Lechia Zielona Góra zakończyła przygodę w piłkarskim Pucharze Polski na ćwierćfinale. We wtorek przegrała z faworyzowaną Legią Warszawa 0:3. Mecz na stadionie przy ul. Sulechowskiej obejrzało 5000 kibiców.
III-ligowa Lechia w tej edycji Pucharu Polski wyeliminowała już dwóch rywali z ekstraklasy. Najpierw wygrała z Jagiellonią Białystok 3:1, a następnie z Radomiakiem Radom po serii rzutów karnych – także 3:1. We wtorek (28 lutego) nie dała jednak rady Legii.
Piętka, rykoszet i do przerwy 2:0 dla Legii
Jeśli zielonogórzanie zamierzali stanąć wysoko i pressingiem od pierwszej minuty zaskoczyć stołecznych, to nic z tego nie wyszło. Zaczęli bojaźliwie, nie potrafili budować gry od tyłu czy dłużej utrzymać się przy piłce. Legia objęła prowadzenie już w 8 minucie. Filip Mladenović wjechał lewym skrzydłem, dograł w pole karne, a Tomas Pekhart strzałem piętą pokonał Wojciecha Fabisiaka.
Kilka minut później wreszcie nastąpił nieco lepszy okres Lechii, która zagrała zdecydowanie agresywniej, z doskokiem pressingowym – po prostu z charakterem. Wielkiego zagrożenia pod bramką Dominika Hładuna jednak nie było. Tymczasem w 43 minucie rywale podwyższyli na 2:0. Po dośrodkowaniu nasi zupełnie zgubili krycie, Bartosz Kapustka miał mnóstwo czasu, żeby przymierzyć i uderzyć, a piłka po rykoszecie wpadła do siatki.
Kacper Zając: Możemy zejść z boiska dumni z siebie
Po przerwie na boisku zobaczyliśmy odmienionych zielonogórzan, którzy chcieli podjąć rękawicę i trochę nabroić w okolicach pola karnego warszawian. Parę zagrań naprawdę mogło się podobać, choć nie udało się stworzyć dogodnej sytuacji. Zrobiła to natomiast Legia i w 71 minucie Carlitos podwyższył na 3:0. W odpowiedzi Mateusz Surożyński trafił w poprzeczkę i to była najlepsza okazja Lechii.
Piękną przygodę w Pucharze Polski kończymy na ćwierćfinale, co wydarzyło się drugi raz w dziejach klubu. – Możemy zejść z boiska dumni z siebie, bo stworzyliśmy historię. Ja jestem dumny z zespołu i cieszę się tą przygodą – podkreślił pomocnik Kacper Zając. We wtorek na trybunach zasiadło 5000 kibiców. Takiej publiki na meczu piłkarskim w Zielonej Górze nie było od prawie 30 lat.
Fotogaleria z meczu Lechia Zielona Góra – Legia Warszawa