Natalia Ślizowska: Nie boję się dotykać trudnych tematów w kolekcjach (WIDEO)

Natalia Ślizowska w studiu
Natalia Ślizowska w studiu
Zaczęło się od Dubaju, kolekcja na Expo, później kilkukrotnie Berlin, Paryż, Nowy Jork, Mediolan, Waszyngton, Węgry. W planach ma Japonię i Islandię. Projektantka nie zwalnia tempa, ale wciąć mieszka i tworzy w naszym regionie. Organizuje pokazy i przybliża mieszkańcom, kim jest projektant mody. Tym razem na tapecie trudny temat, ubiory inspirowane Hasiorem. – To już nie będą tylko ładne sukienki, to konkretny przekaz, czasami dramatyczny – mówi Natalia Ślizowska.

Lubuską projektantkę udało nam się zaprosić do studia świeżo po kolejnym wyjeździe.

– Byliśmy na Węgrzech. Odwiedziliśmy Wiedeń i zrealizowaliśmy sesję zdjęciową kolekcji inspirowanej Gustavem Klimtem. Udało nam się zobaczyć oryginalny obraz „Pocałunek” w muzeum sztuki w pałacu Belweder w Wiedniu. Wraz z mężem w ubiorach stylizowanych na artystę, zezwolono nam wykonywać zdjęcia prac – wspomina z uśmiechem projektantka.

Sztuka przez dotyk

Natalia Ślizowska była na Węgrzech w związku z wystawą organizowaną z ramienia Uniwersytetu im. Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. – Jest to sztuka haptyczna. Służy ona dotykaniu, jest przeznaczona głównie dla osób niewidzących – wspomina Natalia Ślizowska i dodaje: – Można byłoby podobną wystawę zrealizować z powodzeniem w naszej Filharmonii Gorzowskiej. Pokazywałam organizatorom nasz obiekt na zdjęciach i byli zachwyceni.

Filharmonia Gorzowska była miejscem ostatniego projektu. – Jesteśmy po prezentacji pokazu Muzyka i Moda w Filharmonii Gorzowskiej. Prace były inspirowane malarstwem trzech artystów: Tamary Łempickiej, Fridy Cahlo i Gustava Klimta. To było moje marzenie, chciałabym zawieźć tę kolekcję do Wiednia, ponieważ Klimt tam żył, tam są jego dzieła – mówi artystka.
Na tym się nie kończy. Projektantka już znalazła miejsce w Gorzowie Wlkp. , gdzie ma zamiar zrealizować event poświęcony Klimtowi, dziełom i fotografii, wszystko w złotej aranżacji. Pokaz ma się odbyć w styczniu.

To już nie będą ładne sukienki…

7 grudnia projektantka zaprasza na pokaz, którego jeszcze nie robiła. Kolekcja inspirowana twórczością Władysława Hasiora. – Jest to trudny temat do prezentacji ubiorów. To nie będzie ładna kolekcja, która ma nacieszyć oko. Może być to temat kontrowersyjny. Artysta poruszał bowiem różne tematy. Kiedy pokazywał coś dramatycznego, to miało też taki wyraz. Dosłownie, ale była też kpina, wyśmiewał wiele zjawisk. Hasior nie bał się tematu trudnego dzieciństwa, śmierci dzieci, krzywdy dzieci. Są to tematy bardzo uniwersalne, jak cierpienie niewinnych, zwłaszcza dzieci, podczas różnego rodzaju wojen, czy zamachów – mówi twórczyni kolekcji.

Natalia Ślizowska świętuje dziesięciolecie swojego atelier, a ten pokaz, będzie dla niej wyjątkowy. – Mogę w końcu przygotować ubiory, które bardziej przemawiają. Zawsze to były po prostu ładne kreacje. Teraz chodzi o coś więcej, o przesłanie. Puściłam wodze fantazji. Zrobię to kompletnie odjazdowo. Nie będzie to zwykły pokaz. Będzie to coś na pograniczu wystawy, performance, będą ambalaże, sztandary. Chcę uświadomić ludziom, że my mamy tutaj, jako drugie miejsce w Polsce najwięcej dział Hasiora w Miejskim Ośrodku Sztuki, a to był znakomity artysta, który wyprzedzał epokę. W naszych gorzowskich zbiorach mamy perły, ponieważ przez lata te dzieła przez lata zbierał i kupował Jerzy Gąsiorek, będąc dyrektorem MOS – u. Wiem, że wielu powie, „co to za sztuka”, jednak tam są ukryte symbole.
Podczas ostatniej podróży artystka odwiedziła galerię i dom Władysława Hasiora oraz jego grób w Zakopanem.

Ubiory to przekaz

Swoją sztuką projektantka zwraca uwagę na ponadczasowe wartości, bliska jest jej tematyka praw kobiet. Jak mówi nam Natalia, zależy jej bardzo na promowaniu polskiej tożsamości kulturowej za granicą. – Np. kolekcja stylizowana na Marię Skłodowską – Curie pokazywała siłę kobiecą, twórczość i niezależność. Ubiory przypominają o tej naukowczyni. W niektórych krajach nie wiedzą nawet, że to była Polka, nie wiedzą, jak wyglądała. Pytano się mnie, widząc medalion ze Skłodowską, to czy to moja babcia. W niektórych zakątkach świata nie wiedzą nic o madame Curie – mówi projektantka. W najbliższych planach jest jeszcze kolejny wyjazd do Berlina, tym razem z kolekcją stylizowaną na Tamarę Łempicką.

Jakie są dziś trendy? Projektantka zachęca do noszenia ubrań związanych z naturą, proponuje także kolekcję sukien wieczorowych, stylizowanych m.in. na Tamarę Łempicką, kurtki z Fridą Cahlo, Einsteinem, Elvisem czy koszulki z Marią Skłodowską-Curie (z napisem „ Nie bój się reakcji”). Do tego właśnie zachęca Natalia, by nosić takie rzeczy. Nie bojąc się reakcji.

Udostępnij:

Więcej artykułów

Konferencja prasowa w mediatece. Przy stole siedzą uczestnicy konferencji.

Zielonogórska biblioteka zagra z WOŚP

Po raz pierwszy w wielkie orkiestrowanie włącza się Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Zielonej Górze. Od dzisiaj w głównym budynku książnicy oraz filiach: 1,

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content