Na parkiecie zobaczyliśmy Filipa Matczaka, Zastal wygrał pierwszą kwartę w tym sezonie, w hali CRS zameldowało się ponad 2 tys. kibiców. I to tyle z dobrych wieści, bo koszykarze z Zielonej Góry znów zaprezentowali się słabo i oddali zwycięstwo zespołowi z Torunia.
Zastal Zielona Góra – Arriva Polski Cukier Toruń 68:79 (16:26, 14:22, 21:15, 17:17)
Zastal: Thornwell 13 (3/4 za trzy), Browning 11 (7 asyst), Woroniecki 11 (3×3, 6 zbiórek), Murphy 8 (10 zbiórek), Harris 6 (8 zbiórek) oraz Matczak 13 (1×3), Saulys 6, Góreńczyk 0, Kołodziej 0, Sitnik 0.
Arriva Polski Cukier: Myles 19 (8/10 za dwa), Ertel 18 (1×3), Gaddefors 12 (6/8 za dwa, 6 zbiórek, 5 asyst), Wilczek 11 (2×3, 10 zbiórek), Abu 10 (14 zbiórek) oraz Ryuny 6 (2×3), Tomaszewski 3, Diduszko 0, Grochowski 0.
Widzów 2063.
Brakowało koncentracji i zaangażowania
Miejscowi rozpoczęli od prowadzenia 6:0 i… to by było na tyle. Kilka minut później zrobiło się 16:10, ale dla rywali. Na półmetku Zastal przegrywał 30:48, na koncie miał 13 zbiórek – goście 24. Ponadto Polski Cukier zdobył aż 30 punktów z „pomalowanego”, czyli tyle, ile gospodarze w ogóle.
W trzeciej kwarcie przewaga torunian ani na chwilę nie spadła poniżej 10 „oczek”. W czwartej dobry moment miał Evaldas Saulys. Trafił dwa rzuty wolne, poprawił wejściem pod kosz i strata zmalała do 57:65. W następnej akcji zaliczył jednak stratę, a później dostał „technika” za flopowanie. A ponieważ na koncie miał już faul niesportowy, musiał opuścić parkiet.
W akcji Filip Matczak
W oczy kłuła fatalna skuteczność rzutów za dwa Zastalu – 13/37 (35,1 proc.). Trener Virginijus Sirvydis skomentował, że na takim procencie to można trafiać, ale za trzy. W punktach zdobytych z „pomalowanego” zielonogórzanie przegrali 20:46, w punktach z szybkiego ataku po stracie rywala 0:12. Zawodnicy w większości sprawiali wrażenie, jakby brakowało im koncentracji, żeby nie powiedzieć zaangażowania. No i jest poważny problem na pozycji środkowego.
Srdjan Subotić: Chcieliśmy grać agresywnie
– Bardzo cieszy nas to zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że jest to ważny mecz, szczególnie na trudnym terenie, jakim jest Zielona Góra. Cieszy to, że wiedzieliśmy, jak musimy zacząć to spotkanie, aby wywieźć zwycięstwo. Cieszy zaangażowanie, na pewno dużo energii włożyliśmy w to, aby przywieźć zwycięstwo do Torunia – przyznał Dominik Wilczek. – Myślę, że jest jeszcze dużo do poprawy, musimy się zgrać, to jest zupełnie nowy zespół. Potrzebujemy chwili, żeby to wszystko funkcjonowało tak, jak należy, ale jestem dobrej myśli. Ten mecz pokazał, że jeżeli będziemy skupieni i grali z energią, to jesteśmy w stanie pokonać niejednego w lidze. Mam nadzieję, że więcej takich zwycięstw będzie.
– Każde zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne. To było pierwsze w sezonie, i to z dobrym zespołem na wyjeździe. Nasz plan był taki, żeby grać agresywnie, unikać strat i nie pozwolić rywalom grać swojej koszykówki – mówił Srdjan Subotić, trener Polskiego Cukru.
Virginijus Sirvydis: Z taką grą będzie nam bardzo ciężko
– Kolejny bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu. Nie wchodzimy w mecz tak, jak powinniśmy, dajemy drużynie z Torunia grać tak, jak oni chcą, używać ich atutów i robi się bardzo duża przewaga. W trzeciej i czwartej kwarcie już trochę bardziej walczyliśmy, trzecią nawet wygraliśmy. Ale to wciąż było za mało, bo od początku daliśmy im się rozhulać, zrobili dużą przewagę, grali na dużym komforcie i później nam trudne rzuty nie wpadały – analizował Michał Kołodziej.
– Przygotowujemy skauting, ale niestety, niektórzy zawodnicy nie zrozumieli, kto jest strzelcem, a kto nie, kto gra na obwodzie, a kto pod koszem, jak mamy bronić. Nie wszyscy byli gotowi na dobrą obronę, szczególnie jeśli chodzi o rzucających, nie było pomocy. W pierwszej kwarcie mieliśmy tylko jeden faul, a straciliśmy prawie 30 punktów. Czas na pobudkę. Z taką grą będzie nam bardzo ciężko cokolwiek wygrać – skwitował trener Sirvydis.
Czas myśleć o meczu z Legią
W szeregach Zastalu wystąpił Filip Matczak, którego klub zakontraktował dzień przed meczem. Zdobył 13 punktów (0/2 za dwa, 1/3 za trzy, 10/12 wolnych), dołożył 2 zbiórki, 3 asysty i 2 przechwyty. Na parkiecie spędził ponad 20 minut.
Zielonogórzanie rozpoczęli sezon od dwóch porażek, obu przed własną publicznością. W trzeciej kolejce ekstraklasy zagrają także u siebie – z Legią Warszawa. To spotkanie 20 października o 12.45.
Fotogaleria z meczu Zastal Zielona Góra – Arriva Polski Cukier Toruń