Jakie są największe braki, jeśli chodzi o kadrę nauczycielską? Co zrobić, aby w Zielonej Górze dzieci mogły się czuć w szkole bezpiecznie? O tym oraz o innych wyzwaniach w czasie zmian programowych w edukacji rozmawiamy z Markiem Kamińskim, wiceprezydentem Zielonej Góry.
Panie Prezydencie, co takiego możemy zrobić, żeby wesprzeć oświatę?
Jesteśmy w tym czasie zmian programowych w edukacji. To też jest istotnie ważne, żebyśmy przygotowali się kadrowo i pod względem umiejętności oraz wiedzy nauczycieli, aby sprostać wyzwaniom związanym z przemianami programowymi, bo one w jakichś etapach będą wchodziły do przedszkoli i szkół. Z racji tego, że miasto Zielona Góra jest organem prowadzącym placówki oświatowe, to oczywiście też przyglądamy się temu bacznie – także pod względem bazy i infrastruktury, tak aby nasze dzieci i młodzież w bezpiecznych, dobrych, komfortowych warunkach mogły pobierać te elementy nowoczesnej edukacji.
A jakie są tak naprawdę największe wyzwania? Brakuje nauczycieli?
M.K.:W Zielonej Górze jeszcze chyba aż tak mocno tego nie zauważamy, aby to był jakiś zasadniczy problem. Ale dzisiaj jadąc tutaj, słuchałem radia, gdzie podano dość dramatyczne statystyki, jeśli chodzi o nauczycieli w Polsce. Jesteśmy chyba na ostatnim miejscu w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o wiek nauczycieli, mamy najmniejszy wskaźnik nauczycieli poniżej 35 roku życia. Czyli starzeje się kadra i gdzieś może się pojawić luka pokoleniowa. Oby tak nie było w Zielonej Górze i w innych miastach czy gminach, ale takie niebezpieczeństwo jest przed nami.
Tutaj, w akademickim mieście, można by sprawić, że studenci najstarszych lat kierunków pedagogicznych mogli już uczyć?
Tak, w ubiegłym tygodniu byłem na walnym zgromadzeniu Konwentu Wójtów, Burmistrzów i Prezydentów Województwa Lubuskiego i podjęliśmy tam stanowisko do pana kuratora, aby przekazał to do Ministerstwa Edukacji. Żeby można było studentów 4 i 5 roku studiów pedagogicznych przyjmować do pracy, żeby stwarzać im warunki już do tego, aby mogli tę pracę podjąć. I dzięki temu braki kadrowe miałyby szansę być jakoś niwelowane.
A gdzie są największe braki kadrowe?
W edukacji wczesnoszkolnej i psychologii. Bo potrzeba jednak psychologów w naszych szkołach, w naszych przedszkolach w Zielonej Górze. Nie ma z tym jakiegoś większego problemu z uwagi, że jesteśmy miastem akademickim i łatwiej to zrobić. Natomiast wiem, że jest duży problem w małych gminach.
Jest potrzeba, żeby było więcej szkoleń? Dla dzieci, dla kadry nauczycielskiej, więcej spotkań z psychologiem?
Takie spotkania, zajęcia z psychologami czy pedagogami w szkołach są potrzebne i będziemy na pewno łożyć na to środki bez jakiegoś tam zbędnego oszczędzania. Hasło Bezpieczna Zielona Góra, hasło wyborcze prezydenta Pabierowskiego i Koalicji Obywatelskiej, cały czas mamy w pamięci i robimy wszystko, by tak było. Planujemy duży program, odnoszący się do bezpieczeństwa w przedszkolach i szkołach, do spółki z policją, strażą pożarną, i także z ratownikami medycznymi oraz wojskiem. I myślę, że w drugim semestrze obecnego roku szkolnego z tym programem już ruszymy.
Trzeba zachęcać, przyszłych absolwentów, żeby wybierali kierunki pedagogiczne?
Dróg jest tutaj wiele, także i ta związana z wynagrodzeniami nauczycieli. Może już nie ma takiej tragedii, jak to było wiele lat temu, ta sytuacja się jakoś tam poprawiła i są szanse cały czas poprawiania jej. Natomiast istotne jest także właśnie to propagowanie, promowanie tego zawodu, który w końcu jest szczytnym zawodem i bardzo, bardzo ważnym społecznie, poprzez propozycję samego zwiększenia swojej wiedzy, kompetencji, doskonalenia. Na to trzeba mocno zwracać uwagę.



