Zakola i meandry. Powtórka z rozrywki (FELIETON)

Mężczyzna przy stoliku
Nadmiar wiadomości jest chyba gorszy od niedoinformowania - pisze Andrzej Flügel
Co łączy obecnie rządzących z rządzącymi w czasach komuny? Zakłamują rzeczywistość, rozwinęli twórczo mówienie nieprawdy, pięknie stosują starą zasadę “A u was biją Murzynów!” – pisze Andrzej Flügel w felietonie „Zakola i meandry”.

Pan Bogdan myśli sobie, że piękne teksty przedstawicieli “lepszego sortu”, czyli ludzi rządzących, na nasze nieszczęście, tym krajem – to nic nowego, tylko “powtórka z rozrywki”.

Oto kiedy prezydent odesłał ustawę sądową do niby-trybunału i wiadomo, że sprawa pieniędzy z funduszu odbudowy odsunęła się na nie wiadomo kiedy, przekaz dnia ludzi władzy zapraszanych do telewizji i radia jest ustalony. Wszyscy jak jeden mąż na pytanie, co teraz z tymi pieniędzmi, powtarzają jak mantrę, że nasz kraj dostaje przecież pieniądze z Unii i zaraz robią wyliczankę, z jakich funduszy. Redaktorzy z mediów rządowych się tym zadowalają. Pozostali powtarzają pytanie, a odpowiadający znów włączają wewnętrzną taśmę ustaloną w centrali partyjnej i zaczynają wymieniać, z jakich funduszy korzystamy. I tak w kółko, aż “wraży” redaktor się zmęczy i przechodzi do kolejnego pytania.

Panu Bogdanowi ta powtarzana i ustalona przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie wersja kojarzy się z czasami komuny. Tam też ustalano dla naszych mediów “przekaz dnia”, jeśli w prasie zagranicznej pojawiły się jakieś kontrowersje, aresztowano opozycjonistę albo szykanowano kogoś, kto nie wytrzymał i powiedział, co myśli. Ludzie z aparatu kłamali więc w żywe oczy, powtarzali nieprawdę, udzielali takiej odpowiedzi, by w sumie jej nie udzielić.

Ci dzisiejsi, choć porównanie do tamtejszych funkcjonariuszy partyjnych pewnie ich oburza, robią dokładnie to samo. Zakłamują rzeczywistość, rozwinęli twórczo mówienie nieprawdy, pięknie stosują metodę też używaną przez tamtych, czyli starą zasadę “A u was biją Murzynów!”. Kiedy już brakuje im nawet tych zełganych argumentów, zawsze potrafią zaserwować zdanie o tym, że kiedy rządził Tusk, było o wiele gorzej i dopiero oni sprawili, że jest dobrze, uczciwie i transparentnie.

Pan Bogdan ciągle nie może się nadziwić, jak oni twórczo i pięknie posługują się tym, że ich działania są niby zgodne z prawem. Tak jest w przypadku afery “Willa plus”. To, że fundacja złożona z pociotków, znajomych i sympatyków została założona kilka dni przed decyzją o przyznaniu dofinansowań i nie ma żadnego doświadczenia, według nich jest OK.

Tamci też zwalniali z pracy niepokornych zgodnie z prawem. Też bez naruszania kodeksów łamali ludziom kariery zawodowe, a bywało, że życie…

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content