Czy czuje na sobie presję związaną z byciem „jedynką” na liście? Jak wygląda wewnętrzna rywalizacja ze Stanisławem Tomczyszynem o poselski mandat? Jaki wpływ na kampanię mają wahające się sondaże Trzeciej Drogi? Z jakimi postulatami chce iść do sejmu? Które punkty programu Polski 2050 są dla niej najważniejsze?
Gościem programu „Nasza Lubuska Kampania Wyborcza” była Maja Nowak z Polski 2050, liderka listy Trzeciej Drogi w wyborach do sejmu.
Do wyborów parlamentarnych pozostało 31 dni, kampania trwa, aktywność kandydatek i kandydatów w terenie również przybiera na sile. Maja Nowak, liderka Trzeciej Drogi w Lubuskiem, dla której jest to pierwsza kampania, podkreśla, że po początkowych niepewnościach debiutantki nie został już żaden ślad i teraz z pełną werwą, bez żadnych kompleksów ruszyła w podróż po regionie, by przekonywać do siebie wyborców.
-Staranie się o głosy Lubuszan to jest dla mnie nowa sytuacja, ale bycie wśród ludzi jest dla mnie naturalne. Nie traktuję tego jako czegoś, co robię pierwszy raz w życiu, bo wychodzę do ludzi, tylko robię to w troszeczkę innym celu. Wcześniej szłam do ludzi z konkretnymi zadaniami, robiąc konkretne akcje społeczne czy charytatywne, załatwiając ich sprawy, a teraz pokazuję tym ludziom, że nadal możemy to robić, ale w inny sposób. Czuję się w tym bardzo dobrze – zapewniała.
Kandydatka reprezentująca Polskę 2050 nie kryje, że z jej startem oraz tym, że jest „jedynką” na liście, wiąże się presja i chęć udowodnienia, że ta pozycja na liście wyborczej nie jest przypadkowa.
-Oczywiście bardzo bym chciała, bo czuję tę presję, jest ogromna. Mam przede wszystkim takie poczucie, że ta „jedynka” na liście to zasługa, ale też zwieńczenie pracy bardzo wielu ludzi z ostatnich kilku lat. Nie chcę zawieść ludzi, z którymi pracuję, z którymi działamy na co dzień, bo uważam, że mamy do zaoferowania naprawdę dużo, możemy wprowadzić wiele zmian, o których nikt wcześniej nie myślał, bo zajmował się zupełnie innymi rzeczami. Chciałabym, abyśmy mieli taką możliwość i zrobimy wszystko, aby tak było – mówiła z przekonaniem Nowak.
Maja Nowak odniosła się również do wewnętrznej rywalizacji w ramach Trzeciej Drogi. Wszystkie sondaże w naszym regionie pokazują, że formacja może liczyć na jeden mandat, więc walczyć będzie o niego właśnie Nowak z wieloletnim wicemarszałkiem województwa i liderem PSL w regionie Stanisławem Tomczyszynem.
-Jestem z tej grupy osób, które uważają, że nie wygrywa się miejscem na liście, nie głosuje się na jedynkę, dwójkę, tylko na konkretne osoby. Bardzo wiele osób w naszym województwie zna któregoś z kandydatów na naszej liście. Ja optuję za tym, żeby głosować na osobę, a nie na numer na liście. Uważam, że robimy wszystko, aby Trzecia Droga „wzięła” dwa mandaty w Lubuskiem, a rywalizacja nie powinna polegać na tym, że będziemy rywalizować między sobą, kto ten mandat w województwie lubuskim weźmie. Trzeba zawalczyć wspólnie o to, żeby Trzecia Droga miała te dwa mandaty w województwie – wskazywała.
Cała rozmowa: