Z radnym województwa lubuskiego Tomaszem Gierczakiem, pełnomocnikiem prezydenta Gorzowa Wlkp. ds. współpracy zagranicznej rozmawiamy o dalszych losach elektryfikacji linii 203 oraz o spotkaniu w tej sprawie ze stroną niemiecką. Jakie są realne szanse na wykonanie tego projektu? Co się stało, że nie udało się go do tej pory zrealizować? Czy jakieś konkretne kroki w tej sprawie oprócz apeli zostały wykonane?
-Gorzów Wlkp. potrzebuje okna na świat, takimi oknem na świat jest połączenie szybkimi liniami kolejowymi w kierunku Warszawy, ale również do Berlina. Nasze miasto jest pod względem połączeń komunikacyjnych tzw. czarną plamą – mówi pełnomocnik prezydenta Gorzowa Wlkp.
Jak dodaje Tomasz Gierczak, elektryfikacja linii 203 jest niezwykle ważna z punktu widzenia rozwoju północnej części województwa lubuskiego – Nie tylko wzrasta liczba pasażerów, ale coraz istotniejszy jest ruch towarowy. W tej chwili, żeby dostać się do Warszawy, musimy jechać z przesiadką w Krzyżu, czy w Zbąszynku. Analizując rozkłady jazdy widzimy, że od września pociągi w skali kraju przyspieszą. Szybki pociąg od Szczecina przez Krzyż do Warszawy zostanie uruchomiony właśnie od września. Z Krzyża do Warszawy dostaniemy się w nieco ponad trzy godziny. Jeśli dodalibyśmy do tego możliwość szybkiego dostania się do Krzyża, to by oznaczało, że jest możliwość dostania się do Warszawy bez przesiadki w ciągu czterech godzin i to do centrum stolicy. Autem tego nie zrobimy – mówi radny województwa.
Pełnomocnikiem prezydenta Gorzowa Wlkp. ds. współpracy zagranicznej podkreśla także, że do tej pory strona niemiecka traktowała ten lubuski odcinek torów do granicy, jako peryferyjny. – Dla nas jest on kluczowy z punktu widzenia współpracy międzynarodowej jak i transgranicznej. Dlatego tak ważne jest, by naciskać rządy obu krajów na elektryfikację tej linii, po polskiej stronie wykonane zostały już prace dokumentacyjne, projekt jest jednak na liście rezerwowej do dofinansowania – zaznacza Tomasz Gierczak.