Jak już informowaliśmy, Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. wznowił realizację procedur ratujących życie na pododdziale kardiochirurgii oddziału kardiologii. Konsultacje ze specjalistami z pododdziału odbywają się w poniedziałki i wtorki. Z szefem zespołu dr n.med. Sewerynem Grudniewiczem rozmawiamy o tym, jakie lecznica będzie wykonywała zabiegi i za co, skoro nadal nie ma kontraktu z NFZ.
-Nasz zespół ponownie jest gotowy do realizacji zabiegów kardiochirurgicznych ratujących zdrowie i życie pacjentów. Mamy odpowiedni sprzęt i kadrę na takim poziomie, jak oddziały kardiochirurgiczne. Nie odbiegamy w niczym od tej normy, a nawet lepiej. Pacjenci, których leczyliśmy w poprzednich miesiącach, którzy mieli porównanie z innymi ośrodkami, chwalą gorzowski pododdział za nowoczesne warunki i profesjonalne podejście do każdego przypadku. Takie opinie odbieraliśmy po tych tygodniach realizacji procedur – mówi lekarz i dodaje, że wznowienie przyjmowania pacjentów nie oznacza, że fundusz zapłacił za poprzednie operacje – szpital będzie realizował kolejne zabiegi, bo taka jest potrzeba w tej części regionu, zapłaci za nie lecznica z własnych środków i przekazanych dotacji – mówi dr Grudniewicz. Jak dodaje, lecznica wciąż jest zarzucana kolejnymi pismami NFZ w sprawie rozliczenia pracy sprzętu, zużytych materiałów i w kwestii podstaw zatrudnienia zespołu kardiochirurgów w sprawie wniosków o płatność za zrealizowane procedury – to już zakrawa o absurd. Czy my się mamy zastanawiać, jak nie leczyć, czy jak leczyć pacjenta? Ta ściana na potrzeby pacjentów jest dla nas szokująca. My sobie znajdziemy pracę w innych ośrodkach, pacjenci jednak nie wyjadą dalej poza Gorzów, są zagubieni i to jest dla nich wyrok. Dlatego to robimy – mówi szef kardiochirurgów.
Zobacz całą rozmowę z dr n. med. Sewerynem Grudniewiczem: