Adopcje. Rekordowa liczba „szczęśliwych” zakończeń (WIDEO)

Rozmowa w studiu LCI z Jakubem Piosikiem, Dyrektorem Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Zielonej Górze
fot. Łukasz Wawer

„Nie z brzuszka, lecz z serduszka”… tym cytatem mogłaby zacząć się niejedna historia rodzinna, która dzięki adopcji, ma nareszcie szczęśliwe zakończenie. W ubiegłym roku odnotowano w Województwie Lubuskim rekordową liczbę adopcji – rozmawiamy o tym z Jakubem Piosikiem, Dyrektorem Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Zielonej Górze.

Na terenie województwa lubuskiego funkcjonują trzy ośrodki adopcyjne, w tym dwa publiczne: jeden w Zielonej Górze i jeden w Gorzowie Wlkp., a także jeden niepubliczny: w Żarach. W roku 2022 ww. ośrodkach zostało przysposobionych 141 dzieci z uregulowaną sytuacją prawną.

– Rok 2022 to dla nas szczególny rok – mówił w studiu LCI Jakub Piosik, dyrektor ROPS-u. – Od momentu kiedy Marszałek Województwa Lubuskiego odpowiedzialny jest za prowadzenie całych procedur adopcyjnych – a przypomnę to jest od 2012 roku –  po raz pierwszy w skali całego roku dwa publiczne ośrodki adopcyjne w Zielonej Górze i w Gorzowie oraz ośrodek niepubliczny w Żarach przeprowadziło 141 adopcji. Jest to wyniki naprawdę wysoki, ale to też jest odpowiedź na to, że pracownicy zarówno środków publicznych, jak i niepublicznych bardzo dobrze wykonują swoje pracę, co rzutuje na to, że tyle udanych adopcji w 2022 roku udało się zrealizować.

Najwięcej adopcji dotyczyło dzieci w przedziale wiekowym od 5 do 9 roku życia: – Po raz pierwszy widzimy taką tendencję, że mamy dużo dzieci adoptowanych w przedziale od 5 do 9 roku życia. Tych dzieci było prawie 50. Dlaczego taka duża liczba tych adopcji to przede wszystkim wynik tego, że przeszkoleni rodzice adopcyjni są gotowi przyjąć starsze dziecko. Oczywiście każdy kandydat chciałby, aby było jak najmłodsze, było zdrowsze. A my tutaj widzimy taką tendencję, że mamy bardzo wysoki odsetek adopcji dzieci w wieku 5-9 lat – podkreślał dyrektor Piosik. – A poza tym też mamy dużo dzieci z tak zwaną uregulowaną sytuacją prawną. To oznacza, że rodzice biologiczni są całkowicie pozbawieni praw rodzicielskich.

Większa liczba adopcji spowodowana jest również trudnością w dostępie do procedury in-vitro: –  Program In-Vitro, który realizowany jest między innymi przez Samorząd Województwa Lubuskiego, jest dobrym rozwiązaniem. Sami widzimy, że trafiają do nas kandydaci, którzy nie mają szans na to, żeby mieć dzieci metodą biologiczną. Szansą na to jest program in-vitro, szkoda że obecne czasy są takie, że jest nierefundowane.

Dyrektor Piosik zauważył również, że adopcji mogłoby być znaczenie więcej – adopcji zagranicznych, gdyby nie polityka rządu: – Bolączką tego systemu adopcyjnego jest ograniczony dostęp do adopcji zagranicznych. Też decyzje, które zapadły w 2016 roku przez Ministra Pracy i Polityki Społecznej, który – można powiedzieć – wstrzymał funkcjonowanie tych postępowań adopcyjnych, zagranicznych. Spowodowało to, że te dzieci najbardziej obciążone, z niepełnosprawnością, które mają najwięcej deficytów, nie mogą znaleźć normalnego domu.

Dyrektor ROPS-u dodał, że w latach 2014-2015 ośrodki adopcyjne z Województwa Lubuskiego były w stanie przeprowadzić 20 adopcji zagranicznych: – Przez ostatnie 3 lata mamy tylko jedną taką adopcję, bo w dzisiejszych czasach potrzebna jest zgoda Warszawy – Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki społecznej, aby taka adopcja miała po prostu miejsce. Do do tych adopcji zagranicznych trafiały po pierwsze dzieci bardzo niepełnosprawne, mające po prostu opóźnienia w rozwoju, które znajdywały we Włoszech, we Francji czy też w Stanach Zjednoczonych.

Zachęcając przyszłych rodziców adopcyjnych, dyrektor Piosik opowiadał również, w jaki sposób ośrodki pomagają kandydatom w procedurach: – W każdym momencie kandydaci, osoby chętne, które chcą być rodziną adopcyjną, mogą zgłosić się do ośrodków adopcyjną na tak zwaną pierwszą rozmowę. Na tej pierwszej rozmowie pracownicy ośrodków adopcyjnych przybliżają specyfikę adopcji: tłumaczą, jakie dokumenty trzeba złożyć, żeby zostać rodziną adopcyjną – są to m.in. dokumenty mówiące o tym, czy mają kandydaci odpowiedni stan zdrowia, odpowiednią sytuację materialną, lokalową, czy nie są skazani karnie. No i mamy taką nowość od tego roku – nie mogą widnieć w rejestrze osób skazanych na tle przestępstw seksualnych. Po tej pierwszej weryfikacji, jeżeli jest dalsza wola współpracy ze strony ośrodka adopcyjnego i przyszłych kandydatów na rodziny adopcyjne, te osoby są kwalifikowane do szkolenia. Takie szkolenie trwa u nas w ośrodkach publicznych 35 godzin. Są to kwestie dotyczące między innymi kwestii prawnych, czyli zahaczamy o kodeks rodzinny i opiekuńczy. Tłumaczymy, jakie prawo niesie ze sobą adopcja. I po tych 35 godzinach, po tym całym szkoleniu, dana rodzina otrzymuje zaświadczenie, certyfikat ukończenia szkolenia na rodzinę adopcyjną i czeka… na dobór dziecka, bo każda przeszkolona rodzina ma swoje oczekiwani – a propos płci dziecka, wieku. I my dokonujemy wtedy tak zwanego doboru dziecka, do właściwej rodziny adopcyjnej. Jest to proces długofalowy, nieraz to trwa 12-18 miesięcy, ale mamy też właśnie takie przypadki, że trwa to 6-8 miesięcy i już kończy się to orzeczeniem sądu rodzinnego, który w drodze postanowienia ustanawia dla danego dziecka rodzinę adopcyjną – podkreślał dyrektor ROPS-u.

Zapraszamy do materiału wideo:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Konferencja ws dofinansowania klubów sportowych

Sport ma jednoczyć!

Sport ma łączyć, nie – dzielić. O transparentnym dofinansowaniu miejskich klubów sportowych, równym i bezstronnym, mówiono dzisiaj na konferencji prasowej, która odbywała się na stadionie

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content