Prezydenci Zielonej Góry oraz Gorzowa Wlkp. zapewniają, że ich miasta są przygotowane na wielką wodę, która aktualnie pustoszy Dolny Śląsk. Zdaniem włodarzy powódź nie zagraża lubuskim stolicom, ale samorządy i tak są przygotowane na najgorsze scenariusze. W miastach działają sztaby kryzysowe, eksperci całodobowo zbierają informacje z Polski.
Zielona Góra – wały wytrzymają, woda pitna niezagrożona
W Zielonej Górze w przypadku przerwania wałów lokalnymi podtopieniami zagrożeni się mieszkańcy Krępej, Janów i Stróżnego. Taka sytuacja zdaniem ekspertów jest mało prawdopodobna. Według symulacji woda w krytycznym momencie znacznie przekroczy stany alarmowe na poziomie 4 metrów, ale i tak powinna znajdować się ok. 2 metrów poniżej szczytu wałów (7,5 m).
– Jesteśmy przygotowani, analizujemy wszystkie scenariusze. Pracujemy w trybie ciągłym, obserwujemy sytuację w Polsce. Już dzisiaj mam spotkanie z wojewodą, a jutro zbierze się powiatowy zespół zarządzania kryzysowego. Na dziś nie mamy przekroczeń, nie ma zagrożenia, choć trzymamy rękę na pulsie – komentuje sytuację Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry.
Mieszkańcy powinni być spokojni o dostawy wody pitnej, bo miasto zabezpieczyło ujęcie w Obrzycy. W razie potrzeby woda zostanie dostarczona z alternatywnych ujęć. – Nie ma w tej chwili realnego zagrożenia, co wcale nie oznacza, że my nie analizujemy pesymistycznych scenariuszy. Jeżeli chodzi o Odrę, kluczowe będzie jutrzejsze spotkanie samorządów z regionu. Porozmawiamy, co robić poza monitorowaniem sytuacji. Obecny stan rzeki to 213 cm, czyli poniżej metr od stanu ostrzegawczego – zapewnia Dariusz Mach, dyrektor departamentu bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w Zielonej Górze.
W Zielonej Górze do lokalnych podtopień, także tych w centrum miasta, a związanych z intensywnymi deszczami, przygotował się Zakład Gospodarki Komunalnej. W magazynach posiada 4 tys. worków na piasek, połowa pozostaje pełna.
W Gorzowie Wielkopolskim… susza hydrologiczna
Choć brzmi to nieco satyrycznie, obecnie na ogromnej części zlewni Warty nadal obowiązują ostrzeżenia… o suszy hydrologicznej. Oznacza to, że stan wody w rzece pozostaje niski. Obecnie Warta wzniosła się na 193 cm, do stanu ostrzegawczego brakują 2 metry, a alarmowego 3 metry. – Zarówno Warta, jak i zbiornik retencyjny w Jeziorsku mają naprawdę potężne rezerwy, więc nic nam na chwilę obecną nie grozi. Warta również nie zbiera w tej chwili tak potężnych opadów, w związku z tym sytuacja hydrologiczna w Gorzowie jest naprawdę bezpieczna – uważa Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa Wlkp.
Poza tym gorzowianie podobnie jak zielonogórzanie uruchomili zbiórki na rzecz mieszkańców Dolnego Śląska oraz województwa opolskiego. – Na sali sesyjnej mamy magazyn centralny, do którego będzie można przywozić od godz. 7.00 do 19.00 wszelkiego rodzaju pomoc, przede wszystkim: woda, koce, śpiwory, długoterminowa żywność oraz karma dla zwierząt – wylicza Wójcicki.
Jeszcze nie wiadomo, gdzie dokładnie trafi pomoc, ale na liście znajdzie się m.in. Jelenia Góra.