. Było sporo kontrowersji wśród mieszkańców Wawrowa i Czechowa. Gdybyśmy tego nie zrobili, to z 212 tysięcy, koszty by nam wzrosły o ponad 350 tysięcy – mówi wójt Paweł Pisarek. Chodzi o wysoką cenę, jaką narzucił Gorzów Wlkp. gminom, do których jeździ komunikacja podmiejska organizowana przez MZK. – Myślimy o pewnym planie organizacji komunikacji wspólnie z gminami w powiecie – dodał wójt.

Apel o rządową pomoc

Gmina do dziś nie otrzymała środków rządowych jako rekompensatę szkód po nawałnicy z września ubiegłego roku. – Złożyliśmy wszystkie niezbędne dokumenty, uzyskaliśmy decyzję odmowną. Ciągle będę czynił starania o te pieniądze, bo one się należą mieszkańcom. Musieliśmy wykonać bieżące naprawy. Mówimy o 5 mln zł., o tyle się ubiegaliśmy – mówi wójt Paweł Pisarek.

Wójt powiedział na antenie LCI o jeszcze jednym projekcie, który nie uzyskał rządowego wsparcia. – W gminie przybywa mieszkańców. Wawrów i Janczewo już zaczynają pękać w szwach. Jestem niezmiernie rozczarowany sytuacją, w jakiej się znaleźliśmy. Ubiegamy się o dofinansowanie do budowy szkoły w Janczewie. Aplikowaliśmy do Polskiego Ładu. Szacowaliśmy koszt 20 mln zł, usłyszeliśmy, że za drogo. Następny złożyliśmy projekt na pierwszy etap, na szkoły 1-3. Ten wniosek też odpadł. Teraz pozostaje liczyć na środki europejskie – mówi wójt.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content