Fala kulminacyjna przeszła wczoraj przez Szprotawę, zbliżając poziom wody w Bobrze do rekordowego 1997 roku. Dzisiaj poziom wody w rzece systematycznie opada. Jak aktualnie wygląda sytuacja? Czy Szprotawa jest bezpieczna? Czy była gotowa na tak wielką wodę? Jak wyglądają straty?
Rozmowa z Mirosławem Gąsikiem – burmistrzem Szprotawy.
– Już możemy ze spokojem powiedzieć, że woda opada i jest już ponad 30 centymetrów niżej podczas tej maksymalnej fali powodziowej, która dotarła do nas we wtorek ok. godziny 19 – przekazał burmistrz.
Włodarz Szprotawy podkreślał, że opadająca woda przynosi ulgę, ale nie można zapominać, że sytuacja nadal jest poważna i jeszcze wiele rzeczy zostało do zrobienia, a właściwie teraz zacznie się najbardziej żmudna praca związana ze sprzątaniem.
– Z ulgą możemy powiedzieć, że najgorsze za nami. Natomiast walka i praca ciągle trwa, bo podjąłem dzisiaj decyzję i poprosiłem wojsko, by jeszcze do piątku z nami zostało. Ten stan ciągle podwyższonej gotowości ciągle jest, bo trzeba sobie zdać sprawę, że to jest tak naprawdę raptem 30 centymetrów poniżej tych odnotowanych maksimów, praktycznie najwyższych w historii Szprotawy. To dalej jest stan bardzo wysoki – mówił Gąsik.
Cała rozmowa: