– Tu nie ma już marginesu pomyłki – zauważa Stanisław Chomski. – To musi być machina, która działa. Każda zębatka, każdy tryb kręci się z taką prędkością, z jaką powinien – podkreśla Szymon Woźniak. Tymczasem Stal Gorzów ma olbrzymi problem, bo ze składu wypadł Anders Thomsen.
W niedzielę (13 sierpnia) ćwierćfinał żużlowej ekstraligi: Stal Gorzów – Włókniarz Częstochowa. Teoretycznie to powinien być najbardziej zacięty pojedynek pierwszej rundy play off, bo do walki stają zespoły trzeci i czwarty po sezonie zasadniczym.
Stal nie da rady? To jest woda na młyn
– Każdemu meczowi towarzyszy presja, ale tu nie ma już marginesu pomyłki – mówił Stanisław Chomski, trener Stali, na czwartkowej konferencji prasowej. – Wyszło tak, że jesteśmy na trzecim miejscu, za co zebraliśmy pozytywne recenzje i opinie. Ale teraz jest dwumecz, który może to wszystko potwierdzić lub zaprzeczyć tym opiniom i mogą się pojawić nowe głosy. Mam nadzieję, że tak się nie stanie.
– To jest na pewno coś, co mnie kręci – zapewniał Szymon Woźniak, żużlowiec Stali, pytany o mecze o stawkę. – A jeszcze bardziej mnie kręci, kiedy ktoś mówi, że nie damy rady. To jest dla mnie i dla całego naszego zespołu woda na młyn.
Stal zaplanowała treningi na czwartek i piątek, ale nie wszyscy zawodnicy mogli wziąć w nich udział. Martin Vaculik i Anders Thomsen szykowali się już bowiem do wyjazdu na Grand Prix Łotwy do Rygi.
– Od jakiegoś czasu czuję, że bardzo potrzebuję treningów na naszym gorzowskim torze – przyznał Woźniak. – Bardzo się cieszę, że dwa dni będę mógł przepracować na naszym torze, w dobrych warunkach. Mam nadzieję, że to rozwieje jakieś moje wątpliwości czy ukierunkuje mnie w dobry sposób, jeżeli chodzi o rozumienie toru i regulację sprzętu, a potem o podejmowanie już właściwych decyzji w dniu meczowym.
Stanisław Chomski: Jedziemy z czystą kartą
Trener Chomski tłumaczył zaś, dlaczego w pierwszym spotkaniu lepiej być gospodarzem. – Jedziemy z czystą głową, na własnym torze, czyli mając atut własnego toru, choć nie zawsze to się pokrywa w rzeczywistości – stwierdził. – Jadąc na wyjazd, jeżeli się nie osiągnie korzystnego wyniku, jest gdzieś z tyłu głowy, z czym mamy się zmierzyć. Nie tylko z rywalem, też z ilością punktów, które są do obronienia lub zyskania. Tu jedziemy z czystą kartą, bez żadnych obciążeń. Na pewno jest presja wyniku. My podchodzimy z optymistycznym nastawieniem. Jeżeli nas nie widzą w roli faworytów, tym lepiej.
– To musi być machina, która działa. Każda zębatka, każdy tryb kręci się z taką prędkością, z jaką powinien, i wszystko działa sprawnie – zaznaczył Woźniak.
O ile Stal w sezonie zasadniczym pozytywnie zaskoczyła kibiców, o tyle Włókniarz raczej rozczarował. – To jest zespół, który z każdym może wygrać. To jest zespół z potencjałem – ocenił jednak trener Chomski. – Ewentualnie formacja juniorska troszkę im kuleje, ale to też są zawodnicy z potencjałem, którzy mogą odpalić.
Anders Thomsen złamał rękę i cztery żebra…
Tymczasem w sobotnim turnieju Grand Prix Łotwy w Rydze fatalnie wyglądający upadek miał Thomsen. W II wyścigu na pierwszym wirażu drugiego okrążenia Duńczyk próbował wcisnąć się pod Jasona Doyle’a, ale nie było tam miejsca. W efekcie zahaczył o motocykl rywala, grzmotnął w dmuchaną bandę, przeleciał przez nią i wylądował poza torem.
“Jak wiecie, po dramatycznym wypadku podczas GP Łotwy Anders Thomsen jest w szpitalu i przechodzi szczegółowe badania. Cały czas czekamy na wyniki tych badań. W tym momencie najważniejszy jest czas i szczegółowe badania naszego zawodnika. Jak tylko będziemy mieli oficjalne informacje, od razu je Wam przekażemy” – taki komunikat wydała Stal w sobotni wieczór.
Niestety, okazało się, że Thomsen złamał rękę i cztery żebra – ustalił to Jacek Białogłowy z Radia Zielona Góra. To oczywiście oznacza, że nie wystąpi w niedzielnym spotkaniu z Włókniarzem. Za Duńczyka nie można także zastosować zastępstwa zawodnika, bo ten manewr jest dopuszczalny wyłącznie w przypadku kontuzji żużlowca z najwyższą średnią biegową, czyli Vaculika.
“Za Thomsena pojedzie Mathias Pollestad” – poinformowała Stal.
Awizowane składy drużyn na mecz Stal Gorzów – Włókniarz Częstochowa
Włókniarz Częstochowa
- 1. Leon Madsen
- 2. Jakub Miśkowiak
- 3. Kacper Woryna
- 4. Maksym Drabik
- 5. Mikkel Michelsen
- 6. Kajetan Kupiec
- 7. Kacper Halkiewicz
Stal Gorzów
- 9. Szymon Woźniak
- 10. Oskar Fajfer
- 11. Martin Vaculik
- 12. Wiktor Jasiński
- 13. Anders Thomsen
- 14. Oskar Paluch
- 15. Jakub Stojanowski
Mecz na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie rozpocznie się o godz. 16.30.
Pary pozostałych ćwierćfinałów: Apator Toruń – Motor Lublin (14.00), Unia Leszno – Sparta Wrocław (19.15).