Jest pierwsze zwycięstwo Zastalu! Hodge też grał (ZDJĘCIA)

Dwóch mężczyzn w sportowych strojach
Kamari Murphy i Wesley Harris wspólnie zdobyli 33 punkty i dołożyli 12 zbiórek
Po serii czterech porażek Zastal Zielona Góra odniósł wreszcie pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w ekstraklasie koszykarzy. W obecności 3543 widzów w hali CRS wygrał z Tauronem GTK Gliwice. Najlepszy na parkiecie był Wesley Harris.

Zastal Zielona Góra – Tauron GTK Gliwice 98:83 (25:24, 19:24, 31:15, 23:20)

Zastal: Saulys 14 (3/3 za dwa, 2×3, 5 zbiórek), Thornwell 14 (5/8 za dwa, 1×3, 5 zbiórek, 6 asyst), Matczak 12 (5 zbiórek, 8 asyst), Murphy 12 (5/8 za dwa, 5 zbiórek, 5 strat), Sitnik 4 (2/3 za dwa) oraz Harris 21 (4/4 za dwa, 3/3 za trzy, 7 zbiórek), Hodge 9 (2/3 za dwa, 1×3), Kołodziej 6, Woroniecki 6 (2/2 za trzy), Góreńczyk 0.

Tauron GTK: Ihring 14 (3×3, 5 przechwytów, 5 strat), Laksa 14 (3×3, 6 zbiórek), Frąckiewicz 11 (6 zbiórek, 5 strat), Czerapowicz 7 (1×3), Piśla 3 (1×3) oraz Gordon 17 (2/3 za trzy), Milon 15 (3×3), Toppin 2, Jodłowski 0.

Kluczowa dla losów czwartkowego (31 października) spotkania była trzecia kwarta, przed którą Zastal przegrywał 44:48, a po której prowadził 75:63. Po raz pierwszy po przeszło dekadzie publiczności w hali CRS zaprezentował się Walter Hodge. Ale to nie Portorykańczyk skradł show, tylko Wesley Harris, który trafił wszystkie rzuty z gry i wykręcił eval na poziomie 31.

Przewaga Zastalu w punktach w “pomalowanym” i z szybkiego ataku

Kacper Gordon, rozgrywający GTK, precyzyjnie wskazał przyczyny porażki. – 19 strat bardzo dużo mówi. Punkty w “pomalowanym” – 52 Zielonej Góry przy naszych 26, punkty z szybkiego ataku – 28:4. Niestety, w drugiej połowie troszkę ospale wyszliśmy, Zielona Góra wyszła bardzo zdeterminowana i trochę nas stłamsiła. Nie byliśmy w stanie na to odpowiedzieć. Na pewno zimny prysznic dla nas. Nie mogą nam się zdarzać takie mecze – stwierdził.

– Byliśmy przygotowani do tego meczu, natomiast moi gracze nie do końca chyba zrozumieli, jak ta liga wygląda, że tu każdy może wygrać z każdym, niczego nikt nikomu nie da. My dzisiaj Zastalowi daliśmy zdecydowanie za dużo. Weszliśmy bardzo słabo w mecz. Do przerwy prowadziliśmy, w drugiej połowie zdecydowanie za dużo punktów z “pomalowanego”, za dużo punktów z kontry po naszych prostych stratach – wyliczał Paweł Turkiewicz, trener GTK.

W drugiej połowie Zastal lepiej bronił i stracił tylko 35 punktów

– Najważniejsza sprawa: dobrze w końcu wygrać. Ciężko na to pracowaliśmy i wszystko poszło zgodnie z planem. Zaufaliśmy sobie, że tak właśnie będzie – skomentował Harris.

– Mecz zaczęliśmy bardzo dobrze, ale później nie kontrolowaliśmy rzutów za trzy i dlatego goście prowadzili. W drugiej połowie obrona z pewnością była lepsza, straciliśmy tylko 35 punktów. Mam nadzieję, że tak będzie wyglądała nasza gra w kolejnych meczach – dodał Virginijus Sirvydis, trener Zastalu.

Przyznał, że czeka na powrót Macieja Żmudzkiego po kontuzji, bo zespołowi brakuje wsparcia na pozycji środkowego. A zapytany o to, jak dużo czasu będzie potrzebował Hodge, żeby dostosować się do filozofii gry zielonogórzan, trener Sirvydis odparł: – Trudno powiedzieć. Filip Matczak jak się pojawił, to od razu dał radę.

Fotogaleria z meczu Zastal Zielona Góra – Tauron GTK Gliwice

Udostępnij:

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Przejdź do treści