Prokuratura: – Hala, która spłonęła w Przylepie, nie miała miejskiego monitoringu (WIDEO)

Na zdjęciu Ewa Antonowicz, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze
Fot. Łukasz Wawer
Hala z toksycznymi odpadami, która spłonęła w Przylepie, nie miała miejskiego monitoringu.  Informację potwierdziła Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze. Obecnie trwa badanie próbek pobranych przez biegłych z miejsca zdarzenia oraz w okolicy składowiska.
Toksyczna bomba pozostawiona bez nadzoru wideo!

Już kilka dni temu śledczy zapowiadali, że zbadają wszystkie okoliczności pożaru w Przylepie [TUTAJ], ale podczas dzisiejszej konferencji prasowej prokuratorzy nie chcieli dyskutować na temat hipotez dotyczących przyczyn katastrofy. Jednocześnie zaznaczyli, że nie wykluczają żadnej teorii. – Na chwilę obecną analizujemy różne wersje śledcze. Gromadzimy dowody, przesłuchujemy świadków m.in. osoby, które wynajmują hale – tłumaczyła Ewa Antonowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Wśród zebranych dowodów nie ma niestety bezpośredniego monitoringu hali. – Mogę potwierdzić, że monitoringu miejskiego nie było. Zabezpieczyliśmy monitoringi zlokalizowane w pobliskich halach przez prywatnych przedsiębiorców – mówiła Ewa Antonowicz.

W ramach czynności procesowych śledczy weszli już do wnętrza hali. Prokurator z udziałem biegłych z zakresu pożarnictwa oraz chemii pobrał próbki, a także zabezpieczył materiały, które mogą przyczynić się do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Poza tym wykonano skan 3D obiektu.

Pożar w Przylepie gasiło kilkuset strażaków Fot. Miłosz Balcerzak/NewsLubuski.pl
Prokuratura wie, gdzie było zarzewie pożaru

Na razie w sprawie wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi, choć prokuratorzy wiedzą już, gdzie było zarzewie pożaru. Ze względu na dobro śledztwa tej informacji na razie opinia publiczna nie pozna. Mieszkańcy czekają jednak przede wszystkim na wyniki badań z terenów hali. Dobrą informacją jest, że prokuratura postawiła na szczegółowe sprawdzenie próbek pod kątem różnych substancji, które mogły znajdować się w toksycznych beczkach, a złą, że dokładne testy muszą potrwać.

– Posiadamy wiedzę na temat potencjalnych miejsc, z których mogły pochodzić składniki. Wiemy, że to były m.in. odpady i szlam farb, a także chemikalia z różnych laboratoriów. Te okoliczności również będą badane – zapewnia Antonowicz.

Do sprawy będziemy wracać jeszcze dzisiaj. Na godziny 15:00 i 18:30 zaplanowano nadzwyczajne sesje rady miasta Zielona Góra dotyczące pożaru w Przylepie oraz jego konsekwencji. Relacje z posiedzeń przeczytacie na naszej stronie.

Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content