Zamiast 5,5 proc. podatek od nieruchomości w Gorzowie Wlkp. wzrośnie o 3,7 proc. Uchwałę w tej sprawie podjęli radni podczas sesji 26 listopada. Autopoprawkę dotyczącą zmniejszenia wysokości pierwotnie zgłoszonej stawki zaproponowali radni dwóch klubów Gorzów Plus i Platformy Obywatelskiej.
Jeśli chodzi o przeciętnego Kowalskiego, w przypadku mieszkania o powierzchni 50 m2, podatek wzrośnie o mniej niż 2 złote w skali roku. Czyli nie tak bardzo odczuwalnie. W portfelach osób prowadzących lokalne biznesy, ten wzrost będzie już bardziej odczuwalny. – Tradycyjnie staramy się stopować prezydenta Jacka Wójcickiego w tych podwyżkach, zaproponowaliśmy podwyżkę tylko o wskaźnik inflacji. W tym roku jest to właśnie 3,7 procenta i cieszymy się, że prezydent na taką propozycję przystał. Ta autopoprawka była zgłoszona wspólnie przez nasz klub Platformy Obywatelskiej i prezydencki klub Gorzów Plus – mówi szef klubu radnych PO Piotr Wilczewski. Jak dodaje, radni zdają sobie sprawę, że miasto wpływami z podatków pokrywa koszty inwestycji i budów. Te ceny idą sukcesywnie w górę.
Klubowy kompromis
O kompromisie między dobrem miasta, a dobrem mieszkańców mówi z kolei radny klubu Gorzów Plus Maciej Buszkiewicz. – W tych ciężkich czasach dla przedsiębiorców tak wysoka podwyżka nie jest konieczna, ale rozumiemy, że podatek od nieruchomości to duża część budżetu miasta. W związku z tym uważam, że tę stawkę należy podnieść o stawkę inflacji. Mówię tu o przedsiębiorcach, ale i o mieszkańcach. Chociaż w przypadku mieszkańców to kwota około dwóch trzech złotych rocznie.
Spodziewaliśmy się tego, że rani będą się chcieli pokazać, że obniżają tę podwyżkę – komentuje radny klubu Prawo i Sprawiedliwość Tomasz Rafalski – pod tym względem dobrze dla mieszkańców, ale źle, że te podwyżki w ogóle zostały wprowadzone. One dotkną tych najbiedniejszych i niestety także przedsiębiorców, dlatego byliśmy przeciwni tej podwyżce.
Zabezpieczenie zadań miasta
Przegłosowana przez radnych podwyżka podatku od nieruchomości da miastu w przyszłym roku wpływ do budżetu w kwocie ponad trzech milionów złotych. – Łącznie z podatków do kasy miasta wpływa około 135 milionów złotych rocznie. Te 3 mln zł więcej pozwoli miastu realizować część zadań – mówi skarbniczka miasta Agnieszka Kaczmarek.
W ubiegłym roku także była dyskusja dotycząca podwyżki podatku. Prezydent proponował wtedy wzrost o 33%. Ostatecznie radni przegłosowali podwyżkę w wysokości 10%.