Trampkarze Lechii Zielona Góra na własnym boisku ulegli 0:2 Zagłębiu Lubin. Ta porażka, przy jednoczesnym zwycięstwie Podbeskidzia Bielsko-Biała nad Rakowem Częstochowa, oznacza, że nasz zespół opuszcza Centralną Ligę Juniorów U-15.
Przed sobotnią (18 listopada), ostatnią kolejką rozgrywek Lechia zajmowała szóste miejsce w tabeli, czyli trzecie od końca. Miała jednak tylko punkt przewagi nad Podbeskidziem Bielsko-Biała, które znajdowało się w strefie spadkowej. Sytuacja była więc jasna: zwycięstwo zapewniłoby zielonogórzanom utrzymanie w CLJ U-15 bez względu na wynik meczu rywali. Przy remisie albo porażce trzeba by było już liczyć na to, że Podbeskidzie nie wygra z Rakowem. Przy równej liczbie punktów na centralnym szczeblu pozostałaby Lechia, która dwukrotnie pokonała zespół z Bielska-Białej (4:1 u siebie i 2:1 na wyjeździe).
Z Bielska-Białej nadeszły bardzo złe wieści
Pierwszego gola w sobotnim spotkaniu zielonogórzanie stracili w 32 minucie. Bardzo dobrze spisujący się do tej pory bramkarz Antoni Socha popełnił fatalny błąd. Przy wprowadzaniu piłki podał wprost pod nogi Kacpra Berkowskiego, który skrzętnie wykorzystał okazję. Tymczasem na Śląsku Podbeskidzie do prezerwy remisowało 1:1 z Rakowem…
W drugiej połowie Lechia od początku odważnie atakowała. Stworzyła sobie kilka niezłych sytuacji, ale nie potrafiła zamienić ich na bramkę. Drugiego gola strzeliło natomiast Zagłębie. W 61 minucie Igor Marzec wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony boiska i głową umieścił piłkę w siatce. Niestety, bardzo złe wieści nadeszły z Bielska-Białej, gdzie Podbeskidzie ostatecznie pokonało 3:2 Raków.
Hubert Więckowski: Zadecydowały błędy indywidualne
– Wiedzieliśmy, jak wygląda sytuacja w tabeli, że wszystko jest w naszych rękach. No niestety, mimo dobrego meczu, bo naprawdę jestem zadowolony z chłopaków, z tego, jak podeszli, z jakim zaangażowaniem i zapałem walczyli o każdy centymetr – podkreślił Hubert Więckowski, trener Lechii. – Zadecydowały błędy indywidualne. Pierwsza bramka zupełnie niepotrzebna, na własne życzenie straciliśmy tę bramkę. W drugiej połowie już zostaliśmy skontrowani.
– Ale do samego końca chłopcy cały czas wierzyli, że my te bramki zdobędziemy. Sytuacje były, zabrakło może trochę szczęścia, może trochę mocy w tych naszych jeszcze słabiej rozwiniętych nogach w porównaniu do innych zespołów centralnoligowych. No i wynik 0:2, tak kończymy tę ligę – skwitował trener Więckowski.
Fotogaleria z meczu Lechia Zielona Góra – Zagłębie Lubin