Rozliczenia rządów PiS ruszyły pełną parą – pojawiają się kolejne wnioski o areszt, a nawet listy gończe. Dlaczego politycy PiS tak zaciekle bronią osób, którym zarzuca się złamanie prawa? Jak skończy się sprawa z decyzją PKW ws. finansów PiS? Czy budżet państwa na 2025 rok potrzebuje zmian? Dlaczego rząd Donalda Tuska zwiększył nakłady na Fundusz Kościelny, choć w kampanii obiecywano jego likwidację?
Gościem czwartkowej „Rozmowy dnia” była posłanka Katarzyna Osos, PO.
Parlamentarzystka wskazywała w programie LCI, że rząd Donalda Tuska postawił na przejrzystość finansów publicznych, bo tego wymaga interes państwa, a obywatele zasługują na to, żeby znać prawdę, a nie być zwodzeni, jak miało to miejsce w ostatnich latach.
– Od początku o tym mówiliśmy, zresztą jeszcze w poprzedniej kadencji było wiadomo, że bardzo dużo wydatków wychodzi poza budżet, nie ma żadnej nad nimi kontroli. My, jako koalicja, chcieliśmy podejść do finansów publicznych uczciwie i transparentnie. Wziąć to na siebie i pokazać faktycznie społeczeństwu, jaka jest realna nasza pozycja finansowa. Wszystkie wydatki, które są w budżecie będą po prostu widoczne i będzie miał nad tym kontrolę sejm – zapewniała posłanka PO.
Priorytet bezpieczeństwo
Wzrost PKB w zakładanym budżecie wynieść ma 3,9 proc. a inflacja oscylować wokół 5 proc. Projekt przyszłorocznego budżetu, jak informował rząd, zakłada m.in. 7-proc. wzrost płac, 5-proc. podwyżki dla budżetówki i wydatki na obronność na poziomie 4,7 proc. przewidywanego PKB.
– Mając na uwadze sytuację geopolityczną nie można było ciąć wydatków, mocno oszczędzać na naszym bezpieczeństwie i na naszym zdrowiu. Bardzo się cieszę i też mam nadzieję, że samorządowcy również, bo zmienia się finansowanie samorządów. Do tego powstają np. elektrownia jądrowa czy, co ważne z lubuskiej perspektywy, instalacje do odsalania Odry – wymieniała parlamentarzystka.
Cała rozmowa:
