Pogoń Skwierzyna przegrała z ostatnimi w tabeli Czarnymi Browarem Witnica. Ilanka Rzepin uległa Lubuszaninowi Drezdenko. Dozamet Nowa Sól podzielił się punktami ze Stalą Sulęcin. W przedostatniej kolejce rundy jesiennej piłkarskiej IV ligi niespodzianek nie brakowało. Sytuację wykorzystała Stal Jasień, która przezimuje w fotelu lidera.
Aktualna tabela IV ligi (grafika: Lubuski Związek Piłki Nożnej)
Stal Jasień – Sprotavia Szprotawa 2:0 (2:0)
Bramki: Pavlo Volk (41), Daniel Moreno Pagan (44).
Po dwóch porażkach z rzędu Stal odnalazła zwycięską ścieżkę. Wprawdzie zaczęło się od niewykorzystanego rzutu karnego, bo Dawid Kaczor grzmotnął w spojenie słupka z poprzeczką, ale później już poszło. Dwa szybkie ciosy przed przerwą (pierwszy z 11 metrów) załatwiły sprawę. W rundzie jesiennej już nikt nie wyprzedzi zespołu z Jasienia.
Lubuszanin Drezdenko – Ilanka Rzepin 2:1 (0:1)
Bramki: Kaua Barauna Sagaz 2 (63, 90+9) – Jakub Orzeszko (33).
Ten wynik jest niespodzianką. Tydzień po błyskotliwym zwycięstwie nad liderem Ilanka przegrała z przeciętnym w tym sezonie, choć mocnym na własnym boisku Lubuszaninem. Rozstrzygnięcie padło w 90+9 minucie. Siedem minut wcześniej czerwoną kartkę wyłapał zawodnik gospodarzy Michał Czajkowski – już po tym, jak opuścił boisko po zmianie.
Syrena Zbąszynek – Czarni Żagań 2:0 (1:0)
Bramki: Piotr von Oppeln Bronikowski (15), Dawid Stachowiak (90+5).
Syrena to druga (obok Stali Jasień) ekipa z czołówki tabeli, która ma powody do radości. Wygrana z Czarnymi oznacza bowiem awans na trzecią pozycję i zrównanie się dorobkiem punktowym z Ilanką. Drużyna ze Zbąszynka nie tylko obroniła prowadzenie, ale podwyższyła na 2:0, choć od 71 minuty musiała sobie radzić w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Mikołaja Maciejewskiego.
Czarni Browar Witnica – Pogoń Skwierzyna 2:1 (0:1)
Bramki: Artem Yakovenko (75), Bartosz Wysoczański (85) – Maksymilian Hrabski (30).
Niespodzianka? Nie, sensacja. Pogoń, która nadal ma szanse na pozycję wicelidera na półmetku rozgrywek, poległa w starciu z outsiderem. Z kolei Czarni odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie, ale i tak nie poprawili swojego miejsca w tabeli. „Choć jeszcze wiele można poprawić, to widać efekty pracy z nowym trenerem” – czytamy na profilu beniaminka na FB.
Dozamet Nowa Sól – Stal Sulęcin 2:2 (1:1)
Bramki: Gracjan Lewicki (45+3), Bartosz Patelski (83-samobójcza) – Rafał Kotwica (30), Przemysław Siudak (60).
Niespodzianka? Tak, nawet spora. Dozamet był faworytem, tymczasem musiał dwa razy gonić wynik. I dogonił, choć przy drugim golu pomogli rywale, którym zabrakło chłodnej głowy. „Niestety w ostatnich minutach (po bramce samobójczej) sami odbieramy sobie zasłużone zwycięstwo” – to komentarz klubu z Sulęcina. Stal jako druga (obok imienniczki z Jasienia) ekipa wywiozła remis z Nowej Soli. Natomiast Gracjan Lewicki umocnił się na czele klasyfikacji najlepszych strzelców.
Stilon II Gorzów – Lechia II Zielona Góra 1:3 (1:1)
Bramki: Nikodem Latusek (5) – Maciej Pawelec 2 (13, 90), Sebastian Olszewski (63-samobójcza).
W meczu rezerw III-ligowców górą Lechia, choć to Stilon jako pierwszy objął prowadzenie. Poza tym wynik odzwierciedla różnicę, jaka dzieli oba zespoły w ligowej tabeli.
Odra Nietków – Warta II Gorzów 3:0 (1:0)
Bramki: Daniel Opala (9), Mateusz Kaczorowski (56-samobójcza), Gracjan Kudła (78).
Odra przerwała serię trzech porażek i po raz siódmy w tym sezonie nie straciła gola. Warta przegrała drugie spotkanie z rzędu i jest jedną z dwóch (obok Dębu) drużyn, które na koncie nie mają jeszcze remisu.
Odra Nietków, czyli siódma siła IV ligi Fot. Odra Nietków/FB
Dąb Sława – Przybyszów – Pogoń Świebodzin 2:0 (0:0)
Bramki: Igor Popek (47), Bohdan Starostenko (79).
Dąb cieszy się z trzeciego zwycięstwa z rzędu i pnie się w ligowej tabeli. Zgarnął komplet punktów, mimo że od 79 minuty grał w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Stanislava Kuzmycha. Tymczasem Pogoń, która rozstała się już z trenerem Adrianem Kinalem, może „pochwalić się” serią siedmiu porażek.
Promień Żary – Victoria Szczaniec 3:1 (1:1)
Bramki: Dennis Rynkiewicz 2 (45+1, 86), Karol Łyczko (64) – Karol Łyczko (33-samobójcza).
W kolejnym arcyważnym meczu dla układu dolnej części tabeli trzy punkty przytulił Promień. Na uwagę zasługuje „wyczyn” Karola Łyczki, który najpierw dał prowadzenie rywalom (strzelając samobója), a później swojej ekipie. Natomiast Victoria, już bez trenera Marcina Iwana, doznała trzeciej porażki z rzędu.
Beniaminek ze Szczańca przeżywa trudne chwile na finiszu rundy jesiennej Fot. Victoria Szczaniec