Czy decyzja Andrzeja Dudy, o powierzeniu misji tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, była zaskakująca? Co oznacza wydłużenie w czasie powołania gabinetu Donalda Tuska? Jak będzie wyglądała współpraca nowego rządu z prezydentem? Czym koalicyjny rząd powinien zająć się w pierwszej kolejności?
Gościem „Rozmowy Dnia” była posłanka Katarzyna Osos, PO.
-Nie jestem zaskoczona, chociaż do końca wierzyłam, że podejmie decyzję, która będzie w interesie Polski, a nie partii czy pana prezydenta. Jednak prezydent przez ostatnie osiem lat pokazywał, ze ważniejszy jest dla niego interes partyjny niż interes Polski, więc nic się po prostu nie zmieniło, a szkoda – nie kryła irytacji Osos po decyzji Andrzeja Dudy.
Parlamentarzystka Platformy Obywatelskiej zwracała również uwagę, że im później powstanie rząd Donalda Tuska, tym później realne staną się dla Polski pieniądze z KPO. A Polska, przez wielomiesięczne zaniedbania rządu PiS, nie ma już zbyt wiele czasu.
-Przedstawiciele opozycji na pewno na to wskazywali, ale myślę, że prezydent Duda jest na tyle świadomym człowiekiem, jakby nie mówić od ośmiu lat prezydentem tego kraju, więc widzi, co się dzieje. Mam nadzieję, że dostrzega jak potrzebne są te środki, że naprawdę każdy dzień jest ważny, co Donald Tusk, będąc w Brukseli, podkreślał. Oczywiście, cieszy się tam wielkim szacunkiem, rozmawiają, ale potrzebna jest jednak ta legitymacja do tego, żeby podejmować decyzje. Musi tam występować jako premier – podkreślała.
Posłanka Osos mówiła również o tym, co jej zdaniem, powinno być priorytetowe dla nowego rządu, gdy tylko zacznie sprawować w Polsce władzę.
-Przywrócenie praworządności, bo od tego uzależnione są przecież pieniądze z KPO. Jak rozmawia się z Polkami i Polakami, to wiadomo, że bardzo ważne są również kwestie edukacji i ochrony zdrowia. Zawsze powtarzałam, że w każdej dziedzinie jest dużo do naprawienia – kwestia praw kobiet, ochrony środowiska…
Cała rozmowa:
