Tryumf praworządności kontra „więźniowie polityczni” – wielka awantura o skazanych Wąsika i Kamińskiego (ANALIZA)

Demonstracja sympatyków PiS w obronie skazanych Wąsika I Kamińskiego w Warszawie. Fot. Facebook, profil PiS.
Z jednej strony przekonanie, że zwyciężyła praworządność i równość wszystkich obywateli wobec prawa, a z drugiej strony jazgot w obronie skazanych prawomocnie byłych posłów PiS i czynienie z nich „więźniów politycznych Tuska”. O co chodzi w sprawie Wąsika i Kamińskiego, którą żyje cała Polska i której końca nie widać?

W sobotę ukazały się wyniki sondażu dla “Rzeczpospolitej”, w którym respondenci byli pytani o to, kto ich zdaniem jest winny kryzysowi wokół zatrzymanych Wąsika i Kamińskiego. 40,8 proc. osób odpowiedziało, że winny jest PiS, 16,7 osób wskazało na koalicję rządzącą (KO, Polska 2050, PSL, Lewica), 20,1 proc. badanych wini obie strony, a 15,3 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie. 7,2 proc. ankietowanych nie słyszało o całej sytuacji.

Kim są i o co chodzi?

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik to byli szefowie służb specjalnych w pierwszym rządzie PiS, Samoobrony i LPR w latach 2005-2007. Po upadku tego rządu i przedterminowych wyborach, obaj stanęli przed sądem za przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej. Zarzucono im, że próbowali wykreować przestępstwo korupcyjne, by obciążyć nim byłego koalicjanta PiS – Andrzeja Leppera. Innymi słowy – wykreowanie afery miało polegać na próbie sprowokowania Leppera do popełnienia przestępstwa, do którego de facto nie doszło. Tym niemniej afera gruntowa doprowadziła ostatecznie do dymisji Leppera, rozpadu rządu i przedterminowych wyborów w roku 2007.

Kamiński i Wąsik zostali skazani w tej sprawie na dwa lata więzienia. Sąd uznał, że służby państwowe nie są powołane do kreowania przestępstw i używania takich metod do wewnętrznej walki politycznej. Zanim jednak zapadł prawomocny wyrok, w roku 2015, nowo wybrany wówczas prezydent Andrzej Duda skorzystał z prawa łaski wobec Wąsika i Kamińskiego. Sąd odwoławczy w 2016 r. powołując się na prezydencki akt łaski umorzył postępowanie i uchylił zaskarżony wyrok. Sam akt łaski spotkał się z zarzutami prawników, gdyż ułaskawienie może nastąpić wyłącznie wobec osób prawomocnie skazanych, a w przypadku obu polityków, wyroki nie były jeszcze prawomocne. Zdaniem części prawników, ułaskawienie obciążone było więc wadą prawną i nie mogło skutkować zwolnieniem skazanych z odpowiedzialności za popełnione czyny. Tym niemniej w okresie rządów PiS w latach 2015-2023, obaj politycy piastowali wysokie funkcje publiczne w ministerstwie spraw wewnętrznych i administracji.

Sprawa wróciła po wyborach w 2023 r., przegranych przez PiS. Sąd Najwyższy uchylił postanowienie sądu z 2016 o umorzeniu postępowania i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia w sądzie okręgowym. Po ponownym rozpatrzeniu, sąd skazał Kamińskiego i Wąsika na karę dwóch lat pozbawienia wolności i pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Ponieważ obaj byli posłami PiS, marszałek Szymon Hołownia – na podstawie prawomocnych wyroków – wygasił im mandaty poselskie. Ich miejsce w Sejmie powinni teraz zająć kandydaci z listy PiS, którzy uzyskali po nich największą liczbę głosów. Z takimi werdyktami nie zgodził się PiS oraz prezydent Andrzej Duda, który ostentacyjnie udzielał im swego poparcia, twierdząc, że jeśli trafią do aresztu, to zostaną „więźniami politycznymi”. W dniu, kiedy powinni – zgodnie z prawem – trafić do więzienia, prezydent zaprosił ich do pałacu prezydenckiego i robił sobie z nimi zdjęcia. Przebywali tam przez cały dzień, aż do godzin wieczornych, kiedy policja weszła do pałacu pod nieobecność prezydenta i zatrzymała obu skazanych. Noc spędzili już w areszcie na Grochowie.

Czy prezydent utrudniał postępowanie karne?

W mediach społecznościowych zareagował na to Donald Tusk, który opublikował nagranie, w którym mówi: „Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Zwracam się do panów Kaczyńskiego, do Pana Prezydenta Dudy – będziecie za to w pełni odpowiadać”.

Prezydent “głęboko wstrząśnięty”, a skazani “krystalicznie uczciwi”

W środę przed południem wystąpił prezydent Andrzej Duda, który podkreślił kilkakrotnie, że jest całą sprawą “głęboko wstrząśnięty”, a także, że Kamiński i Wąsik są niewinni a wręcz “krystalicznie uczciwi” i że zostali niesłusznie skazani za “walkę z korupcją”. Prezydent podtrzymał swoje zdanie o skuteczności ułaskawienia z roku 2015 i – tym samym – o nielegalności procesu, który doprowadził do osadzenia Wąsika i Kamińskiego w więzieniu. Jednakże Duda nie może już uchodzić za obiektywnego, bezstronnego arbitra, gdyż jednoznacznie opowiedział się po jednej stronie sporu. Takiego zdania jest m.in. promotor pracy doktorskiej Andrzeja Dudy – prof. Jan Zimmermann z Uniwersytetu Jagiellońskiego:

Wystąpienie prezydenta Dudy spotkało się z krytyką, głównie dotyczącą tego, że prezydent sam doprowadził do chaosu w państwie i jest winny sytuacji, którą teraz jest “wstrząśnięty”. Twierdzenie prezydenta, jakoby Wąsik i Kamiński byli “krystalicznie uczciwi” podważył w mediach społecznościowych poseł KO Krzysztof Brejza:

W czwartek PiS zorganizował wielotysięczny protest przed Sejmem. Zaplanowane w tym czasie obrady Sejmu zostały przeniesione na przyszły tydzień. Poinformowała o tym m.in. Kancelaria Premiera w mediach społecznościowych:

Przy okazji czwartkowego protestu, politycy PiS rozpoczęli kampanię propagandową w sprawie skazanych Wąsika i Kamińskiego, z grafiką udostępnianą w mediach społecznościowych:

Grafika ma jednak znamiona dezinformacji. Po pierwsze przedstawia Wąsika i Kamińskiego z podpisem “walczyli z korupcją” i “zatrzymani”, sugerując, że są ofiarami swojej walki z korupcją. Tymczasem zostali oni zatrzymani na podstawie prawomocnego wyroku sądu, który skazał ich za przekroczenie uprawnień w aferze gruntowej i zgodnie z prawem nie mogą przebywać na wolności. Nie zostali więc zatrzymani za walkę z korupcją, ale za walkę z przeciwnikami politycznymi przy pomocy nielegalnych metod, które zostały napiętnowane przez sądy wszystkich instancji. Po drugie grafika przedstawia grupę osób z szyldem “oskarżeni o korupcję” i “na wolności”. Nie informuje jednak, że w przypadku osób oskarżonych, sądy nie zastosowały środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, więc nie ma żadnych podstaw, by takie osoby miały być zatrzymane. Tak więc zestawienie oskarżonych odpowiadających z wolnej stopy z osobami prawomocnie skazanymi jest zupełnie nieadekwatne i stanowi manipulację informacyjną.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Kobieta z piłką do koszykówki

Stephanie Reid opuszcza Gorzów

Stephanie Reid nie jest już koszykarką KSSSE Enei AJP Gorzów. Australijka rozegrała dziesięć meczów w ekstraklasie i sześć w EuroCup Women. Przenosi się do ligi

Z nowoczesnych aparatów USG cieszą się między innymi gorzowskie Amazonki od lat namawiającej lubuszanki do profilaktyki. Na zdjęciu z dr n. med. Piotrem Zorgą kierownikiem Klinicznego Zakładu Medycyny Nuklearnej.

Diagnostyka w gorzowskim szpitalu na nowym poziomie

Nowy Ambulatoryjny Zakład Diagnostyki Obrazowej, sfinansowany ze środków Krajowego Planu Odbudowy, został oficjalnie otwarty na terenie gorzowskiego szpitala. Inwestycja warta dziesiątki milionów złotych ma znacząco

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści