Biblioteka Uniwersytetu Zielonogórskiego gościła seminarium naukowe „25 lat województwa lubuskiego – wykorzystane szanse i potencjał rozwoju”. Organizatorem był zielonogórski Urząd Statystyczny, toteż o ćwierćwieczu regionu mówiono głównie w kontekście statystyk.
– Nasze seminarium organizujemy w ramach corocznego Dnia Statystyki Polskiej. A my jako ambitny urząd organizujemy Tydzień Statystyki Polskiej – mówił na wstępie Roman Fedak, dyrektor Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze, podkreślając że współorganizatorami seminarium jest także Zrzeszenie Gmin Województwa Lubuskiego oraz Uniwersytet Zielonogórski.
– Wchodząc tutaj spotkałem studentkę z takim plikiem książek – zaczął Prof. Wojciech Strzyżewski, rektor UZ, zaznaczając dłońmi sporą przestrzeń. – Mówiła, że pisze pracę magisterską, więc byłem zbudowany. Ale w zasadzie, to siedzą tu ludzie, statystycy, którzy są podstawą do pracy naukowej. Mówiąc kolokwialnie – dostarczyciele danych, czyli tego, co jest najcenniejsze z punktu widzenia badań naukowych – komentował. – Uniwersytet Zielonogórski jest podstawowym miejscem, które te dane wykorzystuje. Mam na myśli oczywiście cele naukowe – dodał.
Bez danych nie poukładamy wielu rzeczy
Oczywiście cele naukowe to jedno, ale statystyka jest też podstawą funkcjonowania samorządu. Mówił o tym m.in. wojewoda Marek Cebula. – Jeszcze niedawno pracowałem w samorządzie szczebla gminnego i jako prezes ZGWL od innych samorządowców miałem jedną, zwięzłą informację: wszystko opiera się na statystyce. Od tego się zaczyna. Bez tych danych nie da się przygotować dobrej strategii na rozwój, zarówno dla małej ojczyzny jak i następnych szczebli, a w tym przypadku będę mówił o województwie lubuskim – komentował. – Dziś oczywiście stoją przed nami wyzwania, które opierają się m.in. na danych statystycznych. Mam na myśli demografię, starzenie się społeczeństwa. Ale też o tym, co ostatnio rozgrzewa opinię publiczną, o danych dotyczących rolnictwa – wyjaśniał wojewoda. – Wiemy też, że pomimo tego, że jesteśmy pojezierzem lubuskim, jesteśmy jednym z najbardziej przesuszonych terytoriów w Polsce – mówił. – Możemy o tym mówić dużo, ale zawsze prawda o naszej rzeczywistości opiera się na danych statystycznych. Bez tych danych nie da rady poukładać wielu rzeczy w naszej rzeczywistości – dodał Cebula.
W podobnym tonie wypowiadał się marszałek Marcin Jabłoński. – Przypominałem sobie przed przyjściem tutaj pewne dane i sięgałem pamięcią do pierwszej strategii rozwoju województwa z roku 2000, gdzie pisaliśmy o powstaniu Uniwersytetu Lubuskiego, o konieczności wybudowania szlaków komunikacyjnych, dróg ekspresowych, autostrad. To wszystko udało się zrobić. Pisaliśmy o moście w Milsku – stoi – mówił.
– Po drodze pojawiły się nowe przedsięwzięcia i bardzo jestem ciekaw jak z perspektywy czasu państwo pokażecie ten rozwój regionu, bo oczywiście musimy bazować na miarodajnych, rzetelnych danych, chcąc poważnie spojrzeć w przyszłość – komentował Jabłoński.
Marszałek przyznał, że dane, które najmocniej zafrapowały go w ostatnim czasie, to te opublikowane z okazji Dnia Babci i Dziadka. – Pokazano tam rozważania o odwracaniu się proporcji osób czynnych zawodowo w stosunku do tych, które nie będą czynne zawodowo. Do roku 2060 te proporcje staną się niezwykle niepokojące i to jest coś, nad czym musimy się głęboko zastanowić i spróbować pewne negatywne procesy zatrzymać – tłumaczył.
Lubuskie lepsze niż Tajwan
Gościem seminarium był m.in. dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego, który zaczął od podziękowań za zaproszenie i delikatnych wspominek. – Pan dyrektor jest naszą wewnętrzną żywą legendą urzędów statystycznych – zwrócił się do dyrektora Fedaka, czym wywołał natychmiastowe brawa. – Człowiek życzliwy, otwarty i dobrze współpracujący ze wszystkimi – chwalił, po czym przeszedł do „rzeczy nudnych”.
– Rola statystyki jest ogromna i mam dużą satysfakcję, że mówimy o niej w gronie samorządowym. Odczuwamy dużą satysfakcję z tego, jak statystyka jest głęboko wykorzystywana w samorządzie – mówił. – I tak jak mówił pan marszałek i pan wojewoda, dostarczamy dane, których ideą jest opisanie rzeczywistości taką, jaka ona jest. Poszukiwanie prawdy i opisanie jej w taki sposób, byśmy mogli wspólnie wyciągać wnioski i decydować o swojej przyszłości – komentował.
Prezes Rozkrut podkreślał, że GUS ma ambicje być jednym z najlepszych urzędów statystycznych na świecie. – Chwalę nasze służby nie dlatego, że jestem ich prezesem, ale dlatego, że jesteśmy innowacyjni i faktycznie nie mamy się czego wstydzić. Wczoraj dostałem zaproszenie na Tydzień Statystyczny Tajwanu. I tak sobie pomyślałem: Na co mi Tajwan, jak ja to w lubuskim mam od dawna – skwitował.