– To pierwsza tego typu impreza, pierwsza próba podjęcia takiego wyzwania, które wydaje mi się, że odpowiada na zapotrzebowanie czasu i chwili – zaznaczył marszałek Marcin Jabłoński. W pałacu w Gliśnie koło Lubniewic po raz pierwszy zorganizowano Europejskie Targi Łowiectwa, Winiarstwa i Produktu Regionalnego ,,EKO-NATURA”. Były połączone m.in. z networkingiem dla producentów.
– Musimy opowiadać, edukować i wyjaśniać, jak bardzo ważną funkcję odgrywają związki łowieckie, łowiectwo jako takie. Jest to absolutnie niezbędna, nieodzowna część całego ekosystemu, systemu naszego bezpieczeństwa związanego z funkcjonowaniem przyrody. Bardzo się cieszę, że została podjęta ta inicjatywa. Ona jest elastyczna – to nowy sposób, żeby promować przy okazji i lubuskie winiarstwo, i produkty regionalne, z których jesteśmy niezwykle dumni. Mam nadzieję, że ta pierwsza próba będzie kontynuowana w przyszłości – powiedział marszałek.
Europejskie Targi Łowiectwa, Winiarstwa i Produktu Regionalnego (24-25.08.2024) odbywają się pod patronatem marszałka województwa lubuskiego.
Senator Władysław Komarnicki podziękował marszałkowi za wsparcie wydarzenia i zwracał uwagę na atut województwa lubuskiego. – 50 proc. tego obszaru to lasy i jeziora. Trudno znaleźć taki region w kraju, jakim jest Ziemia Lubuska. Trudno, żeby nie wybrzmiało to, co jest dzisiaj na stoiskach – mówił senator.
Mariusz Jezierski, prezes Koła Łowieckiego „Bory Lubuskie” w Gorzowie Wielkopolskim podziękował za zaangażowanie Lubuskiemu Centrum Produktu Regionalnego. – Spełniło się nasze marzenie. Widzieliśmy, jak winiarze szli na zakupy po sery i dziczyznę i na odwrót. Powymieniali się produktami, teraz możemy to degustować na jednym stole. Bardzo dziękujemy – mówił prezes koła „Bory Lubuskie”.
Podczas wydarzenia swoje wyroby prezentowali winiarze, producenci wędlin, miodów, pieczywa czy wyrobów cukierniczych. Stoiska wraz z marszałkiem Marcinem Jabłońskim odwiedziły Natalia Burdz – dyrektor Biura Zamiejscowego Urzędu Marszałkowskiego w Gorzowie Wielkopolskim oraz przewodnicząca Sejmiku Województwa Lubuskiego Anna Synowiec.
Targi również ze wsparciem biznesowym
Franciszek Jamniuk, Członek Naczelnej Rady Łowieckiej Polskiego Związku Łowieckiego uważa, że dziczyzna powinna być traktowana jako produkt regionalny: – Możemy prowadzić sprzedaż bezpośrednią i zatrzymać ekspansję takiego dobra narodowego na Zachód. To powinno zostawać w naszej społeczności. Chcę podziękować organizatorom wydarzenia i Jackowi Banaszkowi, łowczemu okręgowemu z Zielonej Góry, który nie szczędził swoich sił i bardzo mocno się zaangażował.
– Mamy około 100 wystawców. Również chciałbym dołączyć się do podziękowań: dla pana marszałka, przedsiębiorców, których reprezentuje pan prezes K-SSSE Tomasz Pisarek. Zechcieli wziąć pod skrzydła tych mniejszych przedsiębiorców regionalnych – dodał Daniel Widziewicz, łowczy Koła Łowieckiego „Cis” w Ośnie Lubuskim i współorganizator targów.
Organizację targów wsparła również Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. – Misją każdej ze stref w Polsce jest rozwój gospodarczy kraju. Dlaczego nie mieliśmy wątpliwości, że powinniśmy tutaj zaistnieć? Odpowiedź jest bardzo prosta – nie ma budowania biznesu i możliwości promowania inwestycji bez szeroko rozumianej infrastruktury społecznej, bo w dłuższej perspektywie tylko to może zapewnić na lokalnym rynku pracy warunki, jakie stawiają inwestorzy, którzy do nas zjeżdżają. Chciałem przypomnieć, że w ciągu funkcjonowania strefy było ponad 300 inwestycji o wartości ok. 15,5 mld złotych. Nie ma żadnych wątpliwości, że powinniśmy pomóc w organizacji tego wydarzenia i to mogę państwu obiecać – powiedział Tomasz Pisarek, prezes K-SSSE.
– Chciałbym skierować serdeczne słowa podziękowania, dlatego że z organizacją targów szliśmy jak burza przez to, że przekroczyliśmy pewne niewidzialne granice. Są tu przedstawiciele podmiotów, które nas wspomogły. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia, że można działać na taką skalę. Zaczynaliśmy dosłownie od zera. Dziękujemy, że w nas uwierzyliście. Będziemy starali się o wsparcie na przyszły rok, również na inne działania – dodał Tomasz Furtak, współorganizator targów.
Mołdawia liczy na współpracę w zakresie łowiectwa
Targi w Gliśnie mają w przyszłości stać się imprezą rangi międzynarodowej. Gościł na nich pochodzący z Mołdawii dr inż. Igor Bugaj, który liczy na dobrą współpracę z Polskim Związkiem Łowieckim: – Cieszę się, że województwo lubuskie kontynuuje współpracę, którą rozpoczęliśmy 15 lat temu, teraz w nowym kierunku, którzy zaproponowali organizatorzy tej imprezy. Myślę, że po dopełnieniu formalności podpiszemy list intencyjny pomiędzy Polską a Mołdawią o współpracy w łowiectwie. Związek łowiecki w Mołdawii też ma niemałe tradycje – 140 lat. Mołdawscy koledzy potrzebują waszej wiedzy i pomocy.
Preludium targów – konferencja o gatunkach inwazyjnych w Polsce
Łowczy Krajowy Eugeniusz Grzeszczak odniósł się do konferencji poświęconej gatunkom inwazyjnym w Polsce zorganizowanej w Gorzowie Wielkopolskim. Poprzedziła ona targi w Gliśnie. 23 sierpnia 2024 r. samorządowcy, urzędnicy i przedstawiciele kół łowieckich dyskutowali m.in. o ekspansji szopa pracza na zachodnich ziemiach kraju. – Szop przechodzi od zachodnich sąsiadów do nas. Zadaniem myśliwych jest zatrzymać go, aby nie rozprzestrzenił się na obszary całej Polski, bo jest to gatunek inwazyjny. Potrzebne są do tego decyzje administracyjne, musimy to odbyć zgodnie z regułami. Są ludzie, którzy prowadzą badania na ten temat, którzy potrafią określić skutki błędnego postępowania w tym zakresie – wyjaśniał łowczy krajowy.
W ramach targów w Gliśnie przyznano też nagrody dla producentów wyrobów regionalnych. Wręczali je m.in. przedstawiciele samorządu województwa lubuskiego – również marszałek Marcin Jabłoński.
Tekst na podstawie informacji ze strony lubuskie.pl opracowała Katarzyna Kozińska
