Koszykarze Zastalu Zielona Góra w piątek przed własną publicznością odnieśli bardzo ważne zwycięstwo. Rozbili Spójnię Stargard, czyli jednego z rywali w walce o play off. Niestety, przedwcześnie parkiet opuścił Przemysław Żołnierewicz, który doznał urazu stawu skokowego.
Enea Zastal BC Zielona Góra – PGE Spójnia Stargard 101:82 (21:21, 27:17, 27:27, 26:17)
Enea Zastal BC: Alford 28 (6×3), Kowalczyk 16 (4×3, 5 zbiórek, 5 asyst), Hadzibegovic 15 (7/11 za dwa, 8 zbiórek), Żołnierewicz 13 (4/5 za dwa, 6 asyst), Zecevic 12 (2/3 za trzy, 6 zbiórek), oraz J. Wójcik 11 (5/6 za dwa, 7 zbiórek), Kutlesic 4 (5 asyst), S. Wójcik 2, Brewton 0.
PGE Spójnia: Benson 21 (7/11 za dwa, 9 zbiórek), Fortson 13 (1×3, 8 zbiórek, 10 asyst, 5 przechwytów), Brenk 5 (1×3), Gruszecki 4, Grudziński 1 oraz Penava 18 (5/8 za dwa, 2×3, 10 zbiórek), Mathews 10, Kikowski 8 (2/2 za trzy), Śnieg 2, Clarke 0.
Widzów 1832.
Zastal buduje dwucyfrową przewagę
Walka o awans do fazy play off w ekstraklasie koszykarzy wkroczyła w decydującą fazę. Przed piątkowym (14 kwietnia) spotkaniem najlepszym scenariuszem dla Zastalu było zwycięstwo nad Spójnią minimum 6 punktami. Dlaczego? Żeby mieć lepszy bilans w dwumeczu, bo w Stargardzie przegraliśmy 77:82.
Jednym z kluczowych zadań było zatrzymanie Courtney’a Fortsona, czyli lidera rywali. To się udało i niech nikogo nie zmylą statystyki Amerykanina. 13 punktów, 8 zbiórek, 10 asyst i 5 przechwytów to jedna strona medalu. Druga to 4/12 rzutów za dwa, 1/4 za trzy, 2/6 wolnych i współczynnik +/- na poziomie -18, najniższy w zespole.
Po pierwszej, remisowej kwarcie w drugiej zielonogórzanie zaczęli odjeżdżać. W 17 minucie, po trójce Aleksandara Zecevica, prowadzili 40:30. A dwie minuty później, po trójce Bryce’a Alforda, nawet 47:34. Na przerwę schodzili jednak z 10-punktową przewagą.
Prowadzimy 65:43 i tracimy 13 punktów z rzędu
W trzeciej ćwiartce Zastal znakomicie poszedł za ciosem. Zaczął od serii 8:0, a w 24 minucie, po dwóch wsadach Jana Wójcika, odskoczył na 65:43. I niestety, stracił koncentrację, czyli fokus – jak określił to trener Oliver Vidin na konferencji prasowej. Efekt? 13 punktów z rzędu rywali i wynik 65:56 w 27 minucie…
Kiedy w decydującej kwarcie Paweł Kikowski trafił na 80:76, zanosiło się na zaciętą i nerwową końcówkę. Nic z tych rzeczy! Kolejny fragment zielonogórzanie wygrali 16:2, odzierając rywali ze złudzeń. Setka pękła po wsadzie Alena Hadzibegovica.
Kibice to nasz szósty zawodnik – powiedział po meczu Sebastian Kowalczyk z Zastalu Zielona Góra
Niestety, piątkowe zwycięstwo zostało okupione urazem Przemysława Żołnierewicza. Kapitan Zastalu musiał opuścić parkiet niespełna 8 minut przed zakończeniem meczu, utykając po ostrym starciu w obronie. Miejmy nadzieję, że to tylko niegroźne podkręcenie stawu skokowego…
25 asyst i 8 bloków – bardzo ładne statystyki
Trener Vidin był bardzo zadowolony ze zwycięstwa, a także z 25 asyst i 8 bloków. Zwrócił jednak uwagę na zbyt dużą liczbę zbiórek rywali w ataku – 15 i strat po stronie swojego zespołu – 15. Dodajmy, że zielonogórzanie byli skuteczniejsi w rzutach za dwa, za trzy i wolnych. Lepiej też punktowali z “pomalowanego”: 23/32 (71.9 proc.) – 14/28 (50 proc.).
Fotogaleria z meczu Zastal Zielona Góra – Spójnia Stargard