Dla wielu mężczyzn 37,5 stopnia to już „stan krytyczny”. A jednak profilaktyczne badania wciąż raczej pozostają poza ich zainteresowaniem. Na problem uwagę mają zwracać… wąsy.
Odpowiednio wcześnie wykryty rak jądra czy prostaty nie musi być wyrokiem – w większości przypadków można go wyleczyć. Movember, czyli zbitka angielskich słów November (listopad) i mustache (wąsy), to akcja, która powstała z potrzeby przełamania tabu wokół męskiego zdrowia. To cały miesiąc zwracania szczególnej uwagi na nowotwory prostaty, nowotwory jąder oraz zdrowie psychiczne mężczyzn. Stąd te wąsy.
Nieszczęściem w nowotworze prostaty jest to, że występuje bardzo często. Na, można powiedzieć, szczęście, nie jest bardzo agresywny. Do tego – we wczesnej fazie jest chorobą bezobjawową.
– Dlatego ta profilaktyka jest tak ważna – tłumaczy urolog, prof. Maciej Salagierski. Młodsi panowie, w wieku od 20 do 50 lat, powinni badać się nie rzadziej niż co dwa lata. Ci po 50-tce oraz, którzy w rodzinie mieli przypadki zachorowań – co roku.
Najprościej zrobić to poprzez lekarza rodzinnego – poprosić o wykonanie badań okresowych. To jest podstawowy pakiet badań krwi, USG jąder i poziomu PSA we krwi. Jeżeli wyniki będą zaburzone, wtedy zgłosić się do specjalisty.
Podczas gdy nowotwór prostaty występuje raczej u starszych mężczyzn, należy też wspomnieć o rzadszym, występującym w tej młodszej grupie wiekowej raku jądra. Tutaj bardzo ważne jest samobadanie. Prof. Salagierski doradza: – Jeżeli wykryje się jakąś zmianę, należy pilnie zgłosić się do urologa. Wykryty wcześnie jest całkowicie wyleczalny. Wykryty zbyt późno bardzo szybko daje przerzuty.
– Nie należy się tej diagnozy bać. Duże grono chorych nie musi być natychmiast operowanych czy naświetlanych – uspokaja doktor.
Oczywiście w przypadkach, dajmy na to, naciekającego raka pęcherza moczowego czy raka jądra u młodego człowieka, natychmiast trzeba poddać się operacji. – Natomiast jest też wiele nowotworów, które nie wymagają paniki. W szpitalu mamy robota operacyjnego da Vinci czy radioterapię. Obie metody to leczenie radykalne. Trzecie rozwiązanie to uważna obserwacja, gdzie monitorujemy chorych, którzy odwiedzają poradnię co kilka miesięcy, i wtedy, kiedy trzeba, podejmujemy decyzję o leczeniu.