W urzędzie marszałkowskim podpisano list intencyjny w sprawie połączenia Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze z lecznicą w Sulechowie. Dzięki konsolidacji placówki chcą zyskać dodatkowe pieniądze centralne. Na bonusie i optymalizacji pracy placówek mają zyskać nie tylko same szpitale, ale przede wszystkim pacjenci. O tym, czy dojdzie do fuzji zdecydują kolejne miesiące oraz specjalnie powołany do tego zespół.
Szpital w Sulechowie nie będzie zlikwidowany
Rząd planuje centralną reformę ochrony zdrowia. W skrócie ustawa ma usprawnić usługi zdrowotne oraz je zoptymalizować. Chociaż wciąż nieznane są jej wszystkie szczegóły, potencjalne połączenie szpitali mogłoby zapewnić wiele bonusów, nie tylko finansowych. Stąd decyzja o podpisaniu przez placówki w Zielonej Górze i Sulechowie listu intencyjnego.
– Dzisiaj mówimy o intencji. O tym, że jeśli będą stworzone warunki do konsolidacji, jesteśmy na to otwarci i podejmiemy się wyzwania – wyjaśnia Marek Działoszyński, prezes Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze – Założenie jest takie, że będziemy chcieli wspólnie bardziej efektywnie wykorzystać zasoby. Jeżeli dzisiaj obłożenie łóżek w Sulechowie jest na jakimś oddziale na poziomie 50%, a u nas na poziomie 80%, być może da się to poprawić. Więcej wykonanych świadczeń to więcej pieniędzy w budżecie – dodaje.
Władze szpitala w Sulechowie uspokajają, że jeśli nawet dojdzie do połączenia nie stracą na tym pacjenci. Zapewniają, że konsolidacja to dobry pomysł, aby utrzymać poziom usług na równym poziomie. Aktualnie powołano komisję, która ma ustalić, jaki byłby najbardziej optymalny sposób na fuzję lecznic. – Duży może więcej. Zrobimy wszystko, aby zabezpieczyć świadczenia na danym rejonie. Mieszkańcy, ani pracownicy nie mają czego się obawiać. Jesteśmy dobrej myśli – tłumaczy Marzena Sarnecka, zastępca dyrektora ds. administracyjnych SPZOZ w Sulechowie.
Jeden szpital, wiele korzyści
Konsolidację szpitali wspiera także samorząd województwa, który nadzoruje Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze. Jak tłumaczą władze regionu, podpisany zawczasu list intencyjny pozwoli przygotować się do potencjalnego połączenia. – Zostaną przeanalizowane atuty każdego ze szpitali oraz ich wykorzystanie w ramach jednej, wspólnej jednostki. Być może stanie się możliwe lepsze wykorzystanie samych oddziałów, czy też personelu. To są duże zakłady pracy, mające wokół siebie dziesiątki, a nawet setki dostawców i kooperantów. Połączenie mogłoby zapewnić oszczędności związane z np. zakupem energii. Chodzi o to, żeby jak najwięcej pieniędzy przeznaczać na podnoszenie jakości ochrony zdrowia oraz poprawiać dostępność usług medycznych – tłumaczy marszałek Marcin Jabłoński.
Na korzyści z połączenia wskazuje również wicemarszałek Sebastian Ciemnoczołowski. – O konsolidacji wspólnych usług pomiędzy szpitalami mówimy od kilku lat. Wiadomo też, w jakiej kondycji są szpitale powiatowe, a w pobliżu Sulechowa jest duży szpital uniwersytecki, doskonale rozwijający się pod względem kadrowym oraz infrastrukturalnym. Dlatego taka współpraca wydaje się czymś naturalnym. Liczymy, że dzięki konsolidacji uda się pozyskać dodatkowe wsparcie – uważa samorządowiec.
Podpisany list intencyjny nie przesądza losów połączenia. Ma jedynie przygotować szpitale do takiego ruchu, jeśli założenia związane z planowaną reformą zapewnią realne korzyści w przypadku konsolidacji. Oznacza to, że przez kolejne miesiące powołana komisja zbada wszystkie zalety oraz ryzyka związane z fuzją i dopiero na tej podstawie zapadnie decyzja o wspólnej przyszłości obydwu jednostek.