Pływają, przeciągają linę, pokonują przeszkody – w Drzonkowie trwa Marszałkiada. W sportowe szranki stanęli pracownicy urzędów marszałkowskich z 10 województw. Urzędnicy udowadniają, że świetnie radzą sobie nie tylko z papierkową robotą. W zeszłym roku najlepsze było Lubuskie, które broni mistrzowskiego tytułu.
Marszałkiada to pomysł, który narodził się w województwie lubuskim prawie 10 lat temu. Od tego czasu, co roku, urzędnicy ze wszystkich części Polski przyjeżdżają do Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Drzonkowie. Na przestrzeni lat zmieniały się konkurencje, ale niezmiennie impreza cieszyła się dużą popularnością.
W tym roku urzędnicy walczą w 6 dyscyplinach: siatkówce, tenisie stołowym, pływaniu, badmintonie, przeciąganiu liny i na torze przeszkód. Tytułu mistrzowskiego broni Województwo Lubuskie, które wygrywa od wielu lat. W hali WOSiR-u dało się odczuć, że inne regionu przyjechały do Drzonkowa „bić mistrza”.
– W zeszłym roku w siatkówkę graliśmy tie-break z województwem lubuskim i dosłownie otarliśmy się o pierwsze miejsce. Prawie zawsze zdobywamy złoto w tenisie stołowym. Mamy bardzo mocną drużynę w badmintona. Tym razem nie ma mowy o mniej niż drugim miejscu – mówi z uśmiechem Ewa Granacka z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

Oglądając zmagania oraz poziom emocji na halach WOSiR-u można łatwo przekonać się, że praca przy biurku, nie zabiła w urzędnikach ducha sportowej rywalizacji. Jak przekonują jednak organizatorzy, nie tylko o sport w Marszałkiadzie chodzi.
– Bronimy tego pierwszego miejsca, ale wiemy, że będzie ciężko. Marszałkiada ma przede wszystkim pomóc w integracji oraz wymianie doświadczeń. Podam przykład, każdy urząd musiał wdrożyć elektroniczny system obiegu dokumentów. Robili to nasi koledzy z Marszałkiady z Opola. To pokazuje, że spotykamy się w najmniej oczekiwanych sytuacjach – mówi wicemarszałek województwa lubuskiego Łukasz Porycki, zawodnik siatkarskiej reprezentacji Lubuskiego.
Do Drzonkowa zjechało się w sumie kilkuset zawodników, którzy będą rywalizować przez dwa dni. Część wystąpi tylko w jednej dyscyplinie, a niektórzy powalczą w kilku konkurencjach. – W Marszałkiadzie biorę udział pierwszy raz, ale atmosfera jest bardzo fajna, a ludzie mili i sympatyczni. Dobrze się spotkać, porozmawiać oraz sprawdzić w różnych konkurencjach – zapewnia Aleksandra Wojda, zawodniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.

Na dziś zaplanowano dwie konkurencje: tenisa stołowego i siatkówkę. W swoim pierwszym meczu na siatkarskim parkiecie Lubuskie pokonało Małopolskę. Zwycięzcę Marszałkiady poznamy w czwartek.