Elżbieta Anna Polak: – Wiemy, jak się uzdrawia służbę zdrowia. Teraz musimy zrobić porządek na kolei (WIDEO)

Marszałek Elżbieta Anna Polak była gościem Telewizji Gorzów w programie "W cztery oczy" i Rozmowy Dnia w Lubuskim Centrum Informacyjnym
-Zrobiliśmy to, czego nie udało się zrobić nikomu w Polsce –  mówi marszałek Elżbieta Anna Polak o sukcesie szpitalnej spółki w Gorzowie. Po tym, jak lecznica wjechała na dobre tory, trzeba naprawić sytuację na kolei. O lubuskim “know how” w rozmowie z lubuską marszałek.

Katarzyna Kozińska “Nasza Lubuska”: Obchodzi Pani urodziny razem ze szpitalną spółką, mija 10 lat od przekształcenia gorzowskiej lecznicy. Czy z perspektywy czasu czegoś Pani żałuje.


Elżbieta Anna Polak: Nie mam żadnych wątpliwości, że to była jedyna szansa dla szpitala. Dług sięgał 300 mln złotych, a rząd PO-PSL stworzył dobre warunki do oddłużenia tego typu lecznic. Wtedy wiele osób zarzucało nam prywatyzację szpitala, a tak naprawdę była realna groźba likwidacji Województwa Lubuskiego. Dziś szpital naprawdę dobrze leczy, nie zadłuża się, inwestuje. Zainwestowaliśmy w placówkę 435 milionów zł. To nie tylko pieniądze, to jest konkretna praca zarządu szpitala i całej załogi.


NL: Czego by Pani dziś życzyła szpitalowi?


Elżbieta Anna Polak: Takiej samej dobrej atmosfery wokół szpitala, bo pamiętam to doskonale, jak bardzo wielu osobom zależało, żeby go uratować.


NL: Samorząd – jak Pani często powtarza – przyjął wtedy „na klatę” nie swoje grzechy i wciąż działa. Po reformie to już 25 lat, jak idzie?


Elżbieta Anna Polak: Samorząd wojewódzki w ciągu tego 25-lecia pokazał, że warto było. Że to jest naprawdę szczęście mieć swoje województwo. Nie było łatwo, bo te nasze animozje zielonogórsko-gorzowskie są nie tylko na płaszczyźnie sportowej – Stal Gorzów i Falubaz Zielona Góra. To się przekładało też na sferę polityczną, na współpracę gospodarczą. Ale udało się. Gdy jesteśmy w wielu miejscach, w wielu zakątkach naszego województwa, widzę, że mamy tę swoją tożsamość lubuską. Udało się zintegrować w tak krótkim czasie nasz region. To się stało przede wszystkim dzięki temu, że jesteśmy w Unii Europejskiej. My tu na zachodzie wiemy, że nie ma granicy, że jesteśmy razem. Współpracujemy na wielu płaszczyznach i to u nas w Województwie Lubuskim widzimy na co dzień.


NL: Pasażerowie przewozów regionalnych mają dość, odwoływane są pociągi, nie ma transportu zastępczego, mieszkańcy północy regionu są po prostu wściekli, co zrobi z tym zarząd województwa?


Elżbieta Anna Polak: Ja też jestem wściekła. Piszą do mnie mieszkańcy w tej sprawie. Faktem jest, że już w pierwszej połowie tego roku mieliśmy 1300 odwołanych pociągów, to nie jest normalna sytuacja. Dlatego zleciłam audyt zewnętrzny, wykonuje go pan Piotr Maleszak – ekspert kolejnictwa. Ten audyt posłuży nam do podjęcia decyzji. Według mojej oceny i zarządu województwa, już w zeszłym roku zostały przekroczone wszelkie wskaźniki, które dawały nam upoważnienie do rozwiązania umowy. „Pol-Regio” jest to firma Skarbu Państwa. Samorząd Lubuski ma nieco ponad 1 procent. Nie mamy żadnego wspływu na zarządzanie tą jednostką. W ramach podpisanej umowy Pol-Regio odpowiada za te połączenia, a ciosy otrzymuje województwo, Zarząd Województwa. My tylko w tym roku dopłacamy do połączeń kolejowych, przewozów regionalnych – 117 mln złotych, bo fundusz kolejowy po stronie dochodów województwa stanowi tylko nieco ponad 6 mln. My finansujemy naprawy taboru kwotą 23 mln w tym roku. Mało tego kupujemy – bo w ciągu 25 lat kupiliśmy 23 pociągi, w tym roku kupujemy kolejne dwa. Wpisujemy w tej chwili do budżetu 44,37 mln z funduszy europejskich, resztę dokładamy z budżetu, to są potężne nakłady. Mamy więc prawo wymagać od Pol-Regio realizacji tej umowy. Nałożyliśmy kary. Przystąpiliśmy do ich egzekucji, to jest 7,5 miliona złotych. Wezwaliśmy spółkę do natychmiastowej realizacji umowy, z groźbą jej rozwiązania.


NL: Przejdźmy do polityki. Jest Pani pierwsza na liście do Sejmu z Koalicji Obywatelskiej. Np. w PiS to szef lubuskich struktur jest „jedynką”. Jak Pani to odbiera.


Elżbieta Anna Polak: Ja jestem samorządowcem, nie mi jest to oceniać, jest to decyzja zarządu krajowego PO i rady krajowej. Taką decyzję zarekomendował osobiście przewodniczący krajowy PO – Donald Tusk. Ja jestem dumna z tego wyróżnienia, tym bardziej, że jestem w PO praktycznie od początku. Walczymy o uczciwe państwo, o silny samorząd, normalne życie w ojczyźnie. Przeciwko złodziejstwu, przeciwko łamaniu praw obywatelskich, przeciwko temu co zgotowano kobietom.

Zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania wywiadu:

Udostępnij:

Więcej artykułów

MOVEMBER: Świadomość nosi wąs

Październik minął pod znakiem różowej wstążki i zdrowia kobiet. Teraz pora na panów i wąsaty listopad. Symbol, który dosłownie mamy pod nosem, ma przypominać o

Człowiek człowiekowi darem (GALERIA)

Medycyna przekracza kolejne granice, ale niektóre rzeczy wciąż pozostają poza jej zasięgiem. Dlatego tak ważne są wydarzenia takie jak konferencja „Człowiek człowiekowi darem”, która obala

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści