Lechia II vs Victoria, czyli młodość wygrała z doświadczeniem (ZDJĘCIA)

Siedmiu mężczyzn na boisku
Łukasz Maćkowiak strzela pierwszego gola dla Lechii II Zielona Góra
Pierwsze w tym sezonie zwycięstwo Lechii II Zielona Góra w IV lidze i pierwsza porażka Victorii Szczaniec, czyli beniaminka. Gospodarze prowadzili po dublecie Łukasza Maćkowiaka, w końcówce straty zmniejszył Łukasz Pietrzak.

W niedzielnym (11 sierpnia) meczu w Zielonej Górze emocji nie brakowało. Victoria Szczaniec, z kilkoma zaprawionymi w ligowych bojach rutyniarzami, grała twardo i często prostymi środkami. Miejscowa Lechia, z siedmioma nastolatkami w składzie, starała się przeciwstawić nie tylko młodość, ale także cierpliwość w konstruowaniu akcji.

Gospodarze wyszli na prowadzenie w 37 minucie. Prawą stroną boiska pognał Mateusz Duczmal, podał do Michała Pilarczyka, a ten do Łukasza Maćkowiaka, który precyzyjnym strzałem zamknął akcję. Druga bramka dla Lechii padła w 82 minucie, a jej autorem także był Maćkowiak. Popularny “Mandat” tym razem wykorzystał dogranie od Franciszka Majchrzaka.

Victoria zmniejszyła rozmiary porażki w 85 minucie. Z prawej strony boiska dośrodkował Kornel Bandura, a Łukasz Pietrzak uderzeniem z woleja pokonał Michała Ambrożego. W końcówce meczu wynik już się nie zmienił, choć w doliczonym czasie gry goście musieli sobie radzić w dziesiątkę. Sędzia wyrzucił z boiska bramkarza Igora Krawczyka, który spóźnił się z interwencją poza polem karnym i wyciął Macieja Pawelca.

Marcin Iwan: Lechia nas wypunktowała

– Wiedzieliśmy, że młoda Lechia będzie się utrzymywała przy piłce. Pierwsza bramka ewidentnie po naszym błędzie w ustawieniu, Fabri tam odskoczył. 1:0, gdzie praktycznie w tym momencie Lechia oddała drugi strzał. Błędy w ustawieniu pewnie zadecydowały o tym, że straciliśmy dwie bramki – ocenił Marcin Iwan, grający trener Victorii.

– Już mówiłem chłopakom – IV liga będzie się różniła od okręgówki tym, że jak ktoś nas złapie, to na pewno nas wypunktuje. I praktycznie Lechia nas dzisiaj wypunktowała, bo nie miała aż tylu sytuacji – dodał trener Iwan.

Nie zgodził się jednak ze stwierdzeniem, że zielonogórzanie “zamęczyli” Victorię, będąc lepsi kondycyjnie. – Nie, myślę, że nie. W miarę dobrze wyglądaliśmy, przesuwaliśmy w lewo, w prawo. Zresztą, szliśmy też w wysoki pressing, staraliśmy się odebrać piłkę, więc wydaje mi się, że nie – skwitował.

Mateusz Reus: Trochę brakowało fizyczności z przodu

W jakim elemencie Lechia dominowała nad rywalami? – Na pewno w posiadaniu piłki. Mieliśmy tę piłkę często przy nodze. Trochę brakowało fizyczności z przodu, bo obrońcy ze Szczańca naprawdę wyglądali solidnie i tutaj mieliśmy olbrzymie problemy. Natomiast po szybkim ataku napoczęliśmy i druga świetna akcja, na 2:0 dołożyliśmy – skomentował Mateusz Reus, trener Lechii.

Zapewnił, że beniaminek IV ligi niczym nie zaskoczył. – Byliśmy przygotowani na ten zespół, znałem charakterystykę zespołu – przekonywał.

Łukasz Maćkowiak: Cały tydzień na to pracowaliśmy

– Na pewno byliśmy lepsi w zdobywaniu bramek, bo wygraliśmy 2:1, tak że to cieszy. Pierwsza połowa pod kontrolą – tak mi się wydaje. A druga już dosyć wyrównana. Ale udało się strzelić, tak że na pewno na plus – przyznał skromnie Maćkowiak, autor obu goli dla Lechii. – Cały tydzień na to pracowaliśmy. I wczoraj na pierwszym zespole, i dzisiaj na drugim. Myślę, że to dobry tydzień. Oby takich więcej!

A co snajper zielonogórzan sądzi o Victorii? – Myślę, że mocno agresywny zespół. Dużo fizyczności. Starają się grać prostą piłkę na połowę przeciwnika i z tego strzelić bramkę – analizował “Mandat”.

Łukasz Topolski: Szkoda straconych bramek

– Troszeczkę nam zabrakło ogrania, takiego IV-ligowego. Dość dużo wzmocnień, zespół jest przebudowany. Myślę, że ciężką pracą w końcu złapiemy swój rytm i wszystko będzie dobrze – mówił Łukasz Topolski, napastnik Victorii.

– Byliśmy nastawieni na to, że Lechia podejdzie do tego meczu dość wysoko. My delikatnie się cofnęliśmy, czekaliśmy na swoje okazje. Troszkę szkoda straconych bramek, zwłaszcza tej pierwszej, bo niekoniecznie ona powinna wpaść. Mecz może wtedy ułożyłby się troszeczkę inaczej. W drugiej połowie złapaliśmy kontakt, może trochę za późno. Ale głowa do góry! Myślę, że będzie dobrze – zakończył Topolski.

Fotogaleria z meczu Lechia II Zielona Góra – Victoria Szczaniec

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content