Pusta miska i schronisko zamiast domu. Przez inflację cierpią też zwierzęta

W tej chwili w zielonogórskim schronisku jest około 130 psów i około 100 kotów. I ciągle ich przybywa... Fot. FB OTOZ Animals - Schronisko Zielona Góra

– Codziennie odbieramy telefony z zapytaniem: „Czy mogę oddać swojego psa? Czy mogę oddać kota? Bo mnie już nie stać na jego żywienie…” – opowiada Dagmara Turkowska zastępca kierownika Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Zielonej Górze. Pracownicy schroniska poprosili Wojewódzką Radę Kobiet o wsparcie promocji adopcji zwierząt. – Nie dość, że czworonogów w schronisku przybywa, to magazyn z karmą praktycznie świeci pustkami. Pomoc jest nam potrzebna natychmiast – przyznają.  

W tej chwili w schronisku jest około 130 psów i około 100 kotów. – Nasza codzienność wygląda teraz tak, że wychodzą do adopcji trzy psy i tego samego dnia przyjeżdża pięć nowych… Dlatego staramy się w każdy możliwy sposób szukać pomocy w adopcjach – mówią nam pracownicy schroniska. Była już akcja na Walentynki, prośby o adopcję nieustannie są też nagłaśniane w mediach społecznościowych, ale skala oddawania zwierząt do schroniska  jest tak duża, że to wszystko wydaje się kroplą w morzu potrzeb. – Promocja adopcji zawsze byłą dla nas ważna, a teraz szczególnie. Inflacja szaleje, ceny tak bardzo poszły w górę, że ludzie pozbywają się swoich zwierząt, bo ich po prostu na to nie stać – przyznaje z goryczą pani Dagmara.

Prośby o adopcję nieustannie są nagłaśniane w mediach społecznościowych. Fot.: FB OTOZ Animals – Schronisko Zielona Góra
W pandemii to często zwierzęta ratowały naszą psychikę…

Ubiegły rok upłynął pracownikom i wolontariuszom na robieniu porządków w schronisku, dlatego teraz placówka chce się skupić przede wszystkim na promocji adopcji. W planach jest m. in. pomysł na bal charytatywny na rzecz podopiecznych schroniska czy happeningi na zielonogórskim deptaku.. Będzie można przyjść i porozmawiać o możliwości adopcji zwierząt. Pracownicy nie ukrywają, że czekają też na inne pomysły i wsparcie wszystkich ludzi dobrej woli. – Oczywiście mamy też nadal wsparcie od wielu osób, jednak to już nie jest to, co było przed rosnącymi cenami. W tej chwili nasz magazyn z karmą praktycznie świeci pustkami. Ponadto cały czas potrzebujemy używanych ręczników, pościeli, koców. W zasadzie wszelkich tekstyliów. Jednak najważniejsza pozostaje karma mokra czyli puszki, bo suchą karmę, dobrej jakości my sami zamawiamy – mówi pani Dagmara i uczula, by pomagać z głową – Karma mokra też powinna być dobrej jakości. Tak naprawdę, tylko taką przyjmujemy. Po wielu doświadczeniach z dożywianiem zwierząt wiemy, że ta tania, marketowa w ogóle się nie sprawdza – tłumaczy. Opiekunowie zwierząt przyznają, że w kwestii jakości karmy jest coraz lepiej. Jednak mimo, że poprzednie apele się sprawdziły, a edukacja poszła do przodu, to nadal muszą przypominać, by pomagać tak, aby bardziej nie zaszkodzić czworonogom.

Najbliższa akcja, podczas której pracownicy zielonogórskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt będą szeroko promować adopcję i zachęcać do przygarnięcia czworonoga, odbędzie się podczas Spotkania Kobiet, 8 marca w urzędzie marszałkowskim przy ul. Podgórnej 7.  

Magazyn z karmą zaczyna świecić pustkami. Schronisko prosi ludzi dobrej woli o wsparcie. Fot. FB OTOZ Animals – Schronisko Zielona Góra
Bajkał szuka domu… Fot. FB OTOZ Animals – Schronisko Zielona Góra
Ulfi ma już dom i rodzinę! Fot. FB OTOZ Animals – Schronisko Zielona Góra

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content