Zapalać światełko nadziei w tunelu – premiera na Międzynarodowy Dzień Teatru  (WIDEO)

Gdzie zaczyna się sztuka? Jaką szczególną rolę pełnią teatry w czasie wojny w Ukrainie? I co ma wspólnego myjnia samochodowa z najnowszą premierą Lubuskiego Teatru, która powstała w koprodukcji z Teatrem Miejskim w Lesznie rozmawialiśmy z Robertem Czechowskim, dyrektorem zielonogórskiej sceny.

Z dyrektorem Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze rozmawialiśmy w studiu LCI w wyjątkowym dniu – 27 marca obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Teatru, święto uchwalone w 1961 roku, na pamiątkę otwarcia Teatru Narodów w Paryżu (27.03.1957). Z tej okazji co roku Polski Ośrodek Międzynarodowego Instytutu Teatralnego ITI prosi jednego z twórców o przygotowanie orędzia. W tym roku zostało przygotowane przez Swietłanę Oleszko, ukraińską reżyserkę mieszkającą od roku w Warszawie, która powiedziała między innymi takie poruszające słowa: „Dowiedzieliśmy się rok temu, że teatr może być także kryjówką, hostelem, wolontariackim ośrodkiem, dla mnie osobiście teatr jest domem”.  Lubuski Teatr również stał się schronieniem dla uchodźców:

– Dwie rodziny ukraińskie u nas mieszkają – mówił Robert Czechowski. – Mama z córeczką i mama z dwiema córeczkami. Sądziliśmy, że to będzie pomoc krótkotrwała, a wiemy że trwa to, ile trwa. Dziewczynki są na tyle małe, że już pięknie mówią po polsku. Marzeniem jednej i drugiej mamy jest powrót do siebie, do swojego domu. Szczególnie, że one są z Odessy gdzie mają piękne mieszkania, większe. Tak naprawdę daliśmy to, czym dysponowaliśmy. Jak dzwonię do przyjaciół z teatrów na Ukrainie to przykro się tego słucha, aczkolwiek oni starają się pracować, robić spektakle i ostatnio nawet jak rozmawiałem z zaprzyjaźnionymi reżyserami, starają się sięgać po teksty lżejsze, żeby się tak nie dołować, żeby odsapnąć. Bo jednak jednym z zadań teatru jest to, żeby zapalać to światełko nadziei w tunelu.

Dyrektor Czechowski odniósł się także do słów międzynarodowego orędzia, napisanego przez egipską aktorkę, która napisała: “To, co robimy w teatrze jako dramaturdzy, reżyserzy, aktorzy, scenografowie, poeci, muzycy, choreografowie i technicy, wszyscy bez wyjątku, to akt tworzenia życia, które nie istniało, zanim nie weszliśmy na scenę. To życie zasługuje na troskę. Zasługuje na opiekuńczą dłoń”.

– Im głębiej wchodzę w ten świat  teatru i sztuki, w zasadzie bez niego życia sobie już nie wyobrażam, to uświadamiam sobie, że gdyby nie teatr, to czegoś by bardzo brakowało – podkreślał Robert Czechowski. – Ja wiem, że my jesteśmy „na końcu”;  najpierw trzeba coś zjeść, potem się ubrać, mieć jakiś dach nad głową. A na końcu przychodzi czas na książkę, kino, muzykę. Ale myślę, że nawet mieszkając pod mostem dyrektor wpuści do teatru za darmo… warto przyjść, żeby nabrać dystansu do życia, bo w tym orędziu, zarówno w jednym, jak i drugim zresztą, cały czas spod spodu wyzierała i wychodziła na jaw taka refleksja, że sztuka jako taka pozwala nam dojść do drzwi z pytaniem o sens, o to co dalej, z napisem „dokąd zmierzamy”, z napisem „dlaczego ten świat jest taki szorstki, taki absurdalny”. Logika i sens, w którymś momencie się kończą i tam się zaczyna sztuka. Czyli takie podejście jakie przyświeca dzieciom, obłąkanym, właśnie artystom, z dużym dystansem, ze świadomością absurdalności i świata, i tego, że 2+2 = się drzewo a nie 4. Racjonalne myślenie w najważniejszych momentach życia zawodzi, i wtedy wkracza religia, wtedy wkracza sztuka, poezja która jest niedopowiedzeniem i przepiękne są wszystkie opowieści mędrców żydowskich, którzy nigdy nie mówią wprost. Wydaje mi się można się zbliżyć przynajmniej do jakiejś odpowiedzi, które i tak będą zawsze niewystarczające.

I od tego jest między innymi teatr… Międzynarodowy Dzień Teatru to także spektakle, warsztaty, konkurs plastyczny dla dzieci, ale również premiera, i to premiera wyjątkowa, bo zrealizowana we współpracy z Miejskim Teatrem w Lesznie:

– Tak. Na zaproszenie Maćka Mizgalskiego i Michała Wnuka, który był koordynatorem projektu i jest dyrektorem teatru w Głogowie – zrealizowaliśmy wspólny projekt. To pierwszy taki splot, z Głogowem mieliśmy więcej tego typu współpracy, a z Lesznem zaczęliśmy – mówił dyrektor Czechowski. –  Nasi aktorzy, nasz reżyser, nasz scenograf, choreograf i „oprawca muzyczny”. 90 % finansowania Leszno, cała technika z Leszna, pracownicy organizacji widowni, i tak dalej, i przymierzyliśmy się do sztuki „Przedstawię ci tatę”. To jest akurat przypowieść, opowieść bardzo zabawna o dziwnej rodzinie, w której tatuś jeździ na myjnię samochodową, jak się okazuje ta myjnia to jest piękna 19-letnie dziewczyna – śmiał się dyrektor. – I tam spotyka młodego chłopaka, z którym za chwilę się spotka w zupełnie innych okolicznościach, jako tato i potencjalny zięć. Z tego wynika rzecz jasna masa zabawnych perypetii, ale pod spodem cały czas jest zapisana jedna refleksja. W największym skrócie, nie zdradzając oczywiście za dużo, ale widz ją będzie sobie czytał na wielu płaszczyznach: „żyjemy przez 5 minut, na cholerę jeździć na myjnię?”

Dyrektor Czechowski, reżyser spektaklu, podkreślał, że znajdują się tam nie tylko zabawne, ale też refleksyjne sceny dedykowane ludziom bardzo wrażliwym –  i takie, które sprawią dużą przyjemność ludziom, którzy oczekują od teatru rozrywki.

– Generalnie to jest zabawa konwencją, zabawa różnymi elementami popkultury, cytaty z filmów, cytaty z malarstwa. Dużą inspiracją był na przykład „Sok z żuka”. Z resztą jak się bierze Adama Łuckiego do scenografii i kostiumów, to nigdy nie będzie teatr realistyczny; to będzie zawsze surrealne z dystansem metaforycznym. Cała masa, jest cytatów. Oczywiście proszę też pamiętać i się nie obawiać: do sztuki należy podchodzić tak, jak do dzieci; to nie jest rebus intelektualny, choć czasami jest. I nie polega to na tym, ile odczytałeś cytatów, zapożyczeń, aluzji. Tutaj odgadniesz sobie ile chcesz, im masz większą wyobraźnię, tym więcej znajdziesz, nawet więc niż myśmy zakładali – zachęcał reżyser.

Komedia pt. „Przedstawię Ci tatę” została przygotowana przez sprawdzono grono realizatorów:
– Mamy już pierwsze reakcje po premierze w Lesznie, mieliśmy owacje na stojąco, bardzo państwu dziękujemy, pozdrawiamy Leszno i zapraszamy do Zielonej Góry. Pięknie nam się pracowało w Lesznie, zawarliśmy fantastyczne przyjaźnie, znakomici współpracownicy. To czego doświadczyliśmy w Lesznie, to jest wzór dla innych – podkreślał dyrektor Czechowski. – Piękna atmosfera, ciężka praca bo bardzo intensywna i krótka. Ale efekt myślę bardzo zadowalający.

A już 1 kwietnia br. – i to nie jest Prima Aprillis – premiera na deskach Lubuskiego Teatru:
– Piękna, zabawna, szalona komedia „Przedstawię ci tatę”, fantastyczne kostiumy, dużo pikantnych scen rodem z myjni, ale z klasą!  czasem trzeba umyć samochód – śmiał się na koniec rozmowy dyrektor Robert Czechowski, zapraszając widzów na premierę.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content