W meczu liderów klasy A Zorza Mostki na wyjeździe rozbiła 10:0 Chynowiankę Zielona Góra. Maciej Pierzyński zdobył pięć bramek. Cieniem na meczu położyła się poważna kontuzja Piotra Turzańskiego, czyli w jednej osobie zawodnika i prezesa Chynowianki.
Przed sobotnim (7 października) spotkaniem oba zespoły miały komplet punktów. Oczywiste było więc, że to się zmieni, ale walka toczyła się przede wszystkim o pozycję samodzielnego lidera w grupie I zielonogórskiej klasy A. Tym liderem jest teraz Zorza, która na boisku dominowała od pierwszej do ostatniej minuty.
Goście rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo już w 1 minucie objęli prowadzenie. Po kwadransie zaś wygrywali 3:0. Przy stanie 0:4 poważnej kontuzji doznał Piotr Turzański, zawodnik i zarazem prezes Chynowianki. Trzeba było czekać na karetkę, w związku z czym pierwsza połowa trwała aż 80 minut.
Skończyło się pogromem, bo przyjezdni zwyciężyli 10:0. Łupem bramkowym podzielili się: Maciej Pierzyński – 5 goli, Maciej Kozłowski – 3 oraz Stanisław Hipp i Vadym Korinenko – po 1.
A jeśli jesteśmy już przy Mostkach i wyniku 10:0, to właśnie tyle trampkarze Zorzy wygrali w sobotę z Deltą Smardzewo w pojedynku III ligi okręgowej 🙂
Patryk Jaśkiewicz: Zorza to jest walec. Po prostu walec
– No co się stało? Przyjechała mocniejsza drużyna. Tutaj chyba nie ma wątpliwości – skomentował Patryk Jaśkiewicz, zawodnik Chynowianki. – To jest drużyna, która gra w piłkę, bawi się w tej lidze na pewno, bo to jest walec. Po prostu walec. Widać, że drużyna jest wybiegana, wytrenowana. To są chłopaki, które grały w piłkę, z przeszłością – tutaj nie ma o czym mówić w ogóle. My jesteśmy amatorami, a to była drużyna, która gra w piłkę, umie to robić, wie, jak to robić. Byli lepsi w każdym calu.
Patryk dodał, że rywale niczym nie zaskoczyli Chynowianki. – Wiedzieliśmy, że będą dobrze grali w piłkę, i tyle – stwierdził. – Mieliśmy pecha, kontuzja Piotra Turzańskiego, prezesa, tak że na pewno jesteśmy z nim, bo nie wiemy, co się stało, jakieś złamanie nogi chyba. A wracając do pytania – wiedzieliśmy, że będą grali bokami. Niestety, pewnych rzeczy się nie oszuka. Szybkość, dynamika, po prostu drużyna, która spokojnie grałaby w okręgówce, i myślę, że w czubie.
Grzegorz Dynaryński: Chynowianka bardzo słabo wyszła w tym meczu
– Można powiedzieć pogrom, ale chłopaki się spisały. Ja miałem tylko 15 minut, pierwszy mecz w sezonie – zaznaczył Grzegorz Dynaryński, zawodnik Zorzy. – Było dobrze. Chynowianka bardzo słabo wyszła w tym meczu.
– Do Zorzy przyszedłem z Pogoni Świebodzin – dodał Grzegorz. – W Pogoni dostawałem mało minut, tak że stwierdziłem, że pójdę do Zorzy na wypożyczenie na rok, może na dłużej. Widząc po wyniku, chłopaki bardzo dobrze grają, tak że czekam już na następny mecz i treningi.
Rafał Wojewódka: Będziemy grali o zwycięstwo w klasie A
– Zagraliśmy chyba najlepszy mecz w tym sezonie – ocenił Rafał Wojewódka, trener Zorzy. – Można powiedzieć, że bardzo dużo nam wychodziło, w przeciwieństwie do Chynowianki. Odcinaliśmy ich od gry praktycznie już na ich połowie i nic nie mogli zrobić. Zagraliśmy fajny mecz. Szkoda sytuacji ze złamaną nogą, bo to psuje cały nastrój. Ale taka jest piłka, czasami się zdarzają takie sytuacje.
– My w tej chwili budujemy zespół, bo dopiero od miesiąca jest Mikołaj Juchacz, Maciej Pierzyński. Dzisiaj dopiero pojawił się Grzesio Dynaryński – tłumaczył trener Wojewódka. – Na pewno będziemy się lepiej zgrywać. Zobaczymy, jak to wyjdzie w połowie rundy. Ale na pewno będziemy grali o zwycięstwo w klasie A.
Fotogaleria z meczu Chynowianka Zielona Góra – Zorza Mostki